poniedziałek, 27 maja 2019
Słodki przekładaniec i mała refleksja
Witajcie w poniedziałek! Dziękuję za Waszą obecność,liczne, piękne komentarze i w ogóle za zaglądanie i czytanie. Dziś chcę Wam udostępnić przepis na ciasto, które zrobiłam na Dzień Matki. Ten przepis "chodził" za mną od dawna.Chciałam go wypróbować w święta,ale w sumie tego nie zrobiłam, bo upiekłam tylko dwa tradycyjne ciasta i- jak to się kiedyś mówiło- świat! W tradycji mojej rodziny zawsze się piekło ciasta, a teraz się od tego trochę odchodzi, bo wiadomo- wszystko się zmienia. Przede wszystkim my się zmieniamy.Rodzina nie jest już tak liczna, a i zwyczaje się zmieniają.Może czasem łatwiej jest kupić kawałek gotowego ciasta,ale ja po nich mam bardzo często zgagę, a tak jak sama upiekę to wiem co jem.Najpierw oryginalny przepis.
Słodki przekładaniec.Składniki Biszkopt: 8 jajek, 2 szklanki cukru, 2 szklanki mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, tłuszcz i tarta bułka do formy. Krem: opakowanie budyniu śmietankowego, szklanka mleka, kostka masła lub margaryny,opakowanie cukru waniliowego, 2 kieliszki wiśniówki, słoik powideł truskawkowych, dżemu lub konfitury, wiórki kokosowe.
Wykonanie Biszkopt: oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy mikserem na sztywna pianę, następnie dodajemy cukier i nadal ubijamy do konsystencji "bezy". Dodajemy żółtka.(Od tego momentu łączymy wszystko łyżką) Następnie dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia, dokładnie mieszamy i wylewamy na dużą prostokątną blachę wysmarowaną tłuszczem i posypaną tartą bułką. Biszkopt pieczemy 40 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.Po tym czasie wyjmujemy z piekarnika, studzimy. Można też biszkopt upiec dzień wcześniej.Krem Budyń przygotować według przepisu na opakowaniu,ale tylko ze szklanką mleka, wsypać 3 łyżki wiórek kokosowych, przestudzić. Masło utrzeć, dodać budyń, cukier waniliowy i wiśniówkę, zmiksować. Biszkopt przekroić na trzy placki. Spodni blat posmarować konfiturą i masą , przykryć środkowym, posmarować konfiturą i masą, przykryć trzecim blatem.Wierzch przekładańca posmarować reszta kremu i obsypać wiórkami kokosowymi. Mój komentarz Ten sposób wykonania biszkoptu u mnie sprawdza się idealnie. Najpierw beza mikserem, potem za pomocą łyżki łączenie innych składników. Nie lubię bardzo słodkiego biszkoptu, więc dałam tylko połowę cukru. Co do kremu, jak dla mnie taka ilość budyniu- stanowczo za mało. Zwiększam ilość mleka i budyniu, by wyszedł bardzo gęsty i dużo. Wiśniówka nadaje specyficzny smak. Ale nie daje koloru.Po dolaniu wychodzi jakiś angielski róż,a nawet i nie to.Następnym razem, dla lepszego efektu i koloru zabarwię dodatkowo krem sokiem z wiśni lub buraka.Biszkopt z mniejszą ilością cukru, krem budyniowy z wiśniówką, konfitura z truskawek- w efekcie otrzymujemy wykwintne niezbyt słodkie, kwaskowe ciasto. Polecam!!!
Butelki z wodą, w tle moja lawenda przygotowuje się do kwitnienia. Dziś po porannej rundzie rowerem spragniona "dopadłam" do wody mineralnej i taka mnie momentalnie naszła refleksja. Tak bardzo walczymy z plastikiem, a co z butelkami po wodzie i napojach? W ubiegłym roku po dużej imprezie na sali gimnastycznej zobaczyłam coś, co mi zjeżyło włos na głowie. Mnóstwo pozostawionych butelek plastikowych po wodzie i innych napojach. Walały się dosłownie wszędzie.Niektóre zupełnie puste, inne wypełnione w części płynami. I to sobie tak leżało porzucone...do czasu aż pan K. nie wkroczył z dużym workiem na śmieci i nie pozbierał.Młodzież kupuje wodę i nie przywiązuje wagi do opakowań.To działa jak zużycie chusteczki do nosa. Zresztą nie tylko młodzież, ja też tak traktuje plastikowe butelki. Kupujemy sporo wody w dużych butelkach.Często trzymam małą butelkę, aby w razie czego przelać wodę z większej do mniejszej i schować do torebki.Ale zdarza się i tak,że kupuję mała wodę na mieście,a po wypiciu butelkę wyrzucam do kosza. Tu już nawet nie chodzi o śmiecenie,ale o to ,że jest tych butelek dużo, stanowczo za dużo! Co Wy na to?
A ten polny mak dla Was za obecność, zaglądanie, czytanie, komentowanie.Mam teraz więcej spraw do załatwienia i uprzedzam Was, bo może nie zawsze będzie czas na tak częstą publikację postów jak do tej pory, ale postaram się odwiedzać Wasze blogi!Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego tygodnia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
O ciastach już pisałam, więc nie będę się powtarzać. Znasz moje zdanie - punkt widzenia ;)
OdpowiedzUsuńA butelki... niestety... moja Mama mówiła ze kiedyś wszystko było w szklanych butelkach a nie plastiku
Dziękuję Ervisho!
UsuńPamiętam to i ja. Butelki oddawało się do skupu, inkasowało drobną kasę,ale kasę, a one były potem ponownie wykorzystywane! I komu to przeszkadzało?
JA pamiętam tylko oranżady - mleka czy wody już nie ;/
UsuńWodę z bąbelkami robiło się w syfonach.trzeba było ich nie wyrzucać...dziś pięknie zdobiłyby kuchnie, można było kupić je potem w desach,ale...Jedną litrową butelkę po mleku gdzieś jeszcze mam. Teraz takie butelki jak kiedyś po oranżadzie można kupić w różnych rozmiarach,ale teraz mają one już inny urok!
UsuńMówiła mi mama i też o tym, ze latem stały takie wózki z wodą i sokiem i to orzeźwiało :)
UsuńTak- saturatory! Choć o tej wodzie różnie mówiono.Na przykład gruźliczanka, bo szklana szklanka była zaledwie opłukiwana, a służyła wszystkim.
UsuńA teraz to nie łapie się chorób po wodzie z butelek?
UsuńA łapie się?
UsuńPrzecież w wiadomościach co jakiś czas mówią o zatruciu wodą butelkowa ;/
UsuńPrzykre... teraz można nabawić się chorób wszędzie ;/
UsuńZgadza się,ale- moim zdaniem- zawsze tak było.
Usuńtakie zycie - pewnych rzeczy nei unikniemy
UsuńJak dzisiaj samopoczucie?
UsuńDobre. Ale cosik się na na burzę, bo teraz jakaś senność mnie ogarnia...
UsuńTo może ciśnienie?
UsuńNiestety nie było burzy.Ja bardzo wcześnie wstaję, może to dlatego!
UsuńU mnie też ładna pogoda ale ewidentenie coś z ciśnieniem
UsuńJa tam ciasta piekę na okrągło jak moja mana i często eksperymentuję. Weekend bez ciasta u mnie nie istnieje . Najważniejsze nie jeść za dużo zwłaszcza wieczorem . Twój słodki przekładaniec wygląda bosko . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu!
UsuńMam to samo.W moim rodzinnym domu było nas wiele, prowadziliśmy dom otwarty, więc zawsze ciasto musiało być!
Teraz mam mniejszą ochotę na ciasto,ale zamiłowanie do pieczenia zostało, lubię piec, eksperymentować! Jak mi ciasto smakuje, to je ulepszam, poprawiam, żeby było wizualnie i w smaku jak najlepsze.Po prostu tak mam!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Ostatnio lubię piec takie przekładane ciasta, też upiekłam na swoj pierwszy Dzień Matki ☺ W ogole ze słodyczy,yo jemy tylko moje wypieki. A co do butelek,ja kazdemu polecam dzbanek filtrujący wodę, rewelacyjne rozwiązanie, ekonomiczne i ekologiczne ☺☺
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalio!
UsuńJa czasem kupuję gotowe ciasto,ale wole domowe.
Dzbanek ma moja córka, korzysta z niego filtrując wodę do czajnika, a poza tym kupują całe zgrzewki wody niegazowanej.
ojej ja takie ciasto wielbię miłością nieskończoną:D
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kathy!
UsuńPozdrawiam
i ja również pozdrawiam:)
UsuńOd długiego czasu staram się nie korzystać z wód w małych czy nawet 1,5 litrowych butelkach. Kupuję 5 litrowe i nalewam do szklanek. Ale tak czy sak, jakiś plastik z tego jest.
OdpowiedzUsuńJednym słowem, tego plastiku nie da się uniknąć. Ograniczyć można,ale uniknąć- nie.Dziękuję za głos w dyskusji!
UsuńZ ciast to u mnie na ogół drożdżowe. Z kremami jakoś nam nie po drodze, chociaż...lubimy.
OdpowiedzUsuńWody w butelkach nie kupujemy niemalże w ogóle. W domu jest dzbanek do filtrowania. Staramy się zbliżyć do stylu "zero waste." Szczerze zachęcam , polecam. Bo jak nie my zaczniemy dbać o nasze miejsce, to kto?
Dziękuję Jolu!
UsuńTak, myślę,że dbanie o środowisko to nasze zadanie.Dzbanek do filtrowania jest dobrym pomysłem,choć wody mineralnej zupełnie na pewno nie wyeliminujemy.
co do plastików masz sporo racji. wszędzie pełno. U nas jutro odbierają żółte worki....
OdpowiedzUsuńDziękuję Alis!
UsuńU mnie już zabierali śmieci. Pomysł z workami i segregacją uważam za dobry!
Ciast wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńA co dla plastiku...jestem jeszcze z tego pokolenia, które piło mleko ze szklanych butelek, zbiło kilka butelek śmietany i nawet szampon jajeczny, który też był w szklanej butelce. Pyszne napoje Ptyś też były szklane? Czy było gorzej? Nie! Było czyściej na ulicach bo nikt nie wyrzucał kartoników bo ich praktycznie nie było.
Dziękuję!
UsuńTeż to pamiętam! Teraz w ogóle produkujemy więcej śmieci!
Ludzki paradoks- najpierw zachłyśnięcie się nowoczesnością, potem walka z czymś co urosło do gigantycznych rozmiarów!
Słodkie pyszności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łukaszu!
UsuńPozdrawiam
Nic nie zastąpi domowego ciasta, kupione zawsze smakuje inaczej :)
OdpowiedzUsuńMoże i w naszym pięknym kraju doczekamy się automatów, w których można oddawać plastikowe butelki w zamian za jakieś bonusy (typu zniżka na zakupy, gotówka itp.)
Dziękuję Aniu!
UsuńA wiesz,że ja się piszę na te automaty! A szczególnie na te bonusy!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Cudny przepis :) Ja kupuję najczęściej szklane, nie znoszę potem tylu śmieci :/
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPozdrawiam!
Ciasto wygląda apetycznie, ja teraz też rzadziej piekę bo nie zawsze na kto jeść ciasto, a ha nie lubię wyrzucać jedzenia, więc... hem he do ostatniego okruszka.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam butekeczkę z filtrem dafi, jest bardzo prakrtczna, więc zabieram ją ze soba wszędzie. Jedyny jej minus to dość drogie filtry.
Pozdrawiam :)
Tak, u mnie też czasem nie ma kto jeść. To ciasto zabrałam na spotkanie Klubu Książki.
UsuńZ komentarzy wynika,że wiele osób korzysta z dzbanków, butelek z filtrem- myślę,że warto!
Pozdrawiam
Kolejny fajny przepis trafia do moich przepisów:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu! Pozdrawiam
UsuńWitaj Iza. Nic nie zastąpi domowego ciasta. Ja niestety nie mam "ręki" do ciast:) Co do wody, od dawna korzystam z dzbanka DAFI, dzieci mają małe butelki z filtrem. Nawet córce w szkole Pani powiedziała, że ma taką samą butelkę i dobrze, że dba o środowisko i nie generuje tyle plastiku.
OdpowiedzUsuńMiłej reszty dnia :) Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Kasiu!
UsuńJedna ma rękę do pieczenia ciast, inna do czegoś innego i to jest piękne!
Tak, warto dbać o środowisko i podejmować stosowne działania.
Wszyscy powinniśmy to robić w dostępnym nam zakresie.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię takie ciasta, wypróbuję
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pozdrawiam
UsuńWody butelkowane bardzo często kupuję, ale na szczęście w De są automaty na butelki. Co do ciasta wygląda rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńI dobrze,ze są automaty na butelki!
Pozdrawiam
Szkoda, że nie umiem piec ciast!
OdpowiedzUsuńTo trzeba zaangażować kogoś, kto umie!
UsuńPozdrawiam
zaglądam i oglądam:) ola
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńCo do butelek, uważam, że powinny być szklane i zwrotne. Wtedy zminimalizowalibyśmy sporo odpadów.