sobota, 22 kwietnia 2023
Kilka zdjęć na Dzień Ziemi.
Witajcie, dziękuję jak zawsze za odwiedziny i komentarze oraz życzenia świąteczne. Dziś Dzień Ziemi czyli 11 rocznica mojego bloga.
Moja różowa sasanka, którą kupiłam by zasadzić w ogródku. Szczerze mówiąc, wcześniej nie spotkałam sasanki w takim kolorze. Na straganie szły jak świeże bułeczki.
Serwetka niczym mandala z akrylowej, melanżowej włóczki.
Moja ulubiona babka serowo- cytrynowa.
Udała się - nie ma zakalca. To nie jest śmieszne- ciasto ucierane nie zawsze się udaje, jest kapryśne.Wystarczy najmniejszy błąd i zakalec.Właśnie w święta wyszła nam babka z zakalcem...Najpierw okazało się, że moją starą formę do baby zżarła rdza, a do silikonowej dobrały się myszy i porobiły dziurki( ciekawe czy im smakowała?) a potem ten zakalec, nieduży wprawdzie, ale zawsze. Siostra też w tym roku narzekała, była po wirusie i stwierdziła,że nie miała siły dobrze wyrobić swojej drożdżowej baby.Ale za to miała pysznego orzechowca, a my tort.
Niedawno Uniwerstytet Trzeciego Wieku w związku z wiosną wystąpił z inicjatywą przemarszu przez miasto w przystrojonych kolorowo kapeluszach.
Zrobiłam im kilka zdjęć.
Zaczęła się pora ciepła,więc musiałam zobaczyć co na kolei. Codziennie po przebudzeniu czekam w oknie na pojawienie się pospiesznego Gdynia Główna. W zasadzie można według niego ustawiać zegarki, choć dziś akurat miał 5 minut spóżnienia, ale to się zdarzyło pierwszy raz od bardzo dawna.
W czasie rowerowego spaceru sfotografowałam psa, wrzuciłam zdjęcie do grupy na FB z podpisem- Nie ma to , jak zerwać się z łańcucha w samo południe i przemierzać piękny ten świat hop sa sa.
Pies biegał luzem, bez śladu łańcucha. Okazuje się ,że powiedzenie " Zerwał się jak pies z łańcucha" nie jest dziś powszechnie znane i rozumiane.
Kot sąsiadów idzie miedzą lekko przygarbiony. Czy ma świadomość,że przez rude futro widać go jak na dłoni?!
I to by było tyle na dziś. Dobrego weekendu Wam życzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wszystkiego najlepszego z okazji blogowych urodzinek :) I dużo wytrwałości dla Ziemi z okazji jej święta. I naszego, Ziemian <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńMyślę, że i Ziemi, i nam tej wytrwałości bardzo potrzeba.
Pozdrawiam
Ojej nasze blogi to równolatki, tylko u mnie rocznica będzie 1-go mają 😎😀
OdpowiedzUsuńJak to ludzie miga już nie znaczy tego powiedzenia? Przecież jest stare jak świat😀. Może i psy na łańcuchu nie są już tak często widywane, ale w wielu miejscach ta praktyka ma się niestety dobrze.
Co do babek, ja się nie śmieje, niezbyt mi wychodzą, a już sama nie wiem co robię nie tak 🙈
A zatem, Agnieszko będziesz świętować lada dzień.
UsuńMoże niektóre powiedzenia odchodzą w zapomnienie, albo rozumiane są zbyt dosłownie?
Mnie nie wychodzą wypieki, gdy się spieszę.
Pozdrawiam
Gratulacje z okazji rocznicy bloga!
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka.
Bardzo fajny post - miło się go czyta i ogląda zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję Haniu za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie
11 lat! Ileż to się mogło przez ten czas wydarzyć.
OdpowiedzUsuńGratulacje za wytrwałość i dalszej weny twórczej.
A babką to się nie chwal , tylko dawaj przepis.
A żebyś wiedziała, Jolu, że te jedenaście lat to był dla mnie czas zmiany, mojej własnej, dogłębnej. Dużo się działo.
UsuńOj, oby Twoje życzenia się spełniły, bo po jedenastu latach różnie z tą weną może być...
Przepis podam w kolejnym wpisie, będzie składową następnego postu.
Pozdrawiam
Kiedyś regularnie robiłam ciasto marchewkowe i za każdym razem był zakalec :/ Ale i tak było pyszne :)
OdpowiedzUsuńMoja świąteczna babka z mascarpone też była smaczna, ale zakalec było widać i siostra od razu zauważyła. W przypadku marchewkowego, kolorek jest niejednolity i zakalec chyba tak nie rzuca się w oczy.
UsuńPozdrawiam
Do tego marszu w kapeluszach dołączyłabym z ochotą!!!!Kocham kapelusze...Urodzinowy tort wirtualnie posyłam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Pat,
UsuńWidziałam, że niektóre panie niosły kapelusze pod Dom Kultury w reklamówkach i zakładały dopiero na zbiórce. Jeden kapelusz był obficie przyozdobiony mnóstwem żółtych kwiatów, inny w maki- te najbardziej rzucały się w oczy. Z grupą cały czas chodziło dwóch fotografów, z wypasionymi aparatami. Zrobili dużo portretów, które znalazły się na stronie internetowej gazety lokalnej.
Pozdrawiam
Gratuluję pięknej rocznicy i życzę kolejnych. Przemarsz musiał być niezwykle widowiskowy. Piękna inicjatywa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko.
UsuńTak, było co oglądać. Zawsze to radość, gdy ludzie robią coś razem.
Pozdrawiam serdecznie
Fajne zdjęcia i ciekawe komentarze. Uwielbiam patrzeć na pociągi, torowiska, mosty kolejowe itp. Niedługo opublikuję swoje zdjęcia. Udało mi się uchwycić łosia, żurawia, sikorkę budującą gniazdo ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu,
UsuńJa też mam słabość do kolei. Kiedyś mieszkałam przy stacji PKP, teraz widzę pociągi z okien domu.
Bardzo lubię uchwycone w kadrach zwierzęta, więc czekam na ten post.
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluję cierpliwości w blogowaniu. Trzymaj tak dalej. Świetna fotorelacja. Pozdrawiam serdecznie 🪻🪻🪻🪻
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie
11 lat! Wow! Gratuluję i życzę wytrwałości na kolejne lata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko Olgo.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ile lat! Miłego dalszego blogowania. Ciekawe zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Urocznico.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Gratuluję rocznicy!
OdpowiedzUsuńSerwetka cudna!
Dziękuję bardzo .
UsuńPozdrawiam serdecznie
Witam,
OdpowiedzUsuńPiękna rocznica bloga - 11 lat - życzę kolejnych. Dużo się działo w ostatnim czasie u Ciebie i fajnie, w końcu wiosenka :)
Dziękuję bardzo.
UsuńBardzo się cieszę na wiosnę, bo już mi zbrzydła pora zimna.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Piękne zdjęcia! Ta sasanka wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Gratuluję 11 rocznicy bloga i udanej babki :). Piękna sasanka i serwetka, lubię zachwycać się takimi drobnostkami <3.
OdpowiedzUsuńPogoda kapryśna ostatnio raz pieknie, raz deszczowo a sama bym sie chętnie zerwała z łańcuch ai pobiegała.
Pociag bez opóźnień? Naprawdę są takie :P Dobrze, że miał raz te 5 min bo to zbyt podejrzane :D
Dziękuję bardzo.
UsuńPogoda teraz jest bardzo kapryśna. Pora ciepła walczy jeszcze z porą zimną.
Ten pociąg jest piękny, szaro- srebrny IC. I pomyśleć, że potrzebuje tylko 4,5 godziny( od nas), żeby dojechać do stacji docelowej.
Pamiętam, że konduktor bardzo się denerwował, gdy ładowaliśmy nasze bagaże do "Chemika", według niego za długo to trwało- " Przez was pociąg złapie opóźnienie..." I poniekąd miał rację, bo pociągi IC i TLK naprawdę mają dobry czas i tak jak w przypadku tego IC Gdynia Gł. rzadko się spóźniają.
Pozdrawiam serdecznie
11 lat to sporo w tym blogowym świecie :-)
OdpowiedzUsuńBab wyszła normalnie jak malowana ( albo "jak kupna" jak to zawsze mówiła moja babcia)
Studentki Uniwersytetu Trzeciego wieku wyglądają uroczo w tych kapeluszach- fajna inicjatywa. Jak ja już czekam na ciepło, słońce i prawdziwą wiosnę :-)
Dziękuję bardzo.
UsuńSpecjalnie dla niej kupiłam nową formę.
Muszę przyznać, że na Uniwersytecie Trzeciego Wieku mają bardzo ambitnych aktywistów. Ciągle się u nich coś fajnego dzieje.
A za tą pogodą trudno trafić- weekend ciepły , a teraz od dwóch dni temperatura spadła do 10 stopni i jest po prostu zimno.
Pozdrawiam serdecznie
Było warto - bo wypiek wyszedł zawodowo :-)
UsuńSuper, że działają i coś tam robią . Takie inicjatywy w każdym wieku wskazane.
U nas też niestety zimniej. Oby majówka była ciepła
Dziękuję Karolino.
UsuńTak, uczestnicy najbardziej lubią wycieczki i wyjazdy do teatru.
Co do pogody w majówkę, to mam pewne wątpliwości, ale niech będzie udana mimo wszystko.
Piękna baba. Ja najbardziej lubię drożdżowe :-).Fajna relacja z miasta, pól i kolei :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo.
UsuńDrożdżową też lubię, choć sama takiej nie piekłam.
Pozdrawiam serdecznie
Dużo się u Ciebie dzieje i jak widać nie proznujesz 🙂 kolor sasanki też bardzo mi się podoba, nie widziałam wcześniej takiego to nie dziwota, że szły jak swierze bułeczki... Przestałam pięć babki odkąd wychodziły mi zakalce, szkoda czasu i nerwów.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńWydawałoby się cóż prostszego- upiec babkę. Wystarczy tylko dobrze połączyć składniki.
Moja najstarsza siostra pasjami piekła babki, a jak zaczęły wychodzić jej zakalce, zniechęciła się do tego stopnia, że przestała je piec. To jest właśnie to, o czym piszesz.
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluję 11 lat blogowania i życzę kolejnych takich rocznic ☺ Babki surowo - cytrynowe są pyszne :D Fajne zdjęcia ☺ Pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Doris.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Happy blog birthday
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/
Thank you.
UsuńNiestety w natłoku zajęć przeoczyłem ten dzień. Mimo wszystko Ziemię szanuję każdego dnia. ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Me dio ganas de la tarta y el perro es muy bello espero qu e este bien. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias. Creo que el perro esta bien.Te mando un beso.
UsuńCudowny wynik! 11 lat to kawał czas. ;) Bardzo fajna, symboliczna data! Również życzę dobrego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTo rzeczywiście kawał czasu!
Dobrej Majówki.
bardzo fajny blog, chętnie zostanę na dłużej pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się.
UsuńPozdrawiam