sobota, 28 września 2024
Moje małe wakacje.
Dzień dobry, dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentowanie. Widzę,że mam nowego obserwatora mojego bloga. Witam Cię serdecznie. Dziś chciałabym opowiedzieć o moim wrześniowym odpoczynku. Na początku miesiąca dopadł nas wirusik i jak już minęła choroba uznałam,że najlepszym miejscem na odpoczynek będzie wiejskie letnisko mojej córki. Tym bardziej,że akurat miała urlop. To było wspaniałe. Spacery po okolicy, wycieczki samochodowe, wspólne leniuchowanie, gotowanie, wieczorne gry w karty...
Pilica w Przeborzu. Przedbórz to niewielkie miasto- ok. 3300 mieszkańców- w województwie łodzkim, powiad radomszczański, położone na Wyżynie Przedborskiej nad rzeką Pilicą. Leży na pograniczu województwa łódzkiego i świętokrzyskiego.
Mimo dość intensywnych deszczów poziom wód w Pilicy w normie, trzyma się koryta rzeki.
Miasteczko jak miasteczko, ale jest coś czego można im pozazdrościć.
To potrawa regionalna wpisana w 2009 roku na listę produktów tradycyjnych- Kugiel przedborski Zapiekanka przyrządzona z surowych tartych ziemniaków z dużą ilością mięsa. Podobny nieco do babki ziemniaczanej.Jednak o ile w babce dodaje się dużo tłustych okrawków, tutaj dobrej jakości mięso.Kugiel można kupić lub zamówić w restauracjach lub innych jadłodajniach, ale tylko w weekend, bo według tradycji przygotowywało się go w sobotę rano.Kugiel to potrawa żydowska,a wywodzi się stąd,że kiedyś społeczność żydowska była w Przedborzu bardzo liczna.
Z Przedborza jedziemy do jednej wsi w Przedborskim Parku Krajobrazowym. Lasy, lasy, lasy, często w nich brak zasięgu, niektóre wsie wykluczone komunikacyjnie. Nie trzeba jechać w Bieszczady, żeby odciąć się cywilizacyjnie.
A krajobrazy piękne, aż trudno uwierzyć,że jesteśmy w województwie łodzkim.
Sporo tu też ludności napływowej.
Obok, w Starej Wsi Europejskie Centrum Budo- Dojo. Luksusowe japońskie domki i sala treningowa do wschodnich sztuk walki.
A to już centrum naszych biesiad.
Relaksu.
I jeden z domowych obrazów w domowej galerii.
Można we Włoszczowej odwiedzić Czytelnię.
Na Rynku posłuchać włoszczowskich słowików. Cóż to za jedni?! Co i rusz słychać świdrujące w uszach gwizdy, to właśnie na ławeczkę w godzinach szczytu zwołują się panowie, "włoszczowskie słowiki".
Jak wakacje to wakacje, urlop od diety niskowęglodanowej. Ciasteczka z jabłkami w Przedborzu, szarlotka z lodami we Włoszczowej, szarlotka w Kielcach...A to nasza szarlotka upieczona po powrocie do domu.
Kolejna książka z letniej kolekcji ( wcześniej był " Klub" i " Wieloryb i koniec świata") Dom Drzwi- Tan Twan Eng Rok 1921. Wyspa Penang w Malezji. Lesley Hamlyn i jej męża Roberta odwiedza słynny pisarz William Somerset Maugham, podróżujący po Azji ze swoim sekretarzem i kochankiem Geraldem. Maugham jest w trudnej sytuacji: skrywa uczucie, które łączy go z z Geraldem , czuje się uwięziony w małżeństwie, a w dodatku niespodziewanie traci wszystkie oszczędności. Desperacko potrzebuje inspiracji do nowej powieści. Czytałam kiedyś opowiadanie " Deszcz" Maughama i autorowi Domu Drzwi udało się naśladować styl angielskiego pisarza. Krok po kroku odsłania tajemnice relacji bohaterów. Czasami " wpuszcza w maliny". Jesteśmy przekonani,że wiemy co będzie dalej, a okazje się, że to zły trop. Poza tym mnóstwo egzotyki. Bardzo dobra powieść.
A to seria z cyklu: trzy książki w trzy dni. To tyle na dziś. Będę Was teraz odwiedzać, bo mam zaległości. Dobrze o tym wiem. Miłego weekendu Wam życzę.
czwartek, 12 września 2024
Szal, mozaika i książka.
Witajcie! Dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentowanie. Dziś chciałabym zaprezentować szal, nad którym pracowałam w ostatnim czasie i opowiedzieć o książce, która mnie zaciekawiła od pierwszej strony.
Moherowy szal.
Od dawna myślałam,żeby zrobić coś z moheru. Kiedy otworzyłam pudełko z przysłaną włóczką, oniemiałam z zachwytu. Niesamowicie cienka, niesamowicie mięciutka! Kolor: różowa perła.
W trakcie pracy.
Przy okazji nauczyłam się nowego ściegu, bo szal składa się z części środkowej i brzegów z delikatną koronką.
W lipcu ukończono pracę nad wielką ceramiczną mozaiką na ścianie zabytkowej kamienicy w Łodzi na ulicy Struga 17. Autorem mozaiki , zatytułowanej "Cztery strony" i mającej ponad 100mkw. jest Wojciech kołacz- Otecki z Wrocławia, absolwent tamtejszej ASP. Jego dzieła oglądać można w całej Europie. Co przedstwaia mural przy ulicy Struga? W projekcie mozaiki formy botaniczne przeplatają się z figurami czterech postaci.Mają one zamknięte oczy, co symbolizuje wycofanie się ze świata zmysłów i wejście w głąb. Choć to, co w nas wewnętrzne, nie jest widoczne, to stanowi kompas naszych zachowań, nadaje im kierunek. Dwie twarze skierowane są w dół, dwie w górę, co sugeruje pewną harmonię. Patrzenie w górę to nadzieja, wdzięczność inspiracja, odwaga, ale też pycha czy zamyślenie.Patrzenie w dół to pokora i smutek, ale jednocześnie koncentracja, skupienie czy rozmyślanie. Układanie mozaiki zajęło cztery tygodnie. Autorem kafli ceramicznych jest Łukasz Karkoszka z ASP we Wrocławiu.Wykorzystałam zdjęcie jednego z łodzkich przewodników.
A to krem z białych warzyw z grzaneczkami.
Programista Joe zatrudniony w londńskim banku nagle staje się kozłem ofiarnym. Rzuca wszystko, wsiada do samochodu i jedzie do odległej wioski w Kornwalii. W desperacji wchodzi do wody, porywa go fala, a na brzeg wyrzuca wieloryb. Najpierw trzeba ratować Joe, a potem wieloryba, który o własnych siłach nie może wrócić na głębiny. Tak w jedną jaki i drugą sprawę angażują się wszyscy mieszkańcy wioski czyli ponad 300 osób. Joe podczas ratowania wieloryba nagle staje się liderem i następnym jego krokiem jest uratowanie wioski przed światowym kryzysem.
Wieloryb spina klamrą całą powieść. Pod koniec jest trochę za dużo lukru... Jednak jej treść i optymizm po prostu zostają w pamięci. Pomijam fakt,że wiadomo,kogo preferuje autor. Joe mieszka u emerytowanego lekarza Mallory Broks'a i odnajduje sie w barowym klubie, do którego należy oprócz nich Jeremy Melon- przyrodnik i pisarz, Demelza Trevarrick - autorka powieści romantycznych i potrafiąca łączyć kropki nauczycielka Martha Fishburne. Dyrektor banku Lew Kaufmann jest nieustanie przywoływany, a także jego mądrość. Joe ma konflikt z Wielebnym Alvinem Hockingiem, ale gdy nagle zostają na siebie skazani, dochodzą do porozumienia. Interesujące są ich rozmowy, jak również wspomnienia Joe związane z matką.
Pierwszy rozdział zatytułowany jest " Dzień, w którym Kenny Kennet zobaczył wieloryba" opisane są wszystkie osoby, które były w tym czasie na plaży. " Był Kenny Kennet, plażowy zbieracz.Kręcił się po kamienistej plaży we wschodniej części zatoki, szukając małży, krabów oraz rupieci i drewna wyrzuconego przez morze. Jeśli trafiło mu się coś dobrego, z drewna robił dzieła sztuki, które sprzedawał turystom w kolejnym sezonie. Małże i kraby gotował i zjadał.A rupiecie- cóż- to już zależało od tego, co znalazł" Bardzo zaciekawiła mnie ta postać...tymczasem, to co zacytowałam było najdłuższą informacją o Kenny Kennecie.
I wykład Demelzy o miłości - " Oczywiście wierzę w pożądanie od pierwszego wejrzenia. Bóg wie, że miałam je na sumieniu więcej razy, niż potrafię spamiętać. Boże- to najpotężniejsza siła na tej planecie; ciężko ją odróżnić od miłości, kiedy padnie się jej ofiarą, wiem. Ale ile razy zdarza się,że budzisz się rano, patrzysz na obiekt swojego pożadania i zdajesz sobie sprawę z tego,że tak naprawdę nie jesteś zakochany. Prawdziwa miłość powstaje powoli. Jest jak przepis kulinarny. To nie dwuminutowa chińszczyzna z patelni, trzeba ją gotować długo i powoli.(...) Najlepszy przepis na prawdziwą miłość to mnóstwo czasu spędzonego ze sobą plus odrobina ryzyka, któremu się stawia czoła wspólnie. ( ...) Istoty ludzkie to nie kawałki puzzli. Nie trafimy znienacka na kogoś, kto okazuje się idealnie do nas pasować. Musimy elastycznie dostosować naszą osobowość i nasze życie, by zmieścić w nim inną osobę.A ona musi zrobić to samo dla nas. To wymaga czasu."
I to byłoby tyle na dziś.Pochmurny mamy dzień i z niepokojem wysłuchujemy komunikatów o nadchodzącym wielkim deszczu, szczególnie na Dolnym Śląsku. Miejmy nadzieję,że nie będzie tak źle i służby sobie poradzą. Pozdrawiam Was serdecznie i idę sprawdzić co u Was.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)