czwartek, 31 stycznia 2013
Niuniek Rozrabiaka
To salta mojego małego kota zwanego potocznie Niuniusiem Rozrabiaką.Przez nasz dom przewinęło się już wiele kotów.Ale dwa z nich biją rekordy. Figę mamy już pięć lat.Przyszła do nas w październiku gdy opłakiwałam jeszcze Muńka i Pimpka.Rozpaczliwie tęskniłam za kotem. Ktoregoś dnia-a pamiętam,że pogoda była wtedy wyjątkowo podła- nasza sąsiadka Helena zadzwoniła do furtki trzymając coś za pazuchą.To była maleńka Figa. Mój mąż prasował coś akuat w kuchni i na wieść o nowym kocie miał ochotę rzucić żelazkiem-" Co ty? Chcesz brać małego kota na zimę? Jak go nauczysz podstawowych zasad higieny?" A potem był zachwycony ,bo Kociczka była wyjątkowo czystym kotem i momentalnie pojęła do czego służy piasek.Kiedy do nas przyszła była taka maleńka,krótkie łapki powodowały ,że brzuszkiem dotykała podłogi. Matka Figi przedwcześnie ją osierociła.Kocięta błąkały się po podwórku Heleny.Jeden kociak miał tylną łapkę w połowie uciętą. Być może dobierał się do niego szczur. Brat Figi mimo,że niepełnosprawny wyrósł na wyjątkowej urody kota.Jest jakby srebrno- szary, duży, okazały i do dziś żyje.Nauczył się radzić sobie z tą uciętą łapką.Mały Rozrabiaka jest podobny do swojej matki.(Urodził się 12 października)Sprawnością bodaj ja przewyższa, chwilami jest po prostu fest upierdliwy. Zmontowałam dla niego prowizoryczną "wędkę" i nie mogę się wprost nadziwić jego skoczności.Bałam się,że zdjęcia w ruchu tym moim canonkiem nie wyjdą,ale jakoś się udały, choć Niuniek ma jeszcze kilka figur,które chciałabym utrwalić.Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia.Iza
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
To jak to kocie nzawiesz:), był już Kajtek, Groszek, terazz Niuniek?:) - też piknie;).
OdpowiedzUsuńA ój"Niuniek" właśnie wskoczył na komodę i próbuje z niej wskoczyć na biblioteczkę, a podobno brytki są "nizinne". A Twój kiciuś jest śliczny i fajnie skacze:)
ola
zjadłam T.
OdpowiedzUsuńMoje kocisko zrezygnowało z wspinaczki, ułożyło się na konodzie pod lampą i się myje.