sobota, 29 czerwca 2019
Skansen w Maurzycach
Dzień dobry! Mam nadzieję,że będzie dobry.Jest chłodniej,ale pogodnie i słonecznie. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.Witam serdecznie nową obserwatorkę- ErRa MoDd. W plebiscycie na post najwięcej głosów zebrał skansen w Maurzycach, więc od niego zacznę,ale wcześniej moja twórczość własna.
Podobno gdy się idzie z wizytą trzeba zanieść gospodyni uśmiech i dobre słowo. Przydają się również niezobowiązujące prezenty. W tym celu odszukałam małe serwetki, które już kiedyś zrobiłam,a nie doczekały się jak dotąd obróbki w postaci prania, krochmalenia i napinania, doszydełkowałam jeszcze kilka,żeby powstał komplet i z takim oto prezentem poszłam na piknik.
I jeszcze szydełkowy motylek i pomarańczowa serwetka, która nie znalazła się na poprzednim zdjęciu...
Skansen w Maurzycach został udostępniony zwiedzającym w latach 80 ubiegłego wieku.Nie będę Was zamęczać informacjami na temat skansenu, nazwami i długimi opisami. Takie informacje znajdziecie na stronie Skansenu, albo na blogu agulca "Polska w kawałkach". Ja chciałabym pokazać Wam zdjęcia jakie tam zrobiłam i opowiedzieć o odczuciach jakie miałam po odwiedzeniu tego skansenu. Na pierwszy ogień okno z niebieskiej chaty z okiennicami. Chaty na niebiesko( na zewnątrz i wewnątrz) malowano z dwóch powodu. Po pierwsze niebieski kolor odstraszał komary i inne tego typu robactwo. Po drugie malowano też na niebiesko,żeby zaznaczyć,że w tym domu jest panna na wydaniu.
Malowano też takie lelije. Czyż nie piękna grafika?!
Moja córka potraktowała szczyt chałupy jak ściankę i zrobiła sobie zdjęcia do zamieszczenia na Istagramie.
Wnętrza chałup- jak już wspomniałam- również były malowane za niebiesko. Na zdjęciu czarna izba czyli kuchnia. Tu toczyło się życie całej rodziny.Tu się gotowało, prało, tkało, dzieci kołysało...Zwróćcie uwagę na te ozdobne drzwi w głębi.
Biała izba czyli pokój paradny. Mnóstwo łowickich wycinanek...
Święty kąt.
Nie brakowało i tego typu ozdób i makatek. Przed każdym wejściem do pomieszczenia były też na ścianie pojemniki ze święconą wodą.
Izba z kaflowym piecem.
Klasa szkolna.
W tej samej chacie po drugiej stronie sieni- mieszkanie"uczycielki"
do wnętrza tej drewnianej chaty wchodzi się przez taki o to ganek.
Biała chata wycinankarki.
Sceneria w skansenie jest bardzo malownicza. Przede wszystkim jest mnóstwo zieleni i drzew. W czasie upałów jest to prawdziwe błogosławieństwo. Nie brakuje ławek, miejsc piknikowych.
Ule. Dotarliśmy tam późnym popołudniem, już trochę zmęczeni upałem w Łowiczu. Ja już nawet nie miałam siły wchodzić na wszystkie podwórka. Przewodnik oprowadzał w tym dniu za darmo, dogoniliśmy grupę koło kościoła. Muszę przyznać oprowadzanie było bardzo ciekawe. Człowiek ten nie zalewał ludzi nadmiarem informacji,a podawał tylko najistotniejsze rzeczy, dużo anegdot, świetny w kontakcie z turystami. Jedynie co, to stawiał tych ludzi w pełnym słońcu. Ja szukałam cienia i przez to niektóre informacje mi umykały. Ale polecam chodzenie z przewodnikiem, bo on dodatkowo ożywia te miejsca.
Podsumowując- przeuroczy skansen( 7 km od Łowicza), gorąco polecam. Ja zamierzam tam wrócić. Podobno można tam coś zjeść( my byliśmy dobrze przygotowani, piknikowo), a herbatę podają jak dawniej- w szklankach na szklanych spodeczkach. Tam gdzie kasa, jest też mały sklepik, jeden gadżet wpadł mi w oko...To tyle.Pogoda,taka,że raz upał, raz nie wiadomo co,więc trochę zaniedbałam wizytę na Waszych blogach, postaram się to nadrobić... Udanego weekendu
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wybrałam się z Tobą na przepiękną wycieczkę po skansenie-miło było poznać ten zakątek:)Serwetki na pewno się podobały:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu!
UsuńPozdrawiam serdecznie
Od zawsze podobały mi się te kolorowe domki - zawsze się uśmiechałam i pytałam mamy dlaczego one takie kolorowe, ozdobione.. no piękne :) Zawsze mój wzrok wędrował w ich stronę (widziałam jak jeździliśmy do innego miasta w celu załatwiena spraw). Piękne :)
OdpowiedzUsuńSerwety również - widać misterną rękę ;)
Dziękuję Ervisho!
UsuńWiem,że wiele osób zauroczyły te kolorowe chaty.Ja byłam zachwycona również okiennicami. Jednak nie każde okno będzie dobrze wyglądać z taką ozdobą.
Okiennice podobały mi się zawsze i one nadal w modzie - ludzie montują ale kiedy ich domy są na wzór tych górskich.. a tam w domu jeszcze piękne obrazy świętej rodziny, Jezusa... <3
UsuńMoja koleżanka zamontowała sobie okiennice w jednym oknie domku na działce, ślicznie to wygląda.U mnie jedno okno też mogłoby mieć okiennice, bo jest niewielkie i wąskie...
UsuńTak, to oleodruki, tanie obrazy, na które każdy mógł sobie pozwolić. Mnie się one zawsze podobały, bo wszystkie moje ciotki je miały!
One też w lecie chłodzą i zatrzymują chlód - tak slyszalam :)
UsuńTanie? A wyglądają na drogie
To były zdjęcia obrazów, często podkolorowane, powielane w bardzo wielu egzemplarzach. Dawniej byli domokrążcy, którzy jeździli po wsiach i takie obrazy sprzedawali. Ludzie chętnie kupowali, bo byli pobożni.
UsuńPewnie im więcej ozdób tym taki obraz był droższy. Wszystko tak jak dziś zależało od wielu czynników na przykład od wielkości.My mieliśmy taki obraz z Matką Boską,która miała tak namalowane oczy,że gdziekolwiek stanęłaś one patrzyły na ciebie! Ciekawe, no nie? Teraz ten wielki obraz wisi nad łóżkiem u mojej 97 letniej cioci!
Ale wyglądało na prawdę na piękną i staranną robotę poza tym ma swój klimat, urok, czar...
UsuńW domu Mamy taki obraz Jezusa - gdzie nie staniesz on patrzy na Ciebie - takie masz wrażenie...
Niesamowite...
UsuńDla mnie też wydaje się to niesamowite.
UsuńNa każdy obraz trzeba by też z bliska popatrzeć,a tam nie chodzi się po izbach. Są bardzo fajne kratki z listewek.Dość duże te kratki, można wsunąć obiektyw i nie widać,że od wnętrza dzieli jakaś przeszkoda.
Kiedyś były też wizerunki Jezusa w takich srebrnych, wytłaczanych ramkach i byłam ciekawa jak oni to robią. Szczególnie popularne to było u prawosławnych,ale to nie były ikony jakie znamy...
Mamy coś wspólnego :)
UsuńMoże nie były ikony ale i one miały swój urok, czar i magię...
Cudne serwetki.:) Bardzo dziękuję za wirtualną wycieczkę po wspaniałym skansenie. W takiej chacie mogłabym zamieszkać... Oj rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńU mnie upał i straszna susza. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu.:)
Dziękuję Lenko!
UsuńNa okres wakacji i ja mogłabym w takiej chacie zamieszkać.
Niestety te upały nie służą ani nam, ani roślinom. Udanego weekendu Lenko!
Uwielbiam taki charakterystyczny zapach w skansenach i przyjemny chłód w upalny dzień :)
OdpowiedzUsuńPisałam jakiś czas temu na swoim blogu o skansenie na Kujawach, zapraszam :)
Tak, tam, czas zatrzymał się w miejscu. Są inne zapachy, w chatach jest chłodno,a jeśli dodatkowo mnóstwo jest drzew, to jest to niewątpliwie taka oaza na rozgrzanej słońcem ziemi.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne serwetki :)
OdpowiedzUsuńSamo miejsce bardzo ciekawe. Widać, że ma swój niepowtarzalny klimat :)
Dziękuję!
UsuńTak, myślę,że tak właśnie jest,że każdy skansen ma swój niepowtarzalny urok.
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że nam te upały troszkę odpuszczają. Niech grzeje słoneczko, ale z umiarem:) Oj, jeśli zabrałaś ze sobą uśmiech i te przepiękne serwetki to gospodyni musiała być wniebowzięta! Jestem zachwycona tymi pięknościami na zdjęciach, a ten żółty - idealny na wakacje i taki dodający słońca w pomieszczeniu:)
Wiedziałam, że domy wymalowane na niebiesko oznaczą panny na wydaniu, ale nie miałam pojęcia o komarach i robactwie, które miały odstraszać! Przepiękna grafika, zgadzam się!! I te ozdobne drzwi w głębi. Aż zachciało mi sie wybrać do takiego skansenu, bo lata nie byłam, a to miły powrót do przeszłości, a i oko cieszy jak widać. :)
Udanego weekendu również! Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za ten piękny komentarz!
UsuńTak, motyl i margerytka mają w sobie coś z uśmiechu lata i słońca!
Warto się wybrać do takiego skansenu i spędzić tam trochę czasu, choćby po to,żeby oderwać się od codzienności, zajrzeć tu i tam,a nóż znajdziemy jakąś inspirację?! Udanego weekendu.Pozdrawiam cieplutko!
It was really a nice picnic!
OdpowiedzUsuńI just knew about the blue color can repel mosquitoes and other such vermin and also to indicate that there is a lady in the house. In some places, blue color is for a boy :-)
I like your napkins and butterfly crochet.
Have a wonderful week end!
Thank you, Evi!
UsuńOne more explanation blue dye was cheap and easily available.
Have a wonderful week end!
Bardzo ale to bardzo podoba mi się klimat, zawsze inspirowało mnie słowiańska kultura :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńJestem dumna z naszego folkloru i tradycji.
Piękne serwetki. Taki skansen to jak podróż w czasie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNiewątpliwie coś w tym jest,że chętnie wracamy do takich miejsc!
Pozdrawiam
Serwetki uroczre, gospodyni pewnie jest nimi zachwycona. Bardzo lubię skanseny, to takie klimatyczne miejsca. Upał trochę odpuścił, ale jutro znowu żar poleje się z nieba. Za chwilę idę podlewać ogród.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Nino!
UsuńKażda chwila wytchnienia od upału jest dobra. I dobre są chłodniejsze noce, orzeźwiają po upalnych dniach, człowiek budzi się wtedy wypoczęty. Ja muszę podlać swoje pomidory.
Pozdrawiam
Piękny zestaw serwetek. , może znowu sięgniesz po szydełko. Uwielbiam klimat skansenów i nardzo lubię je zwiedzać. Pozdrawiam serdecznie 💝
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu! Mam kilka prac w planie,ale zobaczymy co z tego wyjdzie...
UsuńOstatnio częściej zaglądam do skansenów niż kiedyś i szukam w nich inspiracji. Zresztą wszystko co nas zachwyca i co nam się podoba często nas inspiruje.
Pozdrawiam serdecznie
Piękne serwetki, a ten skansen... magiczny! Te lilije namalowane na modrych ścianach są naprawdę cudowne! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks!Też uważam,że ten skansen jest mega klimatyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziekuję za zdjęcia ze skansenu. Byłam kiedyś w Łowiczu i oglądałam tamtejszy skansen i Muzeum ale widzę że prawdziwy folklor łowicki jest w Maurzycach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cała przyjemność po mojej stronie!
UsuńW Łowiczu jest taki maleńki skansen, do którego się wchodzi - jak pamiętam- przez wejście do jednej z kamienic. To obowiązkowy punkt programu wycieczek szkolnych.I Sromów, bo tam są te ruchome figurki.
Zazwyczaj potem jechało się do Arkadii, Nieborowa i Żelazowej Woli.Maurzyce nie były na tej trasie,więc ja tam byłam teraz pierwszy raz.
Pozdrawiam serdecznie
Urokliwy skansen! Mam w pobliżu skansen, i choć ma swój urok nie jest aż tak kolorowy.
OdpowiedzUsuńŁowickie folklorem i kolorami stoi.
UsuńA jaki skansen jeśli mogę wiedzieć?
Z serwetkami miałaś fajny pomysł, że wszystkie mają jednakowy wzór, a każda inna.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy po drodze do Maurzyc mijałas miejscowość Plecka Dąbrowa.Urokliwy, drewniany kościół, zbudowany na wzór cerkwii.
Swego czasu Cezary Pazura brał tam ślub kościelny z , niepamiętam którą już żoną.
Jolu, bo ja mogę wzór powtarzać,ale muszę coś choć trochę zmienić,żeby nie było nudno.
UsuńTak mijaliśmy Plecką Dąbrowę i wiem,że musi tam być ciekawy kościół.Ja chyba wiem, z którą,ale zapomniałam imienia.
Miałam nadzieję,ze napiszesz choć słówko o tej bodajże stodole w której jest karczma, co tam dają dobrego?
Miejsce bardzo urokliwe! Niesamowita odskocznia od wszechobecnej, modnej kolorystyki wyposażenia wnętrz w kolorach bieli i szarości, a tu feeria barw. Bardzo podobają mi się wycinanki łowickie :)
OdpowiedzUsuńTwoje serwetki bardzo piękne!
Pozdrawiam
Tak, wiele osób wręcz zakochuje się w tych niebieskich chatach i jeśli mają letniskowe domki wiejskie to chcą tak je malować.
UsuńPrzewodnik mówił,że pierwsze takie wycinanki zostały wykonane nożycami do strzyżenia owiec.
Jest kilka charakterystycznych wzorów. Między innymi tak zwana kodra to scenki z życia łowickiej wsi, układ pasowy. Lelije przypominają drzewka szczęścia, w pionie. I jeszcze jest trzecia,ale zapomniałam - widać,że muszę tam jechać jeszcze raz i uzupełnić wiadomości.
Dziękuję Aniu!
Pozdrawiam
Twa córka śliczna dziewczyna;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Kathy!
UsuńPozdrawiam serdecznie
a proszę:)
UsuńPiękny skansen i dobrze zachowane przedmioty. To kawał naszej historii. Dziękuje za tę wędrówkę 😊
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki, zapraszam do mnie w gości z takim komplecikiem 😊
Pozdrawiam Alina
Cała przyjemność po mojej stronie Alinko!
UsuńWyposażenie chat jest charakterystyczne dla drugiej połowy XIX wieku,a inne - jak zauważyłam- to meble dobrze nam znane z PRL, tylko bez meblościanek.
Ja bardzo lubię obdarowywać serwetkami, bo to moja podstawowa twórczość rękodzielnicza.Robię przecież też inne rzeczy,ale do serwetek zawsze wracam i zazwyczaj mam zawsze jakieś przygotowane na upominki. Śmieję się,że Eugeniusz Bodo wyszywał w wolnym czasie makatki i wszystkich nimi obdarowywał,a ja serwetkami...więc nie ma sprawy idę do Ciebie z serwetkami.
Pozdrawiam serdecznie Alinko!
Piękny skansen, uwielbiam zwiedzać takie miejsca. Serwetki są też prześliczne, nic tylko podziwiać taki talent. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńWspaniałe szydełkowe prace!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu!
UsuńPozdrawiam serdecznie
Swojsko :)
OdpowiedzUsuńJal ubię u mnie skansen w Chorzowie ten wiejski klimat ahh :)
Uwielbiam skanseny. Jakby się czas w środku zatrzymał. Piękne wnętrze. Podobnie jak polichromie w starych drewnianych kościołach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😃
Polichromie w starych drewnianych kościołach- uwielbiam!
UsuńPozdrawiam Kasiu!
Prześliczne serwetki wydziergałaś 😘 zapomniałam napisać więc dopisuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńUwielbiam takie miejsca, kiedy tylko nasz synek będzie większy, to pozwiedzamy:)
OdpowiedzUsuńTak, z większym dzieckiem zwiedzanie jest przyjemniejsze!
UsuńUwielbiam takie miejsca. Zobaczyć , jak się kiedyś mieszkało jakieś sto lat temu :)
OdpowiedzUsuńTo nasza historia i co by nie powiedzieć, więcej ludzi mieszkało w takich domach...
UsuńPozdrawiam
Rzadko już spotkać takie miejsca z duszą. Pozdrawiam serdecznie, udanego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńLubię tak cofnąć się w przeszłość. Piękne klimaty...
OdpowiedzUsuńSuper klimaty i ten niebieski kolor. :)
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce <3 niesamowity klimat :)!
OdpowiedzUsuńawesome article.
OdpowiedzUsuńthanks for sharing
Przyjemnego weekendu Iza, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny skansen😘💚💙
OdpowiedzUsuńUwielbiam odwiedzać tego typu urocze miejsca, bo dzięki temu odrywam się od wieżowców i nowoczesnych miejskich budynków, a poznaje i inspiruje się tym co było kiedyś. To zachwyca..
OdpowiedzUsuńUroczo ale mieszkać teraz to tak bym chyba jednak nie chciaała....a Twoje serwetki też urocze:):) Ściskam lipcowo:)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki :) Lubię odwiedzać skanseny, mają niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuńHi, Izabela! #Now I know your name :-)
OdpowiedzUsuńComing back to check on you, enjoy your sunny day!
Uwielbiam takie miejsca, z duszą :) pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękna twórczość i skansen cudny !
OdpowiedzUsuńByłam tam - fajnie:). Ola
OdpowiedzUsuńTakie miejsca mają swój czar:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Nowy post już na WWW.KARYN.PL
these are so cute, i wish i have some talent to create something like that.
OdpowiedzUsuńJULIE ANN LOZADA BLOG
INSTAGRAM: @julieann_lozada
Jaki cudowny klimat, uwielbiam takie miejsca :) a serwetki śliczne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Przecudowne miejsce, które mam nadzieję kiedyś zobaczyć. Wielkie wow.
OdpowiedzUsuńA co tutaj tak cicho :(
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńPiękny skansen. Bardzo urokliwy i kolorowy. Jest tyle pieknych miejsc w Polsce, a czasu brakuje aby je wszystkie zobaczyć.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są blogi i można zwiedzać piękne miejsca wirtualnie. :)
Miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńMijałam go po drodze parę razy, ale zawsze był inny cel podróży. Teraz tam na pewno zajrzę zachęcona Twoim wpisem. A ja Ci polecam również Skansen w Dziekanowicach koło Gniezna. Duży i bardzo atrakcyjny. Jest o nim wpis na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPs. Fajne robótki i fajny blog! Dołączam się do czytelników. Pozdrawiam serdecznie:)
Ostatnio byliśmy w skansenie w Toruniu. Również jest obłędny. Najbardziej mi się stary młyn podobał. Najbliższy mi skansen jest w Chorzowie koło Stadionu Śląskiego. Mam też na oku Nowosądecki Park Etnograficzny i ten w Zubrzycy Górnej . Mogę łazić i łazić, zaglądać w każdy kąt.
OdpowiedzUsuń