piątek, 23 stycznia 2015
Różności przed weekendem.
Czekam aktualnie na kordonek biały Maxi, a w międzyczasie poszukuję odpowiedniego wzoru na patchworkowy obrus. To jeden z kwadracików, który mi się spodobał. Zrobiłam go kordonkiem DMC Tradition 10, kolor nr 1842.
To Matylda. Matylda siedzi w fotelu " z uszami" o jakim marzę i robi skarpetkę. Dzierganie ją uskrzydla. Do kompletu są jeszcze dwa inne obrazki, które widziałam na prospekcie. Co jeszcze uskrzydla Matyldę? Huśtawka i plotki z przyjaciółką. Pytanie: Gdzie zawieszę ten obrazek?
Ostatnio przeczytane.
" Piszę tych kilka słów po prostu po to, by Ci powiedzieć, że Cię kocham. Podpisane: Ty wiesz kto" Ciekawe co by zrobił każdy z nas po otrzymaniu takiego listu? ! Tymczasem otrzymują go mieszkańcy ekskluzywnego placu D' Arezzo. Mnóstwo postaci, z różnymi oczekiwaniami miłosnymi i preferencjami seksualnymi. Pasjonująca "cegła" -764 strony, autorstwa Erica Emmanuela Schmitta, od której do samego końca trudno się oderwać. Polecam!
Trochę zimy z dzisiejszego spaceru.
Niezmordowany Perro.
Zimowy krajobraz księżycowy. Dziękuję, że zaglądacie i piszecie komentarze. Dobrego weekendu Wam życzę! Ja będę obchodzić Dzień Babci i Dzień Dziadka. Cały weekend!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Śliczny element :-) bardzo jestem ciekawa, jak będzie wyglądał cały obrus :-)
OdpowiedzUsuńMatylda jest wspaniała - cudny obrazek.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny kwadracik, ale Matylda rozbraja! Trochę zimy Wam się dostało, u mnie mglista szarówka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż widzę jaki piękny wyczarujesz obrus z tych kwadracików.
OdpowiedzUsuńMatylda wymiata,a gdzie powiesisz ten obrazek?Gdybym miała przytulną biblioteczkę to Matylda by tam zawisła.Nie wiem czy masz przytulną biblioteczkę,to może w kuchni,żeby umilała czas:)stawiam na kuchnię ,no może się mylę,ale kuchnia powinna być wesoła:D
Trochę zimy ,ładne zdjęcia i piesio.
Serdeczności Izo i miłego świętowania:)
Na moim końcu świata ciągle wiosna. Kwadracik wygląda obiecująco:) Obrazek z Matyldą ma wsobie "coś". Ja bym go powiesiła tam gdzie najczęściej przebywam jak robię na szydełku:)
OdpowiedzUsuńAch ty artystko, niby taki drobiazg a zachwyca. Książkę Coelho czytałam :)
OdpowiedzUsuńMatylda wymiata! Zdradę miałam okazję przeczytać:) Widzę u Ciebie też zimowo! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne. O dzierganiu, to ja mogę zapomnieć na czas dłuższy. Załatwiłam sobie rękę skasowaniem samochodu i gwiazdkami. Neurolog orzekł zespół cieśni nadgarstka - wizyta u ortopedy -i jak wszystko pójdzie "dobrze" kolejna operacja:) - podobno jednodniowa w klinice prywatnej - za 2 łapki 3 tysiące = badania.ola
OdpowiedzUsuńmiało być+, nie =
OdpowiedzUsuńU mnie też śnieg wszystko przypudrował.. w czytaniu dalej Follett "historyczny".. we wtorek od 8.30 trzymaj kciuki za mnie.. miłego tygodnia !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Matylda , jest wesoła i urocza. U mnie też troszkę zimy , którą chciałabym zatrzymać na dłużej bo śnieg zimą musi być ! Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci Izo...co prawda spóźnione ale szczere :-)
OdpowiedzUsuńMotto Twojego bloga przyciągnęło mnie na tyle, że przejrzałam rok 2012. Jutro zajrzę na dłużej, bo dzisiaj już późno. Bardzo przytulnie i domowo u Ciebie i dużo inspiracji można znaleźć. Pozdrawiam Cię ciepło. Ania z myshabbymydream.blogspot.com
OdpowiedzUsuń