piątek, 27 marca 2020
Życie w czasach zarazy
Dzień dobry, czas na nowy post.Witam serdecznie nową obserwatorkę- Monicę.Dziękuję za komentarze pod poprzednim wpisem.
To zdjęcie niech będzie symbolem tego co jest i co przyniesie bliżej nieokreślone jutro. Bardzo chciałabym napisać,że jestem spokojna i opanowana. Ale nie byłaby to prawda. Od czasu do czasu mam ataki paniki, szczególnie, gdy po różnych zajęciach domowych włączam radio lub komputer i słyszę,że są nowe ograniczenia, nowe powiadomienia i obostrzenia,a przede wszystkim nowe zarażenia i zachorowania. Chciałabym napisać,że sobie doskonale radzę z organizacją czasu i zajęć, nie stresuję się itp. itd. Ale to nieprawda...Po pierwszym tygodniu siedzenia w domu miałam podkrążone oczy, plamy na twarzy przypominające atopowe zapalenie skóry i popękaną aż do krwi skórę na dłoniach od częstego mycia.( Normalnie coś takiego dopadało mnie przy silnych mrozach, gdy zapomniałam założyć rękawiczek).O kochana- pomyślałam- ogarnij się! Słuchanie na okrągło komunikatów w radiu, przeglądanie internetu i programów informacyjnych w TV wprowadzało w stan marazmu, strachu, niemocy...Snułam się po domu niczym Zombie. Nie wiemy, co przyniesie jutro, ale czy nie szkoda tego czasu, który jest teraz?Naturalną rzeczą jest,że każdy z nas próbuje " złapać równowagę", co w obecnym czasie wcale nie jest łatwe. I każdy moment odreagowania jest na wagę złota.Dla mnie pociechą była po pierwsze rozmowa z wierzącą znajomą.Po drugie zauważyłam,że rozluźniająco wpływają na mnie filmy w internecie nagrywane przez ludzi różnych specjalności( często dość długie), próbujących wyjaśniać zaistniały stan rzeczy. Trudno powiedzieć, czy oni maja w 100% rację, bezkrytycznie przecież im nie wierzę,a bardziej podchodzę do tych wypowiedzi na zasadzie- coś w tym jest! W każdym razie mam o czym rozmyślać. A patrzenie na problem z różnych punktów widzenia nigdy nie jest złe.Niektórzy wręcz prowokują stawiając własne hipotezy i zachęcając do logicznego myślenia.
A taką serwetkę rozetkowa ostatnio udziergałam. Po takim napięciu jak na zdjęciu, ma 45 cm średnicy i poszło na nią pól szpuli 10 dag Maxi w kolorze białym.
Ostatnio wykonałam 5 kartek. Przyjmijmy,że zrobiło je 6- letnie dziecko.
Kartka z koszyczkiem.
Z uwagi,że jestem wielką fanką zajęcy, musiałam wykonać taką właśnie kartkę.
Czytaliście tę książkę? To tyle. Trzymajcie się zdrowo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Widzę, że emocje Ci twórczo służą.
OdpowiedzUsuńSerwetka wyjątkowo piękna, kartki pomysłowe.
Ja się nie stresuję k-wirusem, tylko sytuacją. Uważać trzeba i to powinno wystarczyć. Bardziej doczukliwa dla mnie jest ta niemoc, bo niemalże nic nie można załatwić Trzeba czekać na lepsze czasy, tylko do kiedy?
Na razie korzystam z dobrodziejstw (tak, tak są takie) pandemii. Przyspieszyli mi o miesiąc termin planowanego zabiegu, więc wyleguję się w szpitalnym łóżku CZMP w dość komfortowych warunkach.
Patrząc na te ładne drobiazgi, które zrobiłaś, aż chciałoby się życzyć...nie złapania równowagi😉.
Złapania równowagi!
Dziękuję Jolu!
UsuńA jednak są plusy, choć wszędzie tylko jeden temat i wydawałoby się,że to o czym piszesz jest teraz zupełnie niemożliwe.
Zdrówka Jolu! Aby optymizm nie opuszczał nas!
Uściski!
barwinek ruszył, chyba nasłoneczniona strona. A ja nie mogę wylecieć, pozaglądac gdzie zakwitł...
OdpowiedzUsuńA powiem Ci,że od północnej strony go wsadziłam i tam za dużego nasłonecznienia nie ma. Pozdrawiam, Alis!
UsuńObecna sytuacja, również na mnie źle działa, zwłaszcza, gdy tak samo, jak Ty włączę wiadomości. To powoduje niechęć do robienia czegokolwiek. Serwetki oraz karteczki są urocze. U mnie też zakwitł barwinek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Nino!Dziś słyszałam takie przesłanie- Ludzie zamknięci w domu, ciągle słuchają informacji. To powoduje panikę! Wniosek nasuwa się sam. A chrześcijanie apelują= nie wpuszczajcie strachu do waszych serc.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Przecudna serwetka i karteczki piękne! Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Danusiu! Pozdrawiam
UsuńWiosna i kwiaty chociaż dają nam w tych trudnych momentach nieco radości... Sytuacja jest okropna, ale musimy żyć nadzieją, że to wszelkie zło minie prędko. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację przyroda, wiosna, kwiaty...to wszystko daje nam ukojenie w tych trudnych dniach.Pozdrawiam
UsuńBeautiful crochet napkins!
OdpowiedzUsuńOh, the the egg in the basket and the bunny look so cute.
Stay healthy!
Thank you, Evi! Hugs!
UsuńWszyscy jesteśmy w trudnej sytuacji. I tylko od nas samych zależy czy się poddamy czy nie.
OdpowiedzUsuńWidzę że Ty się jednak nie poddałaś, skoro tworzysz takie piękne rzeczy. No i czytasz. Przecież dobre książki są lekiem na całe zło.
Wszystkiego dobrego.
I zapraszam do siebie .... jeśli chcesz sobie poprawić humor moim tekstem o kobietach.
Dziękuję Stokrotko!
UsuńMyślę,że wszyscy mamy teraz jeden wspólny cel: Przetrwać! A każdy z nas musi znaleźć sobie indywidualny sposób na ten czas ciągłego przebywania w domu.
Pozdrawiam cieplutko!
Urocze karteczki, a serwetka cudna! Ja dozuję sonie informacje o wirusie, oglądam tylko jeden program informacyjny wieczorem, inaczej bardzo bym się stresowala, jeszcze bardziej niz teraz. Trzymajmy się wszyscy zdrowo!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, Natalio!
UsuńTrzymajmy się zdrowo!
Cudowne prace, mam nadzieję, że przynoszą one chociaż cień wytchnienia w tej ciężkiej sytuacji. Wiosna zawsze budzi też nadzieję, więc to jest choć trochę pocieszające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i bardzo nieśmiało zapraszam do mnie na podtrzymujący na duchu, przynajmniej mam taką nadzieję, wpis(https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2020/03/1122-wirus-pozytywnych-mysli.html#comment-). I proszę Cię jeszcze o jedno - dbaj o siebie.
Dziękuję Karolino!
UsuńTak, natura daje pocieszenie, szczególnie w tych niełatwych czasach...
Pozdrawiam serdecznie
Kartki jakie urocze
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Pozdrawiam
UsuńSerwetki niesamowicie piękne, ta z tulipankami - cudo! Kartki też niebanalne :)
OdpowiedzUsuńJa pracuję zdalnie i większość czasu zajmuje mi praca, a jeszcze pracuję z dzieckiem.... no i ogród przyciąga swoimi barwami i zapachem fiołków.
Musimy być dobrej myśli, że już niedługo to minie. Pozdrawiam
Dziękuję Aniu!
UsuńNas też obowiązuje praca zdalna,ale inaczej to wygląda niż u Was.Już sam zwrot "praca zdalna" w przypadku naszego zawodu budzi kontrowersje?! Trzeba być dobrej myśli!
Pozdrawiam Aniu serdecznie!
Poradzimy sobie. Nie słuchać mediów, szumu, nie nakręcać się nie myśleć tylko żyć i uważać na siebie.... Żyć... będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńKartki urocze a serwetki piękne ;)
Dziękuję Ervisho!
UsuńTak właśnie myślę! Pozdrawiam
Będzie dobrze :) Nie trać iwary :*
UsuńMam nadzieję!
Usuń:*
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to całkowicie się zgadzam z każdym napisanym tutaj słowem. Na mnie też bardzo dobrze wpływają filmy nagrane przez osoby, które znają się na rzeczy i patrzą na to wszystko z głową. Tak samo rozmowy ze znajomymi, jednak w moim przypadku ciężko znaleźć kogoś, kto nie myślałby o tym jak o całkowitej apokalipsie, po której się nie pozbieramy (a wierzę, że tak nie jest), dlatego wolę posłuchać ludzi na Youtubie chociażby. Wszyscy panikujemy, jesteśmy w nowej sytuacji i faktycznie, słuchanie o nowych ograniczeniach, nowych zarażonych tylko napędza tę karuzelę paniki.
Dlatego to grunt znaleźć sobie zajęcie, żeby w tym wszystkim nie zwariować! :) Serwetka jest przepiękna i kartki również. Cieplutko na sercu jak się na nie patrzy :) Jeśli chodzi o książkę, to niestety o niej nie słyszałam, ale bardzo chętnie zapiszę sobie tytuł, dziękuję!
Proszę trzymać się zdrowo i wysyłam uściski :)
Dziękuję!
UsuńTo prawda, wszystko jest dla nas nowe, przerażające!Z jednej strony można podejrzewać jakąś dezinformację, z drugiej coś niepokojącego się dzieje...Trudno zachować spokój,a jednak trzeba, bo panika i zły stan psychiczny może tylko zaszkodzić.Ponadto myślę,że nasz umysł sam zaczyna szukać racjonalnej drogi,żeby zminimalizować napięcie i dobrze mu służą porady,aby nie słuchać informacji o koronie od rana do wieczora.
Masz rację trzeba sobie na ten czas znaleźć zajęcia, na tyle atrakcyjne, by nas pochłaniały i na tyle różnorodne,aby przebywanie w domu nie stało się katorgą.
Pozdrawiam serdecznie i ściskam!
Powiem tak, mam pokore do obecnej zarazy. Staram sie nie wychodzic, wychodze jak musze, zakladam maseczke na twarz i gumowe rekawiczki. Kupuje niezbedne rzeczy. Wiadomosci slucham raz dziennie, to wystarczy. Zajelam sie sprzytaniem szafy, wywalam stare ciuchy, wywalam stre rzeczy. Robie sobie maseczki na twary dbam o urode, robie cos dla siebie. Czytam ksiazki, czytam ksiazki o Ojcu Pio -ktora dostalam od taty. Obejrzalam w internecie bardzo madre rekolecje przygotowane przez Archidecezje Łódzką. Rekolecje trwaja 9dni, sa razem z Nowenna. Rewelacja. Daja duzo do myslenia nad soba samym i relacja swoja z Bogiem. Modle sie. Zachowuje spokoj i stosuje sie do ograniczen. Zdrowy rozsadek i wiara, pomagaja mi przetrwac trudny czas. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i zycze zdrowka i spokoju ducha. An.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ann!
UsuńPrawdę mówiąc ja tak jak Ty staram się nie wychodzić bez potrzeby. Cokolwiek myślę, muszę się stosować do wprowadzonych zaleceń. Staram się jak najmniej słuchać, choć na FB jest dużo informacji i coś zawsze przekłuje moją uwagę.Stopniowo robię porządki, ostatnio na półkach z książkami. Przy okazji odkrywam książki, o których zapomniałam już,że je mam,a teraz chętnie do nich zaglądam.
Modlę się, a moje rozważania najczęściej dotyczą fragmentów z Biblii. Wiara w Boga pomaga mi uspokoić myśli.
Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę spokoju i zdrowia.
Fajne prace!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kingo! Liczyłam jeszcze na jakieś słowo o książce...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Niestety czasy mamy nie ciekawe ale dobrze, że coś tworzysz, bo to zawsze jakaś odskocznia.
OdpowiedzUsuńSerwetka jest super i spodobała mi się kartka z narysowanym zającem :).
Książki nie znam.
Bardzo ładne serwetki. Pozdrawiam serdecznie, dbaj o siebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Pozdrawiam cieplutko.Ty też dbaj o siebie!
UsuńDziękuję raeszko! Staram się, choć różnie z tym bywa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie