czwartek, 30 października 2014
Ul oraz wycieczka gimnazjalistów
Haftowany ul dla pszczelarza jako podziękowanie.
Oprowadzam III klasę gimnazjum.
A tu ślady diabła Boruty na wieży południowo zachodniej. Zdjęcia robiła Aleksandra W. To tyle. Dziękuję serdecznie za komentarze pod poprzednim postem. Pozdrawiam cieplutko zaglądających tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Śliczny obrazek, będzie piękna pamiątką. ;-)) Ślady na tych cegłach przypominają mi te które widnieją na jednym z Pobiedziskich Kościołów...
OdpowiedzUsuńDziękuje Karolino. Też mam nadzieje, że obrazek będzie miłą pamiątką...Pozdrawiam serdecznie
UsuńO widać, że ciekawie opowiadasz, bo gimnazjaliści słuchają:) Ten haftowany ul to kosztował wiele pracy! Piękny jest. Ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńStaram się agulcu, ale muszę wyznać, że gimnazjaliści to najtrudniejsze grupy. Prawdziwe wyzwanie! Jeśli uda się ich zainteresować czymkolwiek, należy to poczytywać za sukces. A w obrazek rzeczywiście włożyłam sporo pracy. Pozdrawiam i ściskam.
UsuńHafcik na żywo wygląda lepiej!:). "Zdjęcia ....." Sam aparat robił, ja tylko patrztłam w okienko i naciskałam guziczek;),. Paluszki Boruty faktycznie ładnie widać. ola
OdpowiedzUsuńZ reguły obraz jest lepszy od kopi- w tym wypadku zdjęcia. "Chrzest" w każdym razie przeszłaś. Dziękuję. Pozdrawiam i pamiętaj ,że stawiam kawę za pomoc.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten haft.
OdpowiedzUsuńCiekawie musiałaś opowiadać bo wszyscy są zasłuchani,nie ma to jak przykuć uwagę młodzieży naszej kochanej historią z pogranicza faktów i mitów,to zawsze działa.
Boruta musiał być zdesperowany,skoro zostawił swoje ślady na murach kościoła.
Serdeczności Izo:)