Właśnie skończyłam "Ostatniego sprawiedliwego" Ireny Matuszkiewicz.Kolejna dobra książka tej autorki. Kilka słów o Pani Irenie i jej twórczości. Cenię i lubię ją z kilku powodów.
Przede wszystkim jest dla mnie żywym dowodem,że często trudne życiowe zdarzenia stają sie początkiem czegoś ważnego.(W tym przypadku twórczości literackiej.) I niekoniecznie musi sie to zdarzyć gdy człowiek jest młody, pełen sił witalnych.
Jej książki są naprawdę dobre. Nie sposób sie od nich oderwać,a czytają sie dosłownie same.Zostają w pamieci. Zdradzają dobrego obserwatora codzienności.Mówią o ważnych problemach, bliskich każdemu z nas;puenty są znakomite. Mnogość szczegółów,celne charakterystyki bohaterów sprawiają,że wszystko staje sie wiarygodne i namacalne. Pani Irena zanim zaczęła pisać powieści była dziennikarką tygodnika regionalnego " Kujawy". Myślę,że bardzo jej to pomogło w twórczości.
Byłam na dwóch spotkaniach autorskich z Panią Ireną. Chciałabym mieć taką osobę w rodzinie. (Dla Niej nie byłoby to chyba dobre-byłabym zbyt częstym gościem.)
I jeszcze jeden istotny dla mnie fakt. Pani Irena mieszka we Włocławku. To ok.2 godzin jazdy od Łęczycy, tereny bliskie mi i znane, Kujawy. (ziemie rdzennie polskie) Swoje powieści również osadza we Włocławku i okolicach. Można sie wybrać na rajd śladami książek Pani Ireny Matuszkiewicz. I kiedyś to zrobię !!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz