„Szczęścia szukaj blisko siebie, bo ono jest w drobnych, codziennych radościach.”
Joseph Fohat
niedziela, 5 stycznia 2014
Moja rodzina
Na Wigilii u mojej córki- ja i mój mąż. Wojtek zawsze krzyczał- Żadnych moich zdjęć w sieci! Ale odkąd zaczął się udzielać na fejsie - zmienił zdanie.
Pozdrawiam i życzę dobrej niedzieli. Iza
Dziękuje Beatko! Ta sukienka śmiała się do mnie wprost z wystawy. Co przechodziłam- musiałam się zatrzymać i popatrzeć. Wreszcie weszłam i kupiłam! Myślę ,że jeszcze ją trochę ponosi, bo jest długa.Pozdrawiam
Wy się nie zmieniliście,ale Kalina jakie ma długie włosy i jakie jasne. Już dawno jej nie widziałam, wystarczy popatrzeć na dzieci i wtedy człowiek uświadamia sobie upływ czasu .Sukienka trafiona super Pozdrawiam całą rodzinkę Iwona
Tak Iwonko, dzieci się zmieniają- rosną. Ty swoją Majeczkę widzisz częściej niż ja swoją Kalinkę, ale też widzisz jak rośnie w oczach i robi postępy. Pozdrawiam
Fajna rodzinka, a najpiękniejsza jest ta mała "koteczka" blondyneczka, co siedzi u baby Izy na kolanach. Zgadzam się z p. Andrzejam- Wojtek niech łapie za szydełko!:). I zgadzam się z Tobą, że ma on na swoim koncie prace hafciarski - został mi w pamięci wyhaftowany przez niego motylek techniką richelie - tylko ni pamiętam na czym. Czy możesz mi raz cociaż odpisć na mój wpis Izabello - bo czuję się pominięta;)pozdrawiam ola
Ola, ja nie pamiętam żadnego motylka techniką richelie. On wyhaftował poduszkę- jasiek i monogramy na prześcieradłach do łóżeczka córki. A Kalinka lubi pozować do zdjęć, tylko trzeba wyłączać lampę błyskową, bo mruży oczy i wtedy zdjęcia - moim zdaniem- nie są udane. A co do szydełka, to Wojtek nie przejawia zainteresowania. Olu, kto chce się nauczyć napiszę za czas jakiś- uśmiejesz się. Pozdrawiam serdecznie.
Cudnie tak móc spojrzeć w czyjeś progi ;-)) Pięknie razem z Mężem Wyglądacie ;-)) Rodzinkę masz bardzo sympatyczną ;-)) I fajnie energetycznie kolorowe mieszkanko ma Córa z Zięciem ;-)) Z Wnusią Wyglądasz Cudnie!! ;-)) Moc serdeczności dla Was ;-))
He he , ale uważaj jednak na te zdjęcia , dziewczyny blogi zamykają z ich powodu, ludzie sa rózni , ja ostatnio usunęłam wszystkie na których można rozpoznac członków rodziny, pozdrawiam.
Miło poznać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Justynko!
UsuńSuper rodzinka a Kalinka w sukience od babci wygląda cudownie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Beatko! Ta sukienka śmiała się do mnie wprost z wystawy. Co przechodziłam- musiałam się zatrzymać i popatrzeć. Wreszcie weszłam i kupiłam! Myślę ,że jeszcze ją trochę ponosi, bo jest długa.Pozdrawiam
UsuńŚwietne zdjęcia Izo i co za odwaga :) Miło mi poznać tak uroczą rodzinkę, pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńIno, teraz widzisz nas wszystkich! Pozdrawiam
UsuńTeraz Wojtek nie ma wyjścia , musi zacząć szydełkować, czekamy na zdjęcia pierwszych prac.
OdpowiedzUsuńAndrzej, zdziwisz się, ale Wojtek ma już swoje hafciarskie prace, bodaj lepiej mu to wyszło jak mnie. Jak znajdę- zaprezentuję. Pozdrawiam
UsuńMiło mi poznać Twoją rodzinkę! też bym się nie oparła takiej sukience, uwielbiam małe dziecinne ciuszki:D
OdpowiedzUsuńDziękuje Agulcu!
OdpowiedzUsuńWy się nie zmieniliście,ale Kalina jakie ma długie włosy i jakie jasne. Już dawno jej nie widziałam, wystarczy popatrzeć na dzieci i wtedy człowiek uświadamia sobie upływ czasu .Sukienka trafiona super Pozdrawiam całą rodzinkę Iwona
OdpowiedzUsuńTak Iwonko, dzieci się zmieniają- rosną. Ty swoją Majeczkę widzisz częściej niż ja swoją Kalinkę, ale też widzisz jak rośnie w oczach i robi postępy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna rodzinka, a najpiękniejsza jest ta mała "koteczka" blondyneczka, co siedzi u baby Izy na kolanach. Zgadzam się z p. Andrzejam- Wojtek niech łapie za szydełko!:). I zgadzam się z Tobą, że ma on na swoim koncie prace hafciarski - został mi w pamięci wyhaftowany przez niego motylek techniką richelie - tylko ni pamiętam na czym. Czy możesz mi raz cociaż odpisć na mój wpis Izabello - bo czuję się pominięta;)pozdrawiam ola
OdpowiedzUsuńOla, ja nie pamiętam żadnego motylka techniką richelie. On wyhaftował poduszkę- jasiek i monogramy na prześcieradłach do łóżeczka córki. A Kalinka lubi pozować do zdjęć, tylko trzeba wyłączać lampę błyskową, bo mruży oczy i wtedy zdjęcia - moim zdaniem- nie są udane. A co do szydełka, to Wojtek nie przejawia zainteresowania. Olu, kto chce się nauczyć napiszę za czas jakiś- uśmiejesz się. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBył motylek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie pamiętam na czym, ale był.:) ola
OdpowiedzUsuńOla, szukam w pamięci i jakoś motylka nie pamiętam, ale będę szukać nadal ! Pozdrawiam
UsuńCudnie tak móc spojrzeć w czyjeś progi ;-)) Pięknie razem z Mężem Wyglądacie ;-)) Rodzinkę masz bardzo sympatyczną ;-)) I fajnie energetycznie kolorowe mieszkanko ma Córa z Zięciem ;-)) Z Wnusią Wyglądasz Cudnie!! ;-)) Moc serdeczności dla Was ;-))
OdpowiedzUsuńDziękuje Karolinko za tyle miłych słów! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też potwierdzam motylka, Wojtek mi mówił. Chociaż jakiś mały "szydełek" mógłby zrobić.
OdpowiedzUsuńMam pomysł- zrobię warsztaty z szydełkowania i Ty też się zapiszesz!
OdpowiedzUsuńJasne, że tak!!!!! Założymy z Wojtkiem czepki i nam zrobisz zdjęcie (tylko czepki skombinuj)
OdpowiedzUsuńA z jakiej epoki?
OdpowiedzUsuńPo prostu twarzowe
OdpowiedzUsuńHe he , ale uważaj jednak na te zdjęcia , dziewczyny blogi zamykają z ich powodu, ludzie sa rózni , ja ostatnio usunęłam wszystkie na których można rozpoznac członków rodziny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOOO witajcie ! :)
OdpowiedzUsuń