sobota, 6 grudnia 2014
Aniołek, hafcik i... przygotowania mikołajkowe.
Mój aniołek, póki co jedynak...Może będzie ich więcej, ale ostatnio dopadło mnie jakieś choróbsko i przez kilka wieczorów nie robiłam nic. Nakryta kołdrą i kocami walczyłam z gorączką. Ale już jest ok. więc nadal będę tworzyć.
Hafcik, który niedawno ukończyłam.
A to już worek Mikołaja. Pamiętam swojego pierwszego Mikołaja. Przyniósł mi wielgachnego pluszowego misia. Miałam go bardzo długo, dopóki się nie podarł doszczętnie i przez przetarty materiał sypały się trociny. Był w nieskończoność łatany, ale wreszcie nie było sposobu i trzeba było się z miśkiem pożegnać. A Mikołaj... Mieszkałam w zespole peryferyjnych kamienic, żyliśmy tam jak w jednej wielkiej rodzinie. Pani K. która wtedy robiła za pierwszego w moim życiu Mikołaja była osobą słusznej postury, ale na co dzień nie miała łatwego charakteru, a jednak kiedy było trzeba, to i ona umiała stanąć na wysokości zadania. Myślę, że ludzi trzeba po prostu akceptować takimi jakimi są, a wtedy zdarzają się cuda.
Kiedy z kolej moja córka była mała co roku na 6 grudnia przyjeżdżała babcia Zenia z Częstochowy. Przebierała się na dole i w stroju Mikołaja wchodziła na trzecie piętro. A po wszystkim przychodziła i było:" Oj, babciu ,ale się babcia spóźniła! Był Mikołaj, ale właśnie wyszedł!"
A dziś pora na trzecie pokolenie. Kalina czeka, dziadek ma robić za Mikołaja. To tyle. Dziekuję za przemiłe komentarze pod poprzednim postem. Witam serdecznie nową obserwatorkę! Miłych Mikołajek, udanego weekendu Wszystkim Wam życzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Śliczny, bajkowy, świąteczny hafcik:) Aniołeczek też piękny. Ja mam kilka zrobionych przez moją koleżankę. Są ozdobą nie tylko od święta. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńIzo, aniołek jest świetny a hafcik wspaniały. Ten kościółek wśród ośnieżonych choinek bardzo mnie zauroczył. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne ozdoby ;-)) Aniołek i haft - piękny, Świąteczny klimat ;-)) U mnie od dziecka zawsze w Mikołajki Mikołaj zostawiał słodkości w butach, ewentualnie obdarował drobnym upominkiem, a tak zawsze słodycze i ten zaspach pierwszej pomarańczy ;-))
OdpowiedzUsuńMikołaj był kobietą?! nieźle, prawie jak w Seksmisji :))
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten hafcik, podejrzewam że powstanie z niego bombka. Nieśmiało proszę o wzór jeśli można :)
Izo z aniołkami tak już jest że jak pojawi się jeden,zaraz przychodzi ochota na więcej,bo przecież aniołek dobrze wie ile ich potrzeba, by obdzielić nimi tych grzecznych.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny aniołek,delikatny,hafcik z bombką śliczny,no i cały worek prezentów,wystarczyło dla wszystkich?Wiesz Izo ja też powiedziałam że rózga będzie pod choinką,to fantastyczny dodatek.
Życzę zdrówka i dużo ciekawych świątecznych pomysłów.
Serdeczności :)))
Fajnie,że zdrowiejesz , sama ciągle walczę z choróbskami i wiem jak to jest kiedy nic się nie chce. Śliczny haft, aniołek uroczy. Małgosia ma rację ,że aniołów nigdy dosyć . Worek Mikołaja dla Kalinki pokaźny, oj pokaźny ! Buziaki ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczności :-) Wspaniały aniołek :-) Haft rewelacyjny - piękny obrazek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jedynak, ale jaki śliczny! Ja póki co, mam porcelanowe, choć pewnie potrafiłabym zrobić takiego na szydełku, ale jakoś trudno mi się sprężyć, wolę podziwiać u Was. Mikołajkowe wspominki rozrzewniły mnie i przypomniały moje dzieciństwo. Pozdrówka przesyłam!
OdpowiedzUsuńAle super jest ten aniołek! No i ile prezentów:) Jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńHej! Jak zdrówko! ? Nie zaglądam tu regularnie i nic nie wiedziałam. Mogłaś smsa mi wysłać spod kołdry że zaniemoglaś.. no może jednak nie mogłaś...skoro - zaniemogłaś. ☺
OdpowiedzUsuńNo popatrz ile to cczłowiek może się jeszcze w życiu dowiedzieć. Znam Cię od 15 roku życia, Justynę od poczęcia, a tą "mikołajkową " historyjkę pierwszy raz słyszę:). ola
OdpowiedzUsuń