sobota, 12 kwietnia 2014
Żubr spalski i nie tylko
Perro obszczekuje spalskiego żubra. Naturalnej wielkości żeliwny posąg żubra jest symbolem Spały i stoi w centralnym punkcie osady.Historia tegoż posągu tak się ma. W 1860 roku car Aleksander polował wraz z gośćmi w rozległej Puszczy Białowieskiej. Jednym strzałem ubił wyjątkowo dorodnego samca żubra. Wydarzenie to upamiętniono fundując potężny pomnik, który został odlany w Petersburgu. Żubr stanął w Zwierzyńcu koło Białowieży w 1862 roku. W czasie I wojny światowej przez Białowieżę przeszedł front i Rosjanie z osobistego rozkazu Mikołaja II zabrali pomnik w głąb Rosji. Po wojnie rząd polski wystąpił o jego zwrot. Żubr trafił do Warszawy i stanął na dziedzińcu Zamku Królewskiego. W 1928 roku prezydent Ignacy Mościcki zdecydował o przeniesieniu pomnika do Spały, gdzie znajdowała się prezydencka rezydencja myśliwska.
Głaszczę żubra po pysku. Do Spały zjechaliśmy w niedzielę około godziny 17.00. Dobrze się złożyło, bo akurat w spalskim drewnianym kościółku rozpoczęła się popołudniowa msza. Tyle młodzieży w kościele dawno nie widziałam. Co się okazało- w Spale w dniach 6-12 kwietnia odbywa się( do jutra) III Ogólnopolska młodzieżowa spartakiada sportów umysłowych- warcaby, szachy, brydż.
A to już Zalew Sulejowski.
A tutaj zabytek architektury romańskiej- portal przed wejściem do kościoła, zespół klasztorny opactwa cysterskiego w Sulejowie.
Promyczki na wodzie były na piątek. Oj, żebyście wiedzieli- to był wyjątkowo dobry dzień! Skoro promyczki tak działają, to postanowiłam, że nie będę sobie i Wam żałować. A co ?! Niech będzie cała" iluminacja" słoneczna na wodzie, nie tylko na weekend, ale i na cały przyszły tydzień( a potem znowu coś wymyślę) Dziękuję za odwiedziny, komentarze. Witam serdecznie nową obserwatorkę na moim blogu- Sabinę. A zatem słonecznego weekendu i dobrej Niedzieli Palmowej!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Piękna fotorelacja .Uwielbiam takie wirtualne spacery i jeszcze historii człowiek liźnie .
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Elu Twoje podejście do takich relacji. Pozdrawiam serdecznie
UsuńPosąg żubra robi wrażenie, podobnie jak historia jego powstania. Bardzo miło spędziłaś czas w Spale, mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę również i ja to miasto :) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńLubię Spałę. Jest tam również świetny Jarmark Staroci. Niektórzy przyjeżdżają, żeby wyszukać dla siebie jakieś cacko. Pozdrawiam serdecznie
UsuńDo Spały jeździłam i owszem jako kilkunastoletnie dziecko :) Nie pamiętam jednak żubra ...pamięć już nie ta a może co innego wtedy było mi w głowie :). Nad Zalewem Sulejowskim byłam ostatni raz z dziesięć lat wstecz, fajnie tam znów wrócić i pospacerować w promykach wiosennego słońca. Mam nadzieję,że żubr nie naraził się Perro :)? Buziaki i miłej Palmowej Niedzieli Izo.
OdpowiedzUsuńAch, Ino ciekawe co Cię wtedy interesowało...
UsuńPiękny i imponujący ten posąg... ma ciekawą historię ;-))
OdpowiedzUsuńPrzy żubrze stoi tablica z ową historią. Wszyscy czytają bo jest dość treściwa, a nie za długa!
UsuńCiekawa historia posągu i sam w sobie ciekawy. widać Perro się nim zainteresował:) Dobrego tygodnia dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńOn dobrze kojarzy takie kształty. Nie wiem czy wszystkie psy tak mają, ale Perro mnie czasem zadziwia. Obserwuje drogę w czasie jazdy i wie kiedy będziemy mijać stadninę koni...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa relacja :) Tez niedawno zamieszczałem posta o Sulejowie ;) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńPozwoliłem się wkręcić w Twoje kręgi ;)
Dziękuję! Nie omieszkam zajrzeć i też wkręcę się w Twoje kręgi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam, polecam taką wycieczkę:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zajrzę do Ciebie! Pozdrawiam
UsuńPiękna wycieczka i świetna relacja! A ja do czerwca skazana na króciutkie kilometrowo wypady!
OdpowiedzUsuńAle w czerwcu, a już na pewno w lipcu i sierpniu zrobisz sobie dłuższy wyjazd i wypoczynek. Pozdrawiam
UsuńŚwietne zdjęcie na którym jesteś Ty i żubr. Wygląda to tak jakby specjalnie pochylił ten wielki łeb dla Twojego głaskania :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję za powitanie, oficjalne :)))
OdpowiedzUsuńNo nie mogę, ten Żubr mojego dzieciństwa i zalew mojego dzieciństwa:) Przyjemna wycieczka.
Pozdrawiam
i ps. zapraszam na konkurs do mnie, gdybyś miała chęć. Zdjęcie na pewno jakieś przyjemne się znajdzie w archiwach:)
Dziękuję Sabino za zaproszenie! Pomyślę nad konkursem, choć teraz będę mieć mniej czasu, bo zaczyna się sezon turystyczny. Pozdrawiam
Usuń