wtorek, 6 sierpnia 2024

Wakacyjny przegląd lipca.

Witajcie Kochani, musiałam sobie zrobić małą przerwę, bo przyczyniły się do tego upały i spadek formy. Dziękuję za zaglądanie, czytanie, komentowanie. Dziś będzie taki luźny post.
Upały, upałami, ale trzeba było spacerować, tym bardziej, że na wakacje przyjechała do nas Zojka.
Zojka jest już rok w rodzinie mojej córki. Kilkuletnia suczka została wzięta z Fundacji.Początkowo były problemy z łaknieniem. Ona nie jadła, a połykała jedzenie. W tej chwili jest już dobrze. Zoja jest idealnym towarzyszem. W mieszkaniu nie ma z nią żadnych problemów.Bardzo towarzyska. Ale cięta na koty i nie lubi małych, białych kudłatych piesków.
Oj, po tym wspólnym tygodniu jeszcze bardziej pokochałam tą małą psicę. Chodziliśmy na kilka spacerów w ciągu dnia. Jedynie ten poranny przed 6.00 to było dla mnie początkowo spore wyzwanie.
Któregoś dnia odkryłyśmy urokliwy zakątek.
Byłam pod wrażeniem i zrobiłam kilka zdjęć.
Po południu chciałam zrobić tam kolejne zdjęcia, gdy nagle z jednej z działek wyszedł mężczyzna- " A pani to z jakiej gazety, bo my już zgłaszaliśmy do Urzędu Miasta problem z brakiem odpływu tej przylegającej do naszych działek strugi."Powiedziałam ,że ja tak hobbystycznie, bo bardzo ładny zakątek udało im się tu stworzyć. Pogadaliśmy chwilę. Pomyślałam,że dzisiaj dużo osób ma drobne i grubsze Sprawy dla Reportera...
A na jednej z działek oprócz krasnala ogrodowego była taka oto figura. Sąsiadki powiedziały, że to najprawdopodobniej działka marynarza.
Lipcowa serwetka.
I lektura. Bardzo udany thriller psychologiczny Anny Kańtoch. Leon Cichy 30 letni autor poczytnych kryminałów zostaje w nocy potrącony przez samochód. Na skutek wypadku traci wzrok i zaczyna podejrzewać,że kobieta, która się nim opiekuje, nie jest jego żoną...Akcja ciekawie się rozwija, interesujące wątki poboczne. Wciągnęła mnie ta książka, bardzo dobrze się ją czytało.
A te przyszły do mnie w ubiegłym tygodniu. Pierwsza to biografia, druga reportaż.( bardzo obszerny, prawie 800 stron!) Wygląda na to ,że czeka mnie zajmująca lektura. Nie zamierzam się spieszyć.A oprócz tego przygotowałam sobie kilka obyczajowych powieści.
To tyle na dziś. Czas zobaczyć co u Was. Dobrego tygodnia!

67 komentarzy :

  1. Ściągnęłam Cię myślami, bo właśnie sprawdzałam listę blogów i pomyślałam, że dawno nie pisałaś.
    Zakątek śliczny, lektura mnie zachęciła:-)
    Udanego i niezbyt upalnego sierpnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję jotko,
    Jak się wypadnie trochę z rytmu, to czasem trudno do tego rytmu wrócić.
    Ale już tęskniłam i wracam!
    Również życzę Ci udanego i ciepłego acz nie gorącego sierpnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piesek śliczny ale żeby kotów nie lubić:)))) Piękna serwetka . Fajny post. Udanego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lucynko,
      Myślę, że u psów pogoń za kotem to rodzaj sportu i hobby. Ale był taki, którego zaskoczyła, gdyż siedział odwrócony tyłem, a gdy wracałyśmy i znowu go mijaliśmy, już zaskoczyć się nie dał. Ruszył na nią i pogonił. To był kot z gatunku walecznych!
      Udanego tygodnia!

      Usuń
  4. Piesek uroczy a zakątek rzeczywiście malowniczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo moja droga!
      Pozdrawiam. Udanego tygodnia!

      Usuń
  5. Fajnie że z pieskiem odkrywasz nowe zakątki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewo,
      Było naprawdę świetne przez ten tydzień. Zojka jest doskonałym piechurem i towarzyszem, ulubienicą całej rodziny.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Spacery i natura są ukojeniem dla duszy. Rozpiętość Twoich zainteresowań jest ogromna. "Namerykę" wpiszę sobie na swoją listę książek do przeczytania. Dlaczego wybrałaś książkę Ai Weiwei? Zaciekawiła mnie ta postać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moja Droga,
      Przeczytałam bardzo dobrą recenzję w tygodniku "Polityka" a jeszcze nie zawiodłam się na ocenie recenzentów tego czasopisma. Jest to biografia hołd- syna poety dla ojca poety.
      Poza tym obydwoje sporo przeszli będąc obywatelami swojego kraju - Chin. Bardzo ciekawią mnie losy ludzi, którzy musieli z różnych powodów przejść prawdziwą gehennę, a jednocześnie nie załamać się, a wręcz przeciwnie - przeżywać życie osiągając spełnienie.
      Długo czekałam z kupieniem tej książki, bo najpierw była w promocji, a potem jej cena poszybowała w górę. Nie mogłam jej nigdzie wypożyczyć. A teraz po bodajże roku pomyślałam- trudno kupuję.
      Zaczęłam czytać i po prostu odleciałam! Warto było czekać, żeby teraz czytać. Czytam stronę, przerywam i czytam ją od nowa. Nie wiem czy dalej też będzie dla mnie tak pasjonująca, ale początek- coś pięknego! Mam ochotę pisać o niej po kawałku w miarę jak będę czytać i by zobaczyć czy innych też kręcą pewne tematy w niej zawarte.

      Usuń
    2. Najlepsze są właśnie takie osobiste rekomendacje moim skromnym zdaniem. Dobrego weekendu! 🤗

      Usuń
    3. Zgada się.
      Dobrego weekendu.

      Usuń
  7. Me enamore del perrito. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  8. Minha amiga Isabel,
    Cada pausa renova nossas forças para retornar.
    Fico feliz em ver seu retorno cheio de argumentos tão bem colocados, sempre destacando a natureza, a literatura e o artesanato como pano de fundo para suas palavras.
    Beijos!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caro amigo Doug,
      Voce sempre sabe como dizer algo bom e encorajadon.
      Beijos!!!

      Usuń
  9. Uwielbiam odkrywać takie zakątki w niby znanej okolicy. I ta figura ogrodowa 👍 No tak, mi też się zdarzyło być wziętą za panią z gazety, ze względu na aparat i robienie zdjęć 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto odkryć coś na nowo, bo wszystko się zmienia i nawet drobne zmiany są odczuwalne w krajobrazie miejsca.
      Najczęściej fotografujemy smartfonami, więc jak ludzie zobaczą aparat, to mają medialne skojarzenia. Ale to miłe, prawda?!
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Praca, praca, praca. Czekam na długi wrześniowy urlop. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, wrzesień coraz bliżej.
      Ciekawe jak spędzisz ten wrześniowy urlop?!

      Usuń
  11. Piękny zakątek. Odkrywanie wyjątkowych miejsc w okolicy to coś wspaniałego. Nagle człowiek wchodzi w inny świat i faktycznie... można się zachwycić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Urocznico,
      Warto zachwycać się tym, co mamy w zasięgu ręki. Z wiekiem coraz bardziej to doceniamy.

      Usuń
    2. A ja akurat od wczesnego dzieciństwa zawsze się zachwycałam moją okolicą i mam tę umiejętność, że potrafię cieszyć się z drobnostek. ;) Życie bywa bardzo szare, więc to się zdecydowanie przydaje.

      Usuń
    3. Kiedyś usłyszałam zdanie, które mnie się bardzo podobało: Cały świat odbija się w kropli rosy w moim ogrodzie.
      To tak a propos tego , co napisałaś.

      Usuń
  12. Lipiec był naprawdę gorący, chociaż na Pomorzu o wiele mniej to i tak przeszły huragany i ulewy. Przepiękny zakątek, lubię takie miejsca :)
    A thriller Anny Kańtoch chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sylwio,
      Tak, oprócz upałów było sporo nawałnic, które przyniosły zniszczenia ( np. w moim ulubionym Tomaszowie Mazowieckim)
      Pocieszające jest, że w sierpniu nie będzie już chyba tropikalnych nocy. Jednak deszczów mogłoby być ciut więcej...
      Próbowałam iść za ciosem i po " Samotni" przeczytać wcześniejszą książkę Anny Kańtoch- " Łaska". ( a część druga "Pokuta") jednak jakoś nie mogłam się wciągnąć w czytanie. To może oznaczać dwie rzeczy- nie czas na tę książkę, a druga sprawa Anna Kańtoch coraz ciekawiej pisze, bo "Samotnia" jest naprawdę dobra.

      Usuń
    2. A widzisz mi brakuje tych ciepłych nocy. Chciałam jeszcze jechać pod namiot ale jako straszny zmarzluch nie wyobrażam sobie spać przy 12 stopniach :)

      Usuń
    3. Mają jeszcze być tropikalne noce( podawali w wiadomościach), więc będziesz mogła wybrać się pod namiot.

      Usuń
  13. Rzeczywiście przepiękne miejsce! Bardzo lubię takie urokliwe ścieżki. U mnie w Irlandii już kolejne lato pogoda nie rozpieszcza. Temperatury max 25 stopni, a wtedy zazwyczaj pada. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Oj, to ja bym się tam dobrze czuła. Lubię umiarkowane temperatury i deszcz.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Piękny zakątek, zachęca do spacerów. Fajnie odkrywać nowe miejsca, czasem pod nosem mamy miejsca,o których nie mieliśmy pojęcia...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,
      Tak, właśnie.
      Miejsce, w którym nie pojawiamy się przez jakiś czas, nagle odkrywamy na nowo. Ja lubię takie spacery, zazwyczaj chodziłam tam z psem ( i teraz z psem mojej córki) Ale przecież można samemu, tylko trzeba się przełamać ...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Urocza miejsce i równie urocza serwetka. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Te zdjęcia w okolicznościach przyrody są bardzo klimatyczne i bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekne spacerowe zdjecia! Milej lektury zycze :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna serwetka idealna do szydełkowania w czasie upałów.
    Zojka jest urocza, jest świetnym kompanem do spacerowania. Na pewno spędziłaś z nią miłe chwile.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu,
      Na pewno łatwiej było mi z Zojką spacerować po tych urokliwych zakątkach. To tereny opanowane przez działkowiczów i psiarzy.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  19. Piękne zdjęcia! A odkryty zakątek urokliwy! U nas na wsi jeden pan na działce kazał sobie postawić pomnik wielkości człowieka z wyrytymi głowami Beatlesów ;)
    Serwetka śliczna, pasowała by mi do regału, kiedyś zrobiłaby mi taką babcia, no ale niestety nie ma jej już wśród żywych.
    Samotnię Kańtoch czytałam i nie mogłam się oderwać! Bardzo mi się podobała :)
    Pozdrawiam i życzę by upały nie dawały się we znaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu,
      Ja od lat tropię taką kreatywną twórczość na działkach RODOS i letniskowych. To jest coś wspaniałego!
      Ta książka Kańtoch wybitnie mnie się podobała. Chciałam iść za ciosem i przeczytać coś jeszcze, ale nie mogłam się " wczytać". Lepiej idzie mi tzw. "płodozmian" . Co książka to inny autor, inny gatunek.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  20. Ciekawe zdjęcia. Piesek super. :)

    Poza otwarciem IO, które widziałem we fragmentach oglądałem sporo ze zmagań sportowych. Dziś oglądałem mecz Polska-Francja w siatkówce, a wieczorem popatrzę na walkę naszej pięściarki.

    Teraz na tych IO jest sporo nowych technik, spowolnienia akcji, jakieś zmiany kamery itp. Można się przyjrzeć dokładnie zawodnikom. Dziś w tym meczu siatkarzy sporo było ciekawych ujęć. :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Piotrze.
      Byłam bardzo podekscytowana tą Olimpiadą, a w rezultacie oglądałam głównie mecze siatkówki i raz judo.
      Ale to było cudowne, gdy transmisje na żywo gromadziły nas przed ekranami telewizorów, albo na mieście to tu, to tam słychać było komentarze- " Dziś gramy z Amerykanami" albo gdy w sobotę ze znajomymi rozchodziliśmy się szybko do domów- bo mecz!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że nawet średni fan sportu na co dzień, w czasie IO znalazł coś dla siebie.

      :) Dzięki za uznanie. Poduszka z tym psem chodzi za mną długo już.

      Przynajmniej od razu wiadomo, gdzie pies jest. :)

      Pozdrawiam!
      https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

      Usuń
  21. Śliczne zdjęcia i serwetka! Ja też lubię takie urocze zakątki, ale nie umiem robić takich ładnych zdjęć. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa , Danusiu.
      Każda z nas jest dobra w swojej pasji!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  22. poranne spacery z psem i te wieczrne są fajne. Widzę że udało Ci sie dobre thillery trafić, oby kolejne książki były super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pies nas wyprowadza na spacer!
      Lato jest niezłym czasem na czytanie, bo długo jest dzienne światło. Tyle, że albo człowieka ciągnie do totalnego leniuchowania, albo ładna pogoda do przebywania na powietrzu! I wtedy trudno się skupić na czytaniu.
      Pozdrawiam

      Usuń
  23. Witaj Izo, bardzo mi się podoba Twój luźny post, przede wszystkim psinka. Kocham wszelkie istoty psie - zawsze są cudne, a najpiękniejsze są te po przejściach. Piękne miejsca odkryłyście, a serwetka śliczna!
    Ja właśnie skończyłam czytać dwie książki: Antyczłowiek. Mroczna strona człowieka Izabeli Kopaniszyn i Przepaść czasu Jeanette Winterson. Kilka książek jeszcze czeka, aż je przeczytam, jednak nie wzięłam ich ze sobą, bo mam Audiotekę w Iphonie (właśnie dojechałam do Trójmiasta na resztę moich wakacji).
    Upały lubię, byłam w Portugalii i załapałam się na upał - było cudnie. Pozdrawiam serdecznie ciebie i Zojkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joasiu,
      Książek, o których wspominasz nie znam. Teraz mamy taki bogaty rynek wydawniczy, że każdy może sobie wybrać , to co lubi.
      Bardzo przydatna jest taka umiejętność czytania w iPhone, ja jednak lubię książki w wersji papierowe. Podobno do nich częściej się wraca- tak przeczytałam w jednym tygodniku opinii.
      Za upałami od dziecka nie przepadam, a teraz gdy te temperatury poszybowały latem w górę, tym bardziej. Zajęcia na powietrzu planuję w godzinach, gdy słońce tak jeszcze nie grzeje. Wyjazdy też wolę w chłodniejszych porach, teraz mogę.
      Miłego wypoczynku nad morzem, Joasiu!!!

      Usuń
  24. Piękne zdjęcia :) Urocza psinka :) Moja suczka z moimi kotami śpi, ale obce goni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo,
      Nasz pies też tolerował nasze koty. Tylko do swojej miski nie pozwalał im zaglądać. Niestety to już wspomnienia... Teraz Zojka jest gwiazdą i królewną, bez konkurencyjną.

      Usuń
  25. Jaki uroczy piesesk <3 Jestem bardzo ciekawa tej książki Anny Kańtoch - bardzo lubię takie książkowe klimaty. Ostatnio też mnie tutaj na blogu nieco mniej, ale staram się wykorzystać lato o od czasu do czasu coś tam opublikować- myślę ,że jesienią będzię łatwiej nie licząc października , w którym zaczynam 3 tygodniowy urlop ( niecierpliwie już na niego czekam, bo odczuwam mimo wszystko pewien rodzaj zmęczenia ). cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziękuję Karolino,
    W książce Kańtoch zagadka goni zagadkę. Początkowo myślałam, że utrata wzroku przez Cichego będzie tu takim ciężarem, wpływającym na klimat tej książki i odkładałam jej lekturę. Ale nie. Nie mogłam się od niej oderwać.
    Domyślam się, że październik wybrałaś na urlop ze względu na podróże( wspominałaś o Japonii ). Zobacz, już połowa sierpnia. Coraz bliżej do Twojego urlopu!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaka piękna psinka, zasługuje na lepsze życie :D Ñamerykę mam w planach od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nie tylko jest ładna, ale bardzo wdzięczna i oddana. W domu niczego nie niszczy, potrafi się sobą zająć. A spacery- dobry z niej piechur , węszy i kopie dziury, ale taka już natura psa.
      Pozdrawiam

      Usuń
  28. Rzeczywiście bardzo urokliwy zakątek :) lubie takie przyjemne miejsca gdzie można sobie w spokoju pospacerować :)
    Jegomość na działce dosyć osobliwy, tak się zastanawiam czy jest dla ozdoby, a może jako odtraszacz? ;))

    Życzę udanej lektury z nowo zakupionych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko,
      Miejsce urokliwe, ale trzeba również uwzględnić brodzenie w trawie, tudzież oglądanie gdzieniegdzie małych wysypisk śmieci.
      Dla mnie bardziej osobliwy.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  29. Jakie piękne miejsce do spacerów!

    OdpowiedzUsuń
  30. Pytanie - czy to jeszcze Ty odkrywasz te nowe zakątki, czy może już psinka? A tak na serio to takie spacery z psem są najlepszą ku temu okazją. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to ja zaprowadziłam psinkę, tam gdzie kiedyś chętnie chodziłam ze swoją suczką Hajdi. Ale Zojka też z miejsca polubiła te zakątki.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  31. Wiele się u Ciebie działo:)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Morgana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, a jak ja przeżywałam ten pobyt psinki Zojki u nas!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  32. Bardzo malowniczy zakątek. Przyjemny. Tyle tam zieleni. Piesek się pewnie wyszalał. Czytelniczo bardzo ciekawie Kochana. Pewnie że nie ma pośpiechu.

    OdpowiedzUsuń