poniedziałek, 25 maja 2020

Mój głóg jednoszyjkowy

Witajcie, dziękuję Wam serdecznie za liczne, ciepłe komentarze pod poprzednim postem. Dziś chciałabym Wam pokazać krzew- drzewko, które u mnie w tym roku wyjątkowo obficie kwitnie.
Głóg jednoszyjkowy pochodzi z rodziny różowatych. W Polsce pospolity na całym niżu i w niższych położeniach górskich. Inne nazwy to:głożyna, ciernie białe, jaworek.Ten krzew lub niskie drzewo dorasta do 6-8 metrów wysokości , ma silnie zdrewniałe, cierniste gałęzie.
Kwiaty zebrane w podbaldachy. Owoce głogu są jadalne na surowo, bardziej jednak nadają się na przetwory: konfitury i nalewki.
Występuje w parkach, ogrodach i na ulicach jako roślina dekoracyjna, odporna na suszę i ciężkie warunki klimatyczne.
Lecznicze działanie głogu: rozszerza naczynia wieńcowe, zwiększa przepływ krwi do mięśnia sercowego, działa uspokajająco, pomaga w leczeniu nerwicy, nadciśnienia i bezsenności, pomaga przy zawrotach głowy i ogólnym zmęczeniu, pomaga w leczeniu dusznicy bolesnej, na zaburzenia rytmu serca i poprawę krążenia krwi w mózgu, pomaga w leczeniu starego serca, nadmiernie obciążonego.
W średniowieczu głóg jednoszyjkowy symbolizował ostrożność i nadzieję.
Domowa apteczka ziołowa. Na przekwitanie i niepokoje Według polskiego znanego zielarza Witolda Poprzęckiego przekwitanie wymaga przede wszystkim usunięcia wszystkich dolegliwości towarzyszących, nerwic wegetatywnych i naczynioruchowych, zaparcia, niedomogi wątroby, złej pracy nerek itp. Kuracja ziołowa: Kwiat głogu 1 część, kwiat rumianku 1 część, liść mięty 2 części, liść melisy 2 części, kłącze kozłka 4 części.Przygotować odwar.Jedną łyżkę zalać szklanką wrzątku. Gotować pod przykryciem nie dopuszczając do wrzenia 5-10 minut. Odstawić do wystudzenia.Pić dwa razy dziennie. Przepis znalazłam w kalendarzu- zdzieraku z roku 2004. Pozostałe informacje o głogu zaczerpnęłam z Wikipedii i witryny Sadownicy.To tyle na teraz. Życzę Wam udanego tygodnia

14 komentarzy :

  1. Och, pełno tej rośliny rośnie w chaszczach nieopodal mojego domu. Jego owoce są też bardzo dekoracyjne. O innych nazwach nie słyszałam, więc zawsze dobrze się czegoś nowego dowiedzieć.
    A ja zaraz lecę robić syrop sosnowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu za Twój komentarz. Już chyba wiem, o jakim syropie mowa. My co roku go robimy w maju. Jednak ten maj dostarczył nam sporo emocji i zupełnie wyleciało nam z głowy.
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

      Usuń
  2. pozyteczna roslina, bardzo. łykam aktualnie wyciąg w taBLETKACH.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie Twoja opinia. Mamy nadzieję na sporo owoców- skoro tak kwitnie. I będziemy działać!
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Znów się czegoś nauczyłam. Podziwiam to, co cudo za każdy, razem, kiedy zobaczę, ale nie wiedziała, że taka to dobra lekarka. No na serio, Matka Natura ma dla na co, potrzebujemy. Dziękuję za informacje i piękne zdjęcia. :) Pozdrawiam serdecznie. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko!
      A wiesz,że ja też się w ten sposób uczę- szukam informacji, wybieram najistotniejsze, najbardziej przydatne...Nie jestem zielarką,ale coraz bardziej fascynuje mnie ten temat.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Dziękuję za informacje,bo nie miałam pojęcia ile dobroci jest w tym drzewie:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że szczególnie teraz ta dobroć jest potrzebna dla naszych serc w niespokojnych czasach.
      Pozdrawiam Cię, Jadziu serdecznie!

      Usuń
  5. Kwitnący głóg jest wspaniały, w mojej wsi kwitną dwa krzewy nad stawem, na żywo wygląda to jeszcze piękniej. Pozdrawiam, dobrej nocki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta biel głogu jest cudowna. I na pewno wyglądają pięknie w grupach, a dwa tak jak u Ciebie tworzą już pewnie ścianę w bieli.
      Pozdrawiam serdecznie Maks, miłego dnia!

      Usuń
  6. Zdjęcia są naprawdę urocze. Bardzo serdecznie pozdrawiam, udanego tygodnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, wzajemnie!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Wydaje mi się, ze wiem, gdzie w okolicy rośnie taki głóg.
    Jak tylko przestanie padać, wybiorę się tam, by porobić zdjęcia, bo zawsze byłam ciekawa, jak się ten krzew nazywa. Dziękuję za podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, Haniu.
      U mnie kwiaty z białego przechodzą już w różowy kolor.
      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń