sobota, 6 czerwca 2020
Niewidzialne życie- recenzja książki.
Witajcie! Dziękuję Wam za liczne komentarze pod poprzednim postem. Myślę,że zainteresowałam Was tym naprawdę ciekawym filmem. Dziś pora na recenzję książki. Przeczytałam ją jeszcze raz i dzięki temu odkryłam ją jakby na nowo,a mając za sobą obejrzenie adaptacji filmowej zobaczyłam wiele wątków jeszcze wyraźniej.
"Dowcipna, ironiczna, przenikliwa opowieść o dwóch niepokornych siostrach, z których żadna nie chce być tylko idealną panią domu." To zdanie na odwrocie książki idealnie podsumowuje tą jakże ciekawą powieść obyczajową.
Rodzina Gusmao, portugalskich imigrantów zamieszkuje w malowniczej, położonej na wzgórzu dzielnicy Rio de Janeiro- Santa Teresa. Ojciec sue Manuel i matka donna Ana, prowadzą handel we własnym sklepie spożywczym przy ulicy Almirante Alexandrio. Kochają i troszczą się o swoje córki,a ich marzeniem jest, aby obydwie- Guida i Euridice dobrze wyszły za mąż i wiodły dostatnie życie. Nie szczędzą pieniędzy na zajęcia dodatkowe dla dziewcząt- Guida wybrała lekcje języka francuskiego, Euridice grę na flecie w szkole muzycznej.Piękna,ale niecierpliwa Guida szybko zniechęca się do lekcji, za to Euridice jest pilną uczennicą, robi postępy, ma szansę dostać się do konserwatorium, lecz rodzice stanowczo sprzeciwiają się temu pomysłowi.Tymczasem Guida poznaje Marcusa, ucieka z domu, po kryjomu wychodzi za niego za mąż. Rodzice i siostra nie mogą pogodzić się z jej nagłym zniknięciem,wszyscy bardzo to przeżywają.Guida oczko w głowie Manuela, jego najukochańsza córka, jego idealna kopia robi coś,z czym on zupełnie nie potrafi się pogodzić i czego absolutnie nie potrafi wybaczyć. Euridice nie chce przysporzyć rodzicom więcej cierpień, postanawia być idealną córką,a potem żoną Antenora.W książce znajdujemy wyjaśnienia i cała tą warstwę psychologicznych uwarunkowań, odpowiedź na pytanie - dlaczego?Uwaga spojler Małżeństwo Guidy z Marcusem od początku było wielką pomyłką. Chłopak pochodził w prostej linii od bogatej familii plantatorów kawy. Oni nie uznawali nikogo poza członkami swojego klanu, żenili się i wychodzili za mąż tylko w obrębie swojej rodziny, nie potrafili funkcjonować w innej, właściwej przeciętnym ludziom rzeczywistości. Studia za pieniądze, jeśli praca to po znajomości i tylko taka żeby zarobić,a się nie narobić. Marcus tak własnie skończył studia medyczne, uzyskał dyplom, otworzył prywatny gabinet i wszystkim zapisywał dawkę penicyliny, albo jeszcze większą dawkę penicyliny. Nic dziwnego,że szybko z Guidą musieli się wyprowadzić z domu w Vila Isabel ( dzielnica klasy średniej)A potem to już równia pochyła- Marcus porzucił Guidę i wrócił na łono Rodziny. Dla Guidy zaczęły się trudne czasy, tym bardziej,że po odejściu Marcusa okazało się,że jest w ciąży. Nigdy jednak nie porzuciła swojego synka. Dalej było jak w filmie- życie z Filomeną w dzielnicy Estacio( dzielnica nazwana na cześć założyciela Rio de Janeiro- Estacio de Sa, miejsce w którym zaczęła się samba) Po śmierci Filomeny Guida zobaczyła swoja ukochaną siostrę w sklepie bławatnym i wkrótce zapukała do jej domu."Guida była szczególnym przypadkiem wańki-wstańki. Wańka,co prawda była z niej żadna,ale ile razy nie oberwała, to wstawała.I wstawała silniejsza, bardziej uśmiechnięta i z większą wiarą w swoje przeznaczenie, jakim było zwycięstwo." Pojawienie się Guidy z synem w domu Euridice stało się dla wszystkich przełomem.Obydwie siostry bez przerwy się śmiały. Ulżyło Antenorowi i dzieciom, gdyż Euridice zapadała się w sobie, i wydawało się,że nic nie wróci jej radości życia.Wcześniej spełniała się kulinarnie. Najpierw wypróbowywała przepisy ciotki, potem sama komponowała własne zapisując je w specjalnie zakupionym zeszycie. Gdy zapełniła notes postanowiła urządzić ucztę, by zakomunikować rodzinie,ze chce wydać własną książkę kucharską. Niestety Antenor wyśmiał pomysł i zeszyt wylądował w koszu na śmieci. Również z dezaprobatą spotkał się inny pomysł. Euridice pod nieobecność Antenora urządzała we własnym salonie pracownię krawiecka dla mieszkanek Tijucy, tudzież innych dzielnic. Czegokolwiek tchnęła się bowiem ta kobieta zamieniała to w złoto, jak u króla Midasa.Nieustannie potrzebowała nowych wyzwań."Euridice była pretensjonalna, bo chciała żyć w swoim świecie,a Guida była pretensjonalna, bo chciała być najpiękniejsza na tym świecie, który należy do nas wszystkich" Antenor był w gruncie rzeczy dobrym mężem,ale nosił w sercu zadrę z dzieciństwa( odsyłam do książki) i nie tolerował "fanaberii" żony.Wszystkie trzy kobiety Ana, Guida i Euridice miały wspólną fizjologiczną właściwość. Ale tylko Antenor robił z tego prawdziwy dramat w wieczory -"Whisky i łez" W nieskończoność drążył jeden i ten sam temat, i nie dziwię się kobiecie,że trudno było jej to zdzierżyć. Nie pracował na poczcie tak jak to było w filmie,a w banku. Po latach awansował i rodzina mogła się przenieść z Tijucy( dzielnica północnej sfery miasta, 150 tys. mieszkańców) na Ipaneme- dzielnica południowa, w której znajduje się plaża będąca przedłużeniem plaży Copacabana. Zelia-sąsiadka, w książce nie była życzliwą przyjaciółką,a nieprzeciętną złośliwą plotkarą, która była zdania,że każdy człowiek ma "trupa w swojej szafie" czyli jakąś kompromitującą historię i problem tkwi w tym aby ją znaleźć, i w swoim czasie wykorzystać by dołożyć bliźniemu.Tą swoistą zjadliwość zawdzięczała rozczarowaniom z dzieciństwa. Inna bardzo ciekawa historia dotyczyła donny Eulalii i jej syna Antonia.( wreszcie dobra przystań w życiu Guidy). Film piękny w typie melodramatu. Książka pełna opowieści, czarnego humoru,ciekawych zwrotów akcji jak u Almodówara.Samo życie i dobre zakończenie. Jej się nie czyta- ją się połyka! Gorąco polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kiedyś obejrzę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, Ervisho!
UsuńWiem, wiem ;)
Usuńz chęcią przeczytam książkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Polecam,bo warta jest przeczytania.
UsuńPozdrawiam serdecznie