niedziela, 1 lutego 2015

Ekspresowa wizyta duszpasterska i takie tam.

Wczoraj miałam wizytę duszpasterską. Ten człowiek to ma organizację w jednym palcu. W ciągu kilku minut zdołał: zdać relację z...Piiip, zmówić ze mną Modlitwę Pańską, pokropić mnie obficie świeconą wodą, wymienić się obrazkami, pogłaskać kota i zamienić na jego temat kilka słów ( Figa z entuzjazmem i pomrukami zadowolenia ocierała się o sutannę) zaprezentować mi śliczne tabelki z intencjami mszalnymi na cały miesiąc na swoim tablecie!
Ale jedno muszę przyznać Don Camillo ma często świetne kazania. Dziś gdy poszłam po kolejny numer " Gościa Niedzielnego" z płytą powiedziałam mu, że komentarz do Ewangelii był znakomity. Nasz proboszcz jest klasycznym przykładem uczonego w piśmie z Ewangelii.( nie będę szukać stosownego wersetu, mam nadzieję, że niektórzy wiedzą o co mi chodzi) Inna sprawa, że- jak wielu parafian- patrząc na niego i słuchając go miałabym mu ochotę zwyczajnie przyłożyć. Kto pamięta film " Stalowe Magnolie" z 1989 roku i Quiser ( w tej roli Shirley MacLaine) lepiej pojmie co mam na myśli mówiąc- przyłożyć. Przykładem dobrego gospodarza i duszpasterza jest dla mnie ksiądz Paweł z Tumu.
Karolino, spełniam Twoją prośbę i dziś będzie o kolorze fioletowym( lila) - skłania do rozważań, przemyśleń, pomaga zdystansować się do trudnych spraw osobistych i materialnych, a także- w odniesieniu do złej przeszłości- powiedzieć sobie" Było, minęło. Trzeba patrzeć w przyszłość i dopilnować, by była lepsza." Nasuwa nowe pomysły na życie, zwraca uwagę, że poza sprawami materialnymi istnieją jeszcze duchowe. Zbyt ciemny fiolet jednakże może wywoływać uczucie przygnębienia, a każdy, stosowany w nadmiarze- powodować oderwanie się od rzeczywistości, niechęć do działania. Unikać go powinny osoby bierne, skłonne do ucieczki przed problemami, pozostawiające ich rozwiązanie losowi." Zieleń też będzie w swoim czasie, ale o brązie na razie nic nie mam.
Była również uwaga co do potraw dietetycznych, niskokalorycznych i ciast. Oczywiście, że nadal będą przepisy na ciasta. Już myślę o torcie z masą kawowa na Walentynki. Wczoraj upiekłam pierogi ziemniaczane z bogatym farszem. Myślałam, że Don Camillo się skusi. Ale nawet mu nie proponowałam, bo siedziały jeszcze w piecu, a on bardzo się spieszył na obiad u któregoś parafianina. Dochodziła 15:00. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zapakowałam półmisek z gorącymi jeszcze pierogami i pognałam do sąsiadki. Sąsiad stwierdził-" Dobrze ,ze proboszcz ich nie skosztował...Za to my mamy bal jak się patrzy". Przepis na pierogi zamieszczę w osobnym poście.
A to już kurczak w sosie słodko- kwaśnym, który dziś robiliśmy( mąż mięso, ja sos) Nie jest to może adekwatna ilustracja do tego co chcę teraz pisać. A mianowicie:5 wrogów każdej diety artykuł z " Przyjaciółki" - Wróg nr1-" Stawiasz sobie za wysoko poprzeczkę, bo chcesz błyskawicznie pozbyć się znienawidzonych fałdek By szybko osiągnąć rezultaty, wybierasz niskokaloryczne kuracje lub kilkudniową głodówkę. Jesteś przekonana, że im mniej zjesz, tym szybciej spalisz kalorie. Błąd! Twój organizm reaguje na takie zmiany jak na zapowiedź " chudych lat" Włącza mechanizm oszczędzający energie i za wszelką cenę stara się zatrzymać zapasy tłuszczu. Aby było to możliwe, obniża przemianę materii. Efekt? Nie chudniesz. Przepis na sukces Zacznij od małych kroczków, by chudnąć pół kilograma tygodniowo. W tym celu wystarczy konsekwentnie stosować dietę 1500 kcal. Dzięki temu twój organizm" zaakceptuje " zmiany, schudniesz i, co najważniejsze, bez trudu utrzymasz wagę. Badania potwierdzają, że osoby, które odchudzały się przez rok( i dłużej, tracąc 2-3 kilogramy miesięcznie, rzadko przybierają na wadze po zakończeniu kuracji. W następnych postach ciąg dalszy pułapek dietetycznych. To tyle na dziś. Dobrego tygodnia Wam życzę. Jutro Ofiarowanie Pańskie.

8 komentarzy :

  1. Nie ma ideałów.... Niestety... w każdej "dziedzinie"... Nasz Proboszcz, to bardzo mądry i dobry człowiek, ale czasem nie potrafi zwięźle i ciekawie przekazać tego co naprawdę ciekawie przygotował. Zielony kolor fascynuje mnie od najmłodszych lat, będąc panienką fiolet dołączył do mojej "palety" z wiekiem pokochałam też brązy... Ciekawe rzeczy się dowiedziałam o fiolecie, dzięki!! ;-)) Nawet nie wiedziałam o tylu ciekawostkach ;-)) Pierożki apetyczne, mnie ciekawi przepis na paszteciki, takie z pieczarkami... może masz jakiś fajny przepis? Kurczaka w sosie słodko-kwaśnym również bardzo lubię , z ryżem szczególnie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam azjatyckie smaki , .Masz bogata kolekcje fioletów , wszystkie cudne i ciekawostki fajne .Nie miałam pojęcia .Ciekawa jestem wiesci o zielonym , podobno wszyscy go lubią , aja nie przepadam , taki dziwolag .

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre,w tym roku ksiądz tak bardzo się śpieszył ,że zapomniał o nas :)))
    Cóż bywa i tak,ale co się dowlecze to nie uciecze:P
    Kolory mają wpływ na nasze emocje,nie na darmo w szpitalach króluje zieleń i niebieski,co ma skłonić skołowanych pacjentów do wyciszenia,ale nie zawsze działa:D
    Czekam na przepis na pieczone pierogi.
    Serdeczności Izo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i się głodna zrobiłam, bardzo:) Ja też już po wizycie i też było ekspresowo:D

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie jeszcze wizyty nie było :-) Podobają mi się fiolety, nazbierałaś tego dużo i gdyby tak wpadło w moje ręce to bym dopiero miała frajdę :-) Zainteresowały mnie pierogi z ziemniaków ja również czekam na ten przepis . Pozdrawiam serdecznie Ina

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko, jakie smakowitości... głodna się zrobiłam dzięki Twoim zdjęciom...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już zapomniałam o kolędzie,miałam w grudniu :)
    Piękne fiolety uwielbiam ten kolorek.
    Twoje przepisy jak zwykle do wypróbowania :))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne zapewne:). Ksiądz Paweł - raz tylko go widziałam, jak byłam z Tobą - sympatyczny. ola

    OdpowiedzUsuń