Wczoraj korzystając z pięknej pogody wybrałam się z mężem na objazd naszej gminy.
Okolice Łęki. Roślinność układa się warstwowo. Bardzo malownicze tereny.
Na widok tej drogi wpadłam w zachwyt. Zboże już takie duże...
Ulowisko.
Fotografowanie tej pasieki zakończyło się bliskim spotkaniem trzeciego stopnia z pszczołami." Dziewczyny" uznały, że podeszłam za blisko i przystąpiły do zmasowanego ataku. Jedna zaplątała się we włosy, druga od razu ukąsiła w lewy kciuk. Oj, bolało ! Dłoń natychmiast zaczęła puchnąć. I jeszcze dziś jest nieco powiększona...
Czyż ten koper nie ma ciekawej kolorystyki?! To tyle. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich, którzy tu zaglądają i Wszystkich, którzy pozostawiają komentarze. Dobrego dnia, mądrych decyzji i wszystkiego naj...
Ładna ta pasieka,ale tego "spotkani" z pszczołami to już nie zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe i sielskie obrazki! Uwielbiam takie ;-)) Oj rosną moje blogowe zaległości rosną... a w weekend jeszcze bardziej wzrosną, jak Ty wolę ten czas spędzać na ogrodzie i łonie natury ;-))
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam oglądać takie widoczki. Od razu wypoczywam, kiedy na nie patrzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam dawno tu nie zaglądałam, a dzieje się Zdjęcia piękne szczególnie urzekłą mnie trzecia fotografia czekam na więcej, bo przecież apetyt rośnie w miarę jedzenia Pozdrawiam ciepło Iwona
OdpowiedzUsuńoo śliczny spacerek - oprócz spotkania z pannami pszczółkami ! - moje klimaty - super !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdublowane
Usuńtak, to był wspaniały spacer! Świetne zdjęcia zrobiłaś! napatrzeć się nie mogę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknie za takimi widokami !
OdpowiedzUsuń