piątek, 8 września 2023
Pałac Herbsta i "Czeski film"
Witajcie! Dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentowanie. Dziś obiecany Pałac Herbsta, który odwiedziliśmy w piątek kilka tygodni temu.W tym roku Łodź obchodzi 600 lecie istnienia. Huczne to były obchody, ulica Piotrkowska, najsłynniejszy deptak w mieście przeżywała wielkie oblężenie. Morze ludzi z różnych zakątków Polski zjechało aby bawić się i świętować. Atrakcji było bez liku. Dla mnie Łódź to przede wszystkim kolebka włókiennictwa, więc postwnowiłam odwiedzić to miasto, gdy nie będzie tłumów i zwiedzić siedzibę jednego z łódzkich fabrykantów.
Edward Herbst urodzony w Radomiu w 1844, zmarły w 1921 roku w Sopocie to polski przemysłowiec działający w Łodzi. Był synem Edwarda- kupca przybyłego z Saksonii i Ludwiki z Vonderheidenów. Absolwent Warszawskiej Szkoły Handlowej.
Rozpoczął prace w fabryce Karola Scheiblera w 1869 roku. Miał wtedy 25 lat. A po kilku latach kariery zawodowej, w 1874 roku ( 30- letni) został dyrektorem zarządzającym przedsiębiorstwa.Po ślubie z najstarszą córką Schaeiblera- Matyldą, został współwłaścicielem fabryki. Na otrzymanym w posagu folwarku, ciągnącym się na wschód od fabryki wzniesiono w 1876 willę dla nowożeńców według projektu architekta Hilarego Majewskiego.( informacje z Wikipedii) Na zdjęcu Edward i Matylda Herbstowie.
Edward Herbst był podobno ulubionym zięciem Karola i Anny Schreiber. Karol widział w nim samego siebie z czasów młodości, mieli poza tym to same pochodzenie. Z kolei zięć z teściową uwielbiali ogrody i ich pielęgnację.
Takich niecierpków dawno nie widziałam.
Za kilka dni umieszczę pozostałe fotografie. Po kilku godzinnym zwiedzaniu postanowiliśmy wybrać się na obiad, bo była ku temu stosowna pora.
Postanowiliśmy wybrać się do restauracji " Czeski film" w Ksieżym Młynie. Oj, wyszedł z tego naprawdę czeski humor. Ledwo przekroczyliśmy próg restauracji młody mężczyzna zza baru krzyknął - " Stolik dla dwóch osób!" - Zaraz, zaraz- powiedział mój mąż- chcielibyśmy najpierw zobaczyć kartę dań." - " Chyba MENU?!" - poprawił go młody pracownik restauracji. " - A czy to przypadkiem nie jedno i to samo?!- zapytał mój mąż. -" w Każdym razie poprosimy kartę dań lub jak pan woli MENU" Karta zawierała nazwy dań w dwóch językach: w polskim i czeskim, i była mało czytelna. - O patrz- powiedziałam do męża - są knedliczki w bardzo niskiej cenie ( 10 zł) zapytałam młodego człowieka, co poleca do knedliczków. Jakby na to czekał, aby mówić, mówić i mówić. W tym momencie zadzwoniła moja komórka. Zanim ją znalazłam, dzwonek umilkł. Dzwoniła nasza córka, która była w drodze do WAMU( szpital Wojskowej Akademii Medycznej) na ekstrakcję ósemki. Musiałam natychmiast oddzwonić, w końcu to był najważniejszy cel mojej podróży do Łodzi, być blisko w takiej chwili, bo bardzo to przeżywała. Wyszłam na zewnątrz, mąż za mną. A za nami kelnerka. W trzeciej części filmu " Jak rozpętałem drugą wojnę światową" jest taka scena, gdy wiejska kobieta wychodzi z rozpędu z kijem czy sztachetą na drogę i natychmiast zawraca widząc wojsko. Komicznie to wyglądało, podobnie kelnerka zrobiła taki manewr. Otworzyła drzwi, zobaczyła,że stoimy i w półobrocie szybko je zamknęła i wróciła do wnętrza. Widocznie sprawdzała, czy mają klientów czy nie. W dużej restauracyjnej sali tylko przy dwóch stolikach siedzieli goście. Kiedy skończyłam rozmawiać mój mąż zapytał- " Naprawdę koniecznie chcesz zjeść tu obiad? Knedliczki są tanie, ale widziałam ceny całego zestawu. To przeciętnie 180 zł od osoby. Naprawdę chcesz zapłacić paragon grozy?!" Cóż, przekonał mnie i poszliśmy gdzieś indziej. To tyle. Miłego weekendu Wam życzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Your inspiration telling your stories between sincere words and photos is so beautiful.
OdpowiedzUsuń(ꈍᴗꈍ) Poetic and cinematic greetings.
💋Kisses💋
Gracias, querida, por tus amables palabras. Kisses.
UsuńPiękny ten pałac. Szczególnie mi się podobają jego wnętrze i otoczenie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, muszę przyznać, że zarówno pałac jak i cały ogród robią wrażenie.
UsuńPozdrawiam, Karolinko.
Es un hermoso lugar. Te enamora. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńSi, podrias enamorarte de este palacio. Te mando un beso.
UsuńNo właśnie tam się mieliśmy wybrać, bo za nasza ostatnią bytnością w Łodzi nie wystarczyło czasu. Ale nie wiem, kiedy on nastąpi. Więc dzięki za tę relację ✌️
OdpowiedzUsuńMy tego dnia pokręciliśmy się trochę po Piotrkowskiej, a potem - do pałacu. A i tak sporo przeszliśmy na nogach. Myślałam, że w tamten piątek zdążę przed upałem, ale nic z tego...
UsuńW piątki pałac Herbsta jest bez opłat, a jeśli chce się poczuć klimat tego miejsca, trzeba tam spędzić sporo czasu. W Łodzi jest wiele ciekawych miejsc, no nie? I jednak te obiekty są rozrzucone, więc dnia mało, żeby wszędzie dotrzeć.
Osobiście lubię powolne zwiedzanie( z wiekiem coraz bardziej), więc jak dla mnie jeden zabytek- w jeden dzień- wystarczy.
Lubię podobnie, jak Ty poczuć klimat miasta.
Pozdrawiam
Przepiękny pałac! Chętnie bym go zwiedziła. Ta sytuacja z kelnerką rzeczywiście musiała zabawnie wyglądać. Omijamy tego typu restauracje szerokim łukiem. Niestety wysokie rachunki skutecznie nas odstrsszają.
OdpowiedzUsuńJest wart obejrzenia.
UsuńByłam w tej restauracji ze dwa razy, ale to były inne czasy i ceny zupełnie inne.
Teraz też omijam szerokim łukiem takie restauracje, bo szkoda mi pieniędzy na tego typu obiady.
Pozdrawiam
Ostatni pałac, do którego jeszcze nie weszłam. Mam mgliste wspomnienie, że chyba z podstawówką tam byłam, ale mogę się mylić...
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa jak ten pałac wygląda Twoim okiem.
W czeskiej restauracji byliśmy przed inflacją, więc nie odczuliśmy drożyzny.
https://mieszkamwlodzi.blogspot.com/2022/10/cesky-film-restaurant.html
Mnie tylko denerwowało, że kelner obserwował nas z taką miną, jakbyśmy robili coś niestosownego. Nie wiem czy faktycznie chodziło o ubiór, że to aż tak wykwintny lokal, czy o co...
Prawdę mówiąc byłam w Pałacu Herbsta pierwszy raz.
UsuńDawniej przyjeżdżałam do Łodzi na zakupy, do rodziny i takie jednodniowe wizyty z koleżankami na Pietrynie.
Ja też byłam dawniej raz czy dwa w "Czeskim filmie" i było to dość dawno temu.
Przyznam się, że jeszcze niedawno chętniej jadłam na mieście, dziś widzę, że restauratorzy często oszczędzają na produktach i serwowane dania czasem bardzo mnie rozczarowują.
Trudno o dobrych kelnerów. Obserwuję restauracje u mnie w mieście. Tam, gdzie jest duża rotacja pracowników, obsługa pozostawia wiele do życzenia. Jednym słowem dobra atmosfera wymaga spokoju i stabilności.
Kiedyś również często chodziłam do restauracji, zazwyczaj była to niedziela, często ze znajomymi alb z mężem. Budżetowo przestało się to opłacać. Do tego stopnia, że nasi znajomi, gdy ich zapraszamy na miasto, odmawiają, bo zwyczajnie jest za drogo.
UsuńObecnie jeśli jest taka potrzeba, szukamy barów mlecznych, które na szczęście można jeszcze znaleźć. Nawet te niegdyś tanie, wietnamskie restauracje tak poszły cenowo w górę, że to szok. Pamiętam, że zawsze obficie nakładali na talerz, teraz te porcje są skromniejsze.
Obsługę zazwyczaj trafiamy bardzo miłą, przesympatyczną wręcz. Tam gdzie widać częste rotacje, w ogóle nie wchodzę.
Zimą córka nam pokazała " Bistro na rogu " na Nawrot. Teraz też byliśmy tam na herbacie. Bardzo mi odpowiada atmosfera tego baru. Podobno na Dąbrowie otworzyła się jakaś niedroga śniadaniownia. Może będzie kiedyś okazja tam zajrzeć.
UsuńJestem przyzwyczajona, że u nas w Łęczycy obiad z 2 dań można zjeść za 26- 30 zł.
Ogólnie wszędzie jest drożej i gorzej, wiec zanim się na coś zdecyduję najpierw dobrze się zastanowię.
Fajna wycieczka - będą wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńPozdrawiam
Super fotorelacja! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zwiedzaliśmy kiedyś ten pałac :)
OdpowiedzUsuńTymczasem ja mieszkam blisko, a byłam tam pierwszy raz.
UsuńPozdrawiam
Pałac bardzo ciekawy. Chętnie sama go kiedyś zobaczę "na żywo". :)
OdpowiedzUsuńWart jest zobaczenia.
UsuńPozdrawiam
Bardzo ładne miejsce i pięknie sfotografowane, jest klimacik. Przyznam, że końcówka mnie rozbawiła, ewidentnie można było poczuć, jakby to była scena filmowa. hahaha Dobrze, że tam nie zjedliście...dość dziwnie 'brzmi' to miejsce. haha No i cena...o Maniu...zgroza. :D Bardzo fajny post. Uściski. :)))) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Pałac i wnętrza robią wrażenie. Ceny w restauracji już mniej, bo przypominają te z Warszawy i to centrum lub Starego Miasta.
OdpowiedzUsuńTak, można wiele zobaczyć ciekawych rzeczy czy miejsc wokół miejsca zamieszkania. Mam nadzieję, że niedługo będę miał możliwość robienia lepszych zdjęć, wtedy moje wpisy o okolicy będą miały inny wymiar.
Dzięki za uznanie i tak jak napisałem jak będę miał możliwość już to dodawać będę zdjęcia.
Co do nauki i wiedzy to najlepiej uczyć się cały czas. :)
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Dziękuję Piotrze,
UsuńNiestety, ceny rosną, szczególnie w atrakcyjnych miejscach.
Też jestem za tzw. ustawicznym kształceniem, uczeniem się. Człowiek powinien rozwijać się i dbać o wiedzę nieustannie.
Pozdrawiam
Nie mniej raz na jakiś czas można wybrać się do nawet droższego miejsca, jeśli oferta jest tego warta.
UsuńMoim zdaniem przede wszystkim należy dużo czytać, różnych książek. Dzięki temu wiedza jak jakiś ,,osad" może się nam sadowić w pamięci. :) Pozytywny oczywiście ,,osad".
Dzięki za uznanie dla recenzji. :)
W sumie obecne czasy nie są też za wesołe i wypełnione światłem. Wszystko zmienia się w dość nieciekawą dla nas stronę.
To ciekawe co piszesz o opowiadaniach. W sumie coś w tym jest. Są ludzie dla których nawet artykuł w Sieci jest za długi (z cyklu plotek o gwiazdach na przykład).
Coś w tym jest, żeby odpoczywać po opowiadaniu. Zwłaszcza jak opowiadania różnią się od siebie znacząco.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Pałac wygląda pięknie, ale jednak to ogród przykół moją uwagę. Córka dobrze się czuje po ekstrakcji? To co w takim razie zjedliście? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńByło trochę problemów z gojeniem, bo szwy nie były rozpuszczalne i trzeba było je zdjąć po 2 tygodniach ( raniły dziąsła)
UsuńPoszliśmy na gorące kanapki z pieczywa pełnoziarnistego z łososiem i roszponką, i dobrą herbatę- zieloną i czarną.
Pozdrawiam serdecznie
To dobrze, że już po wszystkim.
UsuńOh very wonderful place
OdpowiedzUsuńThank you.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pałac podoba i jego otoczenie. Kocham odwiedzać ogrody. Ceny w tej restauracji faktycznie wykwintne. W Szczawnicy za 5 osób też w okolicach 200 zł zapłaciliśmy za obiad. Jak będę znów w Łodzi koniecznie się wybiorę do tego pałacu.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno Izabelko.
Kasinyswiat
Wspaniałe miejsce. Wnętrza pięknie urządzone a ogród a właściwie park cudowny. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTo jest wspaniałe miejsce do zwiedzania. Kochająca się rodzina.
OdpowiedzUsuńZabawny był kelner w restauracji.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo mi się podobają zdjęcia, tak chciałabym mieszkać. To ważne być blisko Córki jak usuwają jej ząb ósemkę bo to ciężkie przeżycie. Jesteś wspaniałą Mamą. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPałac Herbsta wydaje się być pięknym miejscem, pełnym historii i ciekawostek. To z pewnością ciekawe miejsce dla miłośników historii, architektury i życia przemysłowego tamtych czasów.
OdpowiedzUsuńCo do wyboru restauracji to zawsze ciekawe, jak różne sytuacje mogą wpłynąć na nasze decyzje. Dziękuję za opowieść. :)
Pałac Herbsta jest przepiękny i chcę zobaczyć go na żywo, dziękuję za inspirację, już wiem gdzie się wybiorę w przyszłym roku. Mnie zastanawiają ceny w niektórych restauracjach, 180 zł za obiad to wydaje się dużo w stosunku do dania .... pozdrawiam ciepło i dużo sił bo wiem że pracujesz w szkole więc to trudna i odpowiedzialna praca
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Tobie za ciekawy i ważny komentarz, widzę w Tobie mądre i zdystansowane spojrzenie na rzeczywistość. Niewiele osób ma tak jak Ty... tym bardziej doceniam kontakt z Tobą
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Byłam w Pałacu Herbsta kiedyś zimą.. Ma piękny ogród i werandę ale na ten okres był akurat wyłączony z oglądania :/
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam!
Wildfiret
Śliczny pałącyk, piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona tym Pałacem Herbsta. Nie byłam więc wpisuję na moją listę miejsc do zwiedzania. Dziękuję za podróżniczą inspirację.
OdpowiedzUsuńA ja Łódź jakoś zawsze przejazdem - muszę się w końcu tam wybrać.
OdpowiedzUsuńWitaj ciepło, pięknie dziękuję za komentarz, myślę podobnie i podoba mi że umiesz mądrze myśleć i dawać dobre rady pozdrawiam najserdeczniej
OdpowiedzUsuńNie wiem czy poprzedni komentarz jest przed chwilą pisałam. Pięknie dziękuję za komentarz i za radość jaką mi dajesz jak czytam Twoje mądre słowa pozdrawiam najserdeczniej
OdpowiedzUsuń