Ja i moje pomysły

Czas wakacji i urlopów- nie dla mnie. Siedzę w Archikolegiacie od 10.00 i zanim ktoś się zjawi mija czasem sporo czasu. Niektórych zaskakuję powitaniem- O jak dobrze, że jesteście ! Od rana na was czekałam! Chodźcie, chodźcie, zapraszam. Wejdźcie do środka, a wszystko Wam opowiem! Tu na zdjęciu wracam do domu przez park. Perro , który do mnie przybiegł robi skok w powietrzu.

Dzisiaj przyjechała spora grupa zaprzyjaźnionych poznaniaków. Akurat wracałam z przerwy. Bardzo się ucieszyli, że będą mogli wejść do środka. Grupka bardzo merytorycznie przygotowana co do styli w sztuce i historii. Zrobiłam im oprowadzenie, że hej. Byli tak sympatyczni, że ...postanowiliśmy zajrzeć do podziemi( trochę głębsza piwnica) Kiedy otworzyliśmy właz i tak sobie zaglądaliśmy nagle nad nami rozległ się donośny głos Księcia- "A co wy tu robicie?!" Konsternacja i trochę tłumaczenia. Ale ogólnie Książę po krótkim wykładzie nie robił problemów. A wszyscy poczuliśmy się jak dzieci przyłapane na gorącym uczynku. Turyści byli zachwyceni oprowadzaniem...i trudno powiedzieć co bardziej im się podobało -mój instruktaż, "niespodzianka", a może całokształt ! W każdym razie mieli szczęście, bo nie będzie już zaglądania do podziemi. Wypoczywajcie, nabierajcie sił, ale i zaglądajcie tutaj! Pozdrawiam i dziękuję za dotychczasowe komentarze.