niedziela, 17 listopada 2013
Moje cepeliny
Robiłam niedawno cepeliny. Zainspirowały mnie kucharki jednej łęczyckiej jadłodajni. Na etapie eksperymentów kulinarnych robiłam oryginalne kresowe cepeliny i one mi nie smakowały. Te, które robiłam ostatnio są takimi pseudo cepelinami ,ale dla mnie są smaczniejsze, niż oryginalne.
Ciasto- jak na kluski śląskie. Dla przypomnienia- kopczyk ze zmielonych, gotowanych ziemniaków dzielimy na cztery. Czwartą cześć wyjmujemy na chwilę i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Następnie dodajemy żółtka- 3-4 w zależności od ilości ziemniaków ( ciasto jest smaczniejsze niż przy dodaniu całych jajek, a poza tym kluski nie są twarde)oraz mąkę pszenną. W pszennej obtaczamy. Mięso gotowane, zmielone; dodałam pół szklanki rosołu do farszu i przesmażoną cebulę.
Gotujemy w osolonej wodzie nieco dłużej niż inne kluski, bo duże...Pozdrawiam serdecznie. Witam nową obserwatorkę Elżbietę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Po naszemu knedle z mięsem , pychota pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMnie knedle, kojarzą się Dusiu ze słodkim farszem i słodkim ciastem. A tu i ciasto i farsz są raczej wytrawne. Pozdrawiam serdecznie
UsuńNapewo jak zwykle rewelacyjne danie , kluski śląskie niekoniecznie mi się udają, ale trzeba próbować.Narobiłas mi takiej ochoty..... :) -musze zrobić koniecznie Pozdrawiam Iwona
OdpowiedzUsuńIwonko, to naprawdę żadna filozofia! Zróbmy sobie kiedyś kulinarny wieczór, a zobaczysz jakie to proste...Pozdrawiam cieplutko !
UsuńCepelinów jeszcze nie jadłam, ale jeśli robi się je z ciasta jak na kluski śląskie to z pewnością są smaczne. Koniecznie muszę wypróbować przepis. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBeatko, Cepeliny smakują na Kresach, tam najlepiej je robią! A ja robię takie jakie mnie pasują i smakują. Pozdrawiam serdecznie
UsuńJa też wypróbuję ten przepis. Ciasto na kluski śląskie nie jest trudne więc z pewnością skorzystam z przepisu :) Ina
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie Ino! Pozdrawiam
UsuńDziękuję za ciepłe słowa,Twoje cepeliny wyglądają pysznie! Przyznaję, że dawno ich nie jadłam i warto by je zrobić, tylko czy wyjdą równie puszyste jak Twoje! Ciepło pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOne nie są puszyste, raczej mają dużo ciasta. Ale dziękuję za słowa uznania! Pozdrawiam
UsuńOch! Nigdy nie jadłam takiej potrawy ;-)) Ale wszystko przede mną , w weekend robiłam "ślepe zające" ;-)) Wiec może i Cepeliny spróbuję zrobić ;-))
OdpowiedzUsuńA cóż to takiego te "ślepe zające" ?
OdpowiedzUsuńZ kuchnią wiesz,że nie jestem na "ty"- ale opis brzmi smakowicie. iI jadając od czasu do czasu Twoje potrawy, mogę zaręczyć, że te też były pyszne NA PEWNO!!!!!:)ola
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń