czwartek, 2 stycznia 2025
Witajcie w 2025 roku.
Witajcie Moi Drodzy w 2025 roku! Witajcie po 2 miesiącach mojej przerwy w blogowaniu. Dziękuję Wam za życzenia i tak naprawdę to one mnie skłoniły do powrotu.
Mój zimowy parapet okienny. Muszę tutaj nieco napisać, co było powodem mojej nieobecności. Po pierwsze zaczęło brakować mi weny.Rok temu przenieśliśmy się do miasta i to co było dotychczas treścą moich postów przestało być aktualne: wiejskie obrazki, potrawy, a nawet robótki. Żyjąc wygodnie uświadomiłam sobie, że mniej się ruszam i za bardzo sobie dogadzam jeśli chodzi o jedzenie. Trzy lata temu poziom glukozy lekko przekroczył normę i lekarz wysłał mnie na badanie krzywej cukrowej. To było koszmarne badanie- małe, duszne pomieszczenie,pielęgniarka, która co chwilę wychodziła, żeby przypomnieć,że nie wolno zdejmować masek...Na szczęście wyniki badania były dobre, niczego nie wykazały.Ale minęły 3 lata i wyobraźnia zaczęła pracować. Postanowiłam przejść na dietę niskowęglowodanową i więcej się ruszać. Spacery, spacery, umiarkowane ćwiczenia.Wykluczyłam z codziennej diety sporo rzeczy. A listopad - ciemny i nostalgiczny doprowadził mnie do paranoi. Już sama nie wiedziałam co jeść. Nagle miałam ochotę na kakao i zaraz sprawdziłam,że mleko nie wchodzi w grę. W dodatku po otrzymaniu skierowania na badania stwierdziłam,że już na drugiej pozycji jest hemoglobina glikowana. Tak, tak, po przekroczeniu pewnego wieku jesteś podejrzana o wyszystkie choroby.Tymczasem glukoza i hemoglobina glikowana wyszła mi w normie, mam też podobno całkiem przyzwoitą morfologię. Ale nie wszystko jest w normie. Do lekarza się nie spieszę. Od pandemii mam ograniczone zaufanie do systemu.
To zdjęcie jest z sprzed 2 lat. Ostatnio nawet fotografowanie zaniedbała. Zresztą nie ma u nas takiej zimy i najprawdopodobniej nie będzie. I nawet chyba specjalnie nie tęsknię, choć w okresie zimowym chętnie oglądam takie obrazki. A propos fotografowania. Wzięłam aparat na spotkanie przed samym Sylwestrem i nawet go nie wyjęłam z futerału. Przyszło niewiele osób, a niektóre z tych co były zachowywały się niczym w mediach społecznościowych. Tylko ja, ja , ja i nie dopuszczanie nikogo do głosu.Co zaś do mediów społecznościowych podobno przyczyniają się do upadku tradycyjnej prasy. Przed świętami zaopatrzyłam się w podwójne numery moich ulubionych tygodników. A tam między innymi artykuł o nadziei i trzy przypadki osobowościowe. Jeden z bohaterów stracił pracę i po wielu perypetiach zatrudniono go po 8 miesiącach. Inny narobił długów i jest nadzieja,że te 100 tys.zł zaciągniętych w bankach i chwilówkach spłaci za póltora roku. Trzeci mocno ucierpał na środkach odurzających, ale jest nadzieja, bo trafił na terapię. Jakie czasy, taka nadzieja. Kolejny artykuł był o tym,że bezsenność stała się obecnie prawdziwymym problemem. W innym z kolei magazynie przeczytałam o dobrym przygotowaniu do świąt, z właściwym w tej materii planowaniem i dzieleniem się obowiazkami. Program rozpisany na kilka tygodni ukazał się na trzy dni przed świętami.Potem szły narzekania krytyków w radio i Internecie. Między innymi,że poza paru wokalistami nie mamy teraz żadnych zespołów muzycznych, a w drugiej połowie 2024 roku nie powstała żadna godna uwagi produkcja filmowa. W tej sytuacji mój brak weny to po prostu pikuś.
Pod koniec roku przeczytałam sporo książek. Dotychczas było to 20 parę rocznie, a w ubiegłym roku 39. Przeglądam sporo książkowych vlogów. Jednak finalnie doszłam do wniosku,że trzeba mieć duży dystans do tego, co tam publikują. Moje gusta czytelnicze rzadko pokrywają się z tym co widzę w Internecie, więc zastanwaiam się czy pisanie o książkach jest dobrym pomysłem. Pomijam już fakt,że są tacy, którzy robią to lepiej. Na zdjęciu "Roztopy"Jędrzeja Pasierskiego, kryminał z komisarz Niną Warwiłow, 2 tom z serii.
"Miasto Archipelag" Filipa Springera to książka, która opowiada o 31 miastach z dawnego podziału administracyjnego.(1975-1998) Było trochę niepokoju przy powstawaniu tamtego podziału, ale potem dużo więcej strachu i obaw, gdy stolice dawnych województw traciły swój status, bo i pieniądze przestały płynąć wartkim strumieniem. Bardzo obawiała się na przykład Częstochowa. Niestety całkiem słusznie. Znam to miasto całkiem dobrze i obecnie zupełnie mnie się nie podoba. Ta książka traktuje o ludziach i właśnie ludzie i ich historie są najważniejsi. Są w niej historie pisane czerwonym atramentem Chodzi tu o ludzi, którzy pomimo niesprzyjających czasów robią swoje i przekształcają swoją przestrzeń i przestrzeń swoich miast na lepsze. - " To ze Slavoja Zizki. Podczas Occupy Wall Street powiedział, że czerwony atrament symbolizuje język, którym można wyrazić,że jest zupełnie inaczej, niż się wszystkim wydaje,że jest."
A zatem reasumując W Nowym 2025 Roku Zdrowia, Weny, Dbania o Siebie pod każdym względem, a także troski o innych oraz Historii pisanych czerwonym atramentemDziękuję Wam bardzo, bardzo za czytanie, zaglądanie i komentowanie. Dziękuję Joli z bloga " Hafty na wierzbie za życzenia i list. MaB, Joannie,Hani, Monice z bloga DOBRYCAOCH za życzenia. Sivce za troskę. Dziękuję z całego serca. Pozdrawiam i wkrótce wyruszę zobaczyć co u Was słychać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Dobre zdrowie i dobry nastrój to najważniejsze, oby Ci w kolejnym roku tego nie zbrakło.
OdpowiedzUsuńCzasami przeglądam czasopisma z drugiej ręki, ale w niektórych więcej reklam, niż fajnych tekstów, a i dziennikarstwo online zeszło na psy. to chyba znamię czasów, a szkoda...
Wszystkiego dobrego!
Dziękuję Jotko
UsuńBardzo lubiłam te podwójne numery tygodników na święta, zawsze znalazłam tam artykuł, który zostawał we mnie na dłużej. Teraz też lubię, choć są "oskubane" z blasku i radości.
Wszystkiego dobrego!
Jej, życzę zdrówka. Jako cukrzyk potwierdzam - mleko nie jest dla chorych na cukrzycę.
OdpowiedzUsuńJak ten czas szybko leci.
Pozdrawiam serdecznie
Muszę przyznać, że przy okazji mojego bardzo aktywnego dbania o zdrowie i szukania informacji dużo się dowiedziałam. Ale też natrafiłam na wiele niespójnych zaleceń, a to bardziej sieje zamęt niż pomaga. Szczególnie w zachowaniu spokoju.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Warto czytać artykuły i książki ekspertów, porozmawiać z lekarzem i/ lub dietetykiem. Faktycznie czasem można dostać zawrotu głowy. Ja np. stosuję dietę z niskim indeksem glikemicznym i stawiam na zamienniki mleka, np. napoje roślinne bez dodatku cukru. U mnie się sprawdzają. :)
UsuńByłoby idealnie gdyby lekarz rodzinny skierował do dietetyka, który przyjmowałby w tej samej przychodni. A nawet gdyby do tego dietetyka trzeba było dopłacić, byłoby to korzystne.
UsuńKiedyś przy jednej uliczce otworzył gabinet dietetyk, ale dość szybko go zamknął. Teraz dietetycy w Internecie przecierają szlaki, ale nie ma to jak dieta skrojona na miarę.
Minha querida amiga Isabel,
OdpowiedzUsuńTudo de bom para você e sua família neste novo ano.
Que possamos continuar interagindo em nossos "blogs" em 2025.
Beijos!!!
Caro amigo Douglas, desejo um maravilhoso 2025 e boa amizade em nossos blogs.
UsuńBeijos!!!
Dobrego 2025 roku, zdrowia i pogody ducha.😊🎩💃🕺
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucynko i wzajemnie!
UsuńBardzo lubię do Ciebie zaglądać i ucieszył mnie Twój powrót. Ja kilka razy przerywałam blog , a nawet chciałam już nie pisać. To jest normalne. Wszystkiego najlepszego na ten rok życzę,optymizmu i dużo weny. Pozdrawiam cieplutko 🎩🎩🎩🎩🎩
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Marysiu.
UsuńDla Ciebie również- Wszystkiego co najlepsze w 2025 roku!
Przestałam prenumerować i kupować prasę. Wiem, że czasem zdarzały się i wciąż zdarzają, wartościowe treści, zwłaszcza w czasopismach branżowych, ale internet i szybki dostęp do informacji skutecznie wypiera tego rodzaju media. Od kilku lat wolę więc poszperać w sieci, kupić książkę, zajrzeć do kina, bo to nadal dla mnie jest święto takie wyjście. Poza tym jest niezliczona liczba portali i stron, gdzie można znaleźć przedstawienia teatralne, operowe, archiwalne słuchowiska.
OdpowiedzUsuńFaktycznie najgorzej wypadają przy tym platformy społecznościowe. Ich użytkownicy niepotrzebnie starają się sprostać trendom i wszystkich zadowolić.
W tym roku zamierzam żyć odwrotnie i na przekór. :))
Jakość jest ważna, a nie ilość: zdrowie, najbliżsi, spokój i bezpieczeństwo, poczucie spełnienia i ciepło domowego ogniska. Chciałabym bardziej być i uczyć się codziennie coś nowego.
Ciekawe, czy te moje postanowienia i życzenia się spełnią. Wszyscy mają już dość i nie wierzą w postanowienia noworoczne, a ja odwrotnie, bo warto się starać. :))
Życzę Ci wszystkiego najlepszego na dobry początek i na resztę dni Nowego Roku 2025.
Prenumerować nie prenumeruję, ale ciągle jeszcze kupuję prasę papierową. Ale zdaję sobie sprawę, że jestem wymierającym gatunkiem, bo większość moich znajomych postępuje tak, jak Ty.
UsuńMagazyny informacyjne znikają natychmiast, gdy je wyniosę na śmietnik, a kolorowymi magazynami kobiecymi dzielę się z siostrą i znajomymi.
Książek kupuję sporo, do kina lubię się wybrać i poszperać w sieci za interesującymi mnie treściami- jak najbardziej.
Postanowienia warto robić, to jak stawianie sobie celów.
Mnie wyszły ogólne, ale zawsze można je uszczegółowić w razie potrzeby.
Wszystkiego Najlepszego na Nowy i cały 2025 Rok!
Życzę Ci zdrowia i weny - też ostatnio wiem coś w tym temacie ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w 2025 Roku.
UsuńNiech to co ważne - ułoży się!
Wszystkiego dobrego w nowym roku. Zdrowia, pogody ducha, spokoju, wiary w siebie i sporo dobrych książek do czytania oraz recenzowania! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Urocznico.
UsuńWszystkiego co najlepsze w 2025 roku.
O, wspomniałaś o recenzjach. Czytam, więc się nie powstrzymam, żeby ich nie zmieścić.
W nowym roku życzę Ci wszystkiego co najlepsze.
OdpowiedzUsuńSpełnienia wszystkich planów.
Szczęśliwego nowego roku!
Dziękuję Haniu,
UsuńTobie również - Wszystkiego co najlepsze w 2025 roku!
Cieszę się, że wróciłaś do blogowania. W pełni rozumiem, jak czasami brak weny może zablokować kreatywność, zwłaszcza gdy zmienia się nasze otoczenie.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci, aby 2025 rok przyniósł Ci mnóstwo inspiracji, zdrowia i przestrzeni na dalszą twórczość. czekam na kolejne posty!
Bardzo piękne życzenia- Dziękuję! I Tobie również wszystkiego co najlepsze w 2025 roku.
UsuńTakie nowe, nie jest to moje otoczenie. Mieszkam tu od urodzenia, z 18 letnią przerwą. Będę się pewnie przemieszczać na trasie miasto- wieś, wieś - miasto. Wszystko w obrębie 5 kilometrów.
kochana, na ten nowy rok życzę Ci wszystkiego co najlepsze! Miło Cię ponownie tu widzieć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu. Tobie również - Wszystkiego co najlepsze w 2025 roku!
UsuńDalej mam swoje ulubione pisma i chociaż rzadko je kupuję, czasami robię sobie prezent. Jedno prenumeruję - to kwartalnik "Kraina Bugu". Uwielbiam czekać na nowy numer i oczywiście czytać. W tym magazynie nie ma prawie reklam - kilka na cały numer. Dzisiaj kupiłam "Zwierciadło" i chyba połowę stanowią reklamy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się - dieta odpowiednia jest niezwykle ważna w utrzymaniu zdrowia. A w dzisiajszych czasach wiadomości z internetu na ten temat robią okropny zamęt. Warto znaleźc wiarygodne strony i trzymać się ich. Ja uczę się dopiero "czytać" etykiety. Doraźnie pomaga mi aplikacja , którą zainstalowałam w telefonie - Zdrowe Zakupy. Polecam.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dobrego 2025 roku!
"Kraina Bugu" to musi być ciekawy kwartalnik.
UsuńW magazynach kobiecych jest pełno reklam, ale wiadomo, muszą się jakoś utrzymać. Często dorzucają teraz różne gadżety na zachętę, ale czy to tak działa jak kiedyś ? Nie wiem. Ale co ciekawe zazwyczaj numery z gadżetami są o parę groszy tańsze niż bez nich.
Największy zamęt informacje z Internetu robią na początku. Te główne, ważne są bardzo podobne u wszystkich. Oczywiście trzeba je przepuścić przez indywidualne preferencje ( stan swojego organizmu) Kiedyś na wizycie pewna pani dermatolog, po wyjściu pacjenta, nie mogła się nadziwić ignorancji odnośnie schorzenia- " Nie rozumiem jak można w ogóle nie czytać o swojej chorobie?! Ja zawsze czytam" I tu się z nią zgadzam.
Fajna taka aplikacja- Zdrowe Zakupy.
Na razie mówi mi to, że muszę wymienić telefon, bo nie mieści już nawet aktualizacji.
Wszystkiego co najlepsze w 2025 Roku!
Wszystkiego co najlepsze życzę Ci w rozpoczętym właśnie roku, przede wszystkim dużo zdrowia, zadowolenia z życia i wórczej weny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDanusiu, Tobie również Wszystkiego co najlepsze w 2025 roku!
UsuńA ja czasem kupuję miesięcznik jakiś. Mam sentyment do papieru. Poza tym wykorzystuję te gazety do moich wycinanek kolaży 😉
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku. Fajowo, że jesteś ✌️
Dziękuję Sivko,
UsuńPrzy Twojej kreatywności kolaże są ciekawe i piękne. Wiem, bo już kiedyś prezentowałaś.
Wszystkiego co najlepsze w 2025 roku!
Dziękuję za życzenia i również życzę wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w tym nowym, 2025 roku. Masz rację, zima w mieście, a zima na wsi to coś zupełnie innego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo zależy też od zimy. W moim regionie tylko troszkę posypało, a w Łodzi tymczasem napadało całkiem sporo.
UsuńWszystkiego co najlepsze, Karolinko w 2025 roku! Pozdrawiam
Witam ciepło, fajnie, że wróciłaś do blogowania. Co do lekarzy, często straszą a trzeba tak jak TY zrobić badania i ich prognozowaniem się nie przejmować. Ksiązka Filipa Springera dzięki Tobie stała się dla mnie interesująca bo faktycznie ciekawe jest dlaczego jedno miasto jest zadbane i ma porządne połączenie komunikacyjne a inne miasto już tego nie a teraz wiem że to wynik decyzji dawnego podziału administracyjnego.
OdpowiedzUsuńa z okazji Nowego roku życzę Tobie dużo radości, zdrowia, dobrych życzliwych ludzi i spełnienia marzeń
Witaj cieplutko,
OdpowiedzUsuńCo do komunikacji, to wygląda na to, że z 31 miast, które kiedyś były stolicami województw najgorzej skomunikowane są Łomża i Ostrołęka, a w każdym razie tamte rejony. Poza tym tylko te dwa miasta nie mają swoich haseł. Najbardziej podobało mnie się hasło Przemyśla- Przemyśl. I przyjedź. Swoją drogą Filip Springer wykonał kawał dobrej roboty jeżdżąc po Polsce, rozmawiając z ludźmi i zbierając materiały do tej książki. Ten reportaż został wydany w 2016 roku. Minęło 8 lat, po drodze pandemia. Ciekawe co można byłoby dodać po tym czasie?! Swego czasu Agnieszka autorka blogu- "Polska w kawałkach" jeździła po Polsce i pisała bardzo udane posty.
A swoją drogą pomyślałam, żeby czytać więcej reportaży...
Wszystkiego co najlepsze, w 2025 roku!