wtorek, 14 stycznia 2014
Perrusiowe przysmaki
Jedno z robótkowych czasopism reklamuje się wierszykiem: " Z dala od szumu, gwaru i zgiełku zrób coś na drutach lub na szydełku." A zatem wczoraj miałam takie entuzjastyczne podejście, zobaczyłam wzór w gazecie i natychmiast postanowiłam go zrobić. I oto jest - serwetka wczorajszego wieczoru!
A to już Perro na zdjęciu z ubiegłej zimy. Wczoraj wybraliśmy się na zakupy. Przed wejściem do marketu Perro został przywiązany w niszy za wózkami. W markecie zapytałam męża- A gdzie masz zakupy?!.On:-" Perro pilnuje! Nikt nie ruszy!" Kiedy po kilkunastu minutach wyszliśmy z marketu zastanowiła mnie nieco rozwleczona reklamówka przy naszym Perrusiu i mnóstwo okruchów na chodniku. No tak, wprawdzie nikt nie ruszył, ale pilnujący poczęstował się i zjadł mojego maślanego rogalika suto posypanego kruszonką. Mój podwieczorek zniknął w czeluści Perrowej paszczy! Perro potrafi zignorować kiełbasę, ale kiedy zbyt długo musi czekać w samochodzie na swoich pańciów uwielbia raczyć się spieczoną skórką świeżego, wielkiego jak młyńskie koło chleba.
Przeglądając wczoraj Wasze blogi czytałam o przyjściu zimy. Niestety u mnie ani grama śniegu nie spadło. Na krajowej 1 obserwowałam samochody z zaśnieżonymi tylnymi szybami...Kiedyś opuszczaliśmy Łęczycę w strugach rzęsistego deszczu, dojeżdżamy do mostu na wiadukcie kolejowym i jadąc po mamy wrażenie jakbyśmy przekraczali granicę niewidzialnej krainy- za mostem ani śladu deszczu. Może tak było wczoraj ze śniegiem?! Dziękuję za odwiedziny i komentarze!!!Miłego dnia, dobrych decyzji, zadowolenia Wam życzę. Iza
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Iza wiesz Twój Perro wprawił mnie w dobry nastrój ....łasuch z niego no i wie jak sobie umilić czekanie :) . Serwetka bardzo mi się podoba , ma fantastyczny cieniowany kolor. Jakiego kordonka użyłaś ? U mnie też zimy nie ma, śniegu nawet odrobinę , choć wczoraj widziałam zamarznięte kałuże po niedawnym deszczu. Wszystkiego dobrego :) Ina
OdpowiedzUsuńIno, cieszę się ,że przygoda z Perrem poprawiła Ci nastrój. Robiąc serwetkę użyłam kordonka Garden- różowego i melanż- liliowo, różowo- biały. Uwielbiam kordonek Garden, jest taki miękki, choć mało wydajny. U nas teraz jest -0,2 na zewnętrznym termometrze.. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDo Perry bardzo podobny był pies szwagierki.. Był bo 13. grudnia potrącił go samochód... To był bardzo udany mix bordera.. Z charakterem rasowca tylko miniatura.. Szkoda psiaka.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPewnie, że szkoda! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś Ty Izo za gazetkę kupujesz? Hasło reklamowe bardzo trafne, a wzorek serwetki świetny, jakoś tak mnie kusi jakaś serwetka z grubszego kordonka, lub z zerówki... a nawet włóczki ;-)) Piękna serwetka dla relaksu powstała ;-)) Perro śliczny jest! i do tego ma przyjemny gust kulinarny hihii... ale cóż... nasza MiMi ostatnio wykazała się wielkim smakiem do surowej papryki, kieeedyś miałam psa jaki jadał surowy czosnek, a Babcia miała jamnika kiedyś jaki dał by się pewnie pokroić za naleśniki, do tego stopnia że gdy Babcia w kuchni mięso szykowała, piesek nie był zapachami zainteresowany, a gdy zaczynała robić ciasto na naleśniki, pies nie odstępował jej na krok ;-))
OdpowiedzUsuńKarolinko, tak się reklamuje czasopismo " Szydełkiem i na drutach" A wzór z gazety trochę przekształciłam dla własnych potrzeb...A co do naleśników to wszystkie moje zwierzaki je lubią! Pozdrawiam serdecznie. Buziaki!
OdpowiedzUsuńOt wegetariańskie stworzonka, a my z góry zakładamy, że jak pies to już mięso jeść musi :) Chociaz nasze nawet z masłem wypluwały, a za naleśniki dały by się pokroić. A kolorki rzeczywiście niezły melanżyk, kojarzy mi się ze śpiochami dla niemowlaków.
OdpowiedzUsuńMoje różowości ze śpiochami dla niemowlaków ????!!! Coś takiego!
UsuńNo takie kolory pastelowe, różowe dla dziewczynek i błękity dla chłopczyków, ale to nic złego, cieplutkie kolorki.
UsuńWiem, wiem faceci z reguły nie lubią różowego i lubią się naśmiewać z tego koloru!
UsuńA już myślałam,że mieszkasz na drugiej półkuli i masz zimę za oknem ;)))
OdpowiedzUsuńCudne te szydełkowe dzieła .
Nie, Ulcia mieszkam w tym samym kraju. Dziękuję moja droga za uznanie dla mojego szydełkowania. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń" Z dala od szumu, gwaru i zgiełku zrób coś na drutach lub na szydełku." bardzo podoba mi się to hasło :D:D:D:D:D Perro to niezły łobuziak jest, ależ się uśmiałam z Niego:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Agulcu ! Mam jeszcze jeden taki cytat rozkoszny w zanadrzu...A Perro rzeczywiście charakterek swój ma. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń