poniedziałek, 10 listopada 2025

Listopadowe książki i serwetka.

Witajcie, Na dworze pogoda iście listopadowa, więc dziś relacja z jesiennego czytania i szydełkowania.Dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentowanie. Zostało mi jeszcze trochę zdjęć z październikowych wyjazdów, więc za jakiś czas o nich napiszę.
Nasza czereśnia zgubiła już liście. Był moment,że listopad rozpieszczał nas piękną, słoneczną pogodą... I nagle w sobotę 8 takie ochłodzenie, że najlepiej było zaszyć się w domu z książką lub przed telewizorem z robótką.
To cztery z ostatnio przeczytanych książek. Wszystkie polskich autorów, wszystkie o wsi.
Pieśni łaciatych krów Łukasza Staniszewskiego to powieść z gatunku realizmu magicznego osadzona na warmińskiej wsi. Bernard Witten bogaty gospodarz we wsi Skowycze nie lubi ludzi, wiecznie naburmuszony, nie szuka ich towarzystwa, najchętniej wybiłby wszystkim zęby. Z trudem toleruje nawet obecność żony Anny.Najlepiej czuje się w oborze wśród swoich krów, choć i te koniec końców prowadzi na rzeź. A ludzie, jak to ludzie mają swoje marzenia, wierzą w dyduki, leczą się u Baby, chodzą do księdza Pieczonki, a o tym jak żyć , szepcą im duchy." Kiedy jednak nad Warmię nadciąga wyniszczająca susza, słońce wypala ziemię i ludzi, mieszkańcy rozpaczliwie szukają ratunku. A tylko Bernard Witten wie, jak ocalić wieś przed katastrofą."
Książkę dobrze się czyta, wartka akcja, ciekawe dialogi, zaskakujące pomysły, dużo humoru, język często dość wulgarny.Uwaga spojler Najbardziej podobała mnie się biesiada tuż przed spodziewaną apokalipsą. Przybrane dziecko Wittena- Kubuś zapisywał w zeszycie dla potomnych( zeszyt miał być zakopany w ziemi) informacje o mieszkańcach. Każdy miał wtedy- nawet ten, którego wcześniej nikt nie chciał słuchać- odpowiedzieć na kilka pytań: jak się nazywa, kim jest, kogo kocha i do jakiego zwierzęcia czuje się podobny. Dobrą kontynuacją do tego tematu może być hiszpański serial " Zwierz" W wielkim skrócie: Spłukany weterynarz Anton zaczyna pracę w ekskluzywnym sklepie zoologicznym...
" Historię rodzinną można pisać na wiele sposobów. Zośka Papużanka zamyka ją we wspomnieniu z dzieciństwa, z wakacji na wsi, gdzie wspólnie spędzają długie tygodnie dziadkowie, ich dzieci z małżonkami i wnuki, czy tego chcą czy nie." Maria Fredo- Smoleńska. A "Kąkol" chwast wśród zboża - któż nim jest?! Synowa zwiewna niczym motyl, z mnóstwem pomysłów, za którą biega cała wioskowa dzieciarnia? Nasza narratorka - jej córka? A może dziadek Antoni- terrorysta najwyższej klasy?!
Książka dla tych co pamiętają swoje wakacje na wsi - w ostatnich dekadach XX wieku i dla tych co nie mają takich wspomnień, bo warta przeczytania. Piękna okładka z haftowanymi motywami. Długo po przeczytaniu leżała sobie na mojej ławie i cieszyła oczy!
Serwetka zrobiona kordonkiem Ariadny- Aria 5 o średnicy 48 cm, kolor- łososiowy.
Małe podkładki zrobiłyśmy kiedyś z córką w sobotnie popołudnie.Bliźniacze kubeczki kupione w Pepco. To tyle na dziś. O kolejnych dwóch książkach następnym razem.Dziś przy przedświątecznym poniedziałku cześć sklepów była zamknięta, a niektórzy, co musieli pracować, byli naburmuszeni jak Bernard Witten. Dobrego tygodnia i jutrzejszego Święta!

52 komentarze :

  1. Lindos portavasos, disfruta de la lectura. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  2. Another post full of family wisdom. And it's lovely that you share it with us.
    (ꈍᴗꈍ) Poetic and cinematic greetings.
    💋Kisses💋

    OdpowiedzUsuń
  3. Serial Zwierz oglądałam, lekki i sympatyczny, ale pokazuje tez różne absurdy...
    Ciekawe książki i przepiękne serwetki, no i te filiżanki niczym kwiaty!
    U nas nawet szkoły pracowały w poniedziałek, nie wszyscy mieli długi weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jotko,
      To prawda, w serialu Zwierz jest dużo absurdów począwszy od "spłukany weterynarz" aż do przypadków w sklepie zoologicznym. I o ile na co dzień możemy obserwować te drugie ( w sklepie zoologicznym) to trudno mi uwierzyć, że weterynarz może być spłukany zajmując się dużymi hodowlami zwierząt.
      A wiesz, że nie myślałam o szkołach w kontekście długiego weekendu?!

      Usuń
  4. Piękne zestawienie interesujących zapewne książek z uroczymi filiżankami i artystyczną serwetką. Gratuluję wyczucia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !
      Staram się i cieszy mnie, że się podoba!
      Pozdrawiam serdecznie, świątecznie.

      Usuń
  5. Você é realmente talentosa e transmitiu essa criatividade para sua filha. Parabéns!

    Nova tirinha publicada. 😺

    Abraços 🐾 Garfield Tirinhas Oficial.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obrigada! Ela está tentando, mas simplesmente não tem tempo todos os dias. Só quando ela chega em casa, para ficar com a família, é que nos sentamos e relaxamos juntas, fazendo crochê.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny jest kolor serwetki i oczywiście sama serwetka.
    Podoba mi się sposób streszczania przez Ciebie powieści.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, Haniu za tyle miłych słów!
      Serwetka najlepiej prezentuje się w świetle dnia, wtedy widać wszystkie jej walory.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Pierwsza książka jest zdecydowanie dla mnie!
    Serial "Zwierz" z Netflixa spodobał mi się bardzo. Ludzie są czasem niedorzeczni, zwierzęta mają proste potrzeby i łatwiej jest przewidzieć, co mogą zrobić. Pochłonęłam w jeden dzień przy prasowaniu.😀
    Serweta, podkładki cudowne. A filiżanki myślałam, że z lat 80-tych poprzedniego stulecia. Śliczne!
    Dobrego nowego tygodnia i reszty miesiąca listopada.🤗🫶

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      W "Pieśni łaciatych krów" podobało mnie się też to, że zupełnie nie dawało się przewidzieć jak dalej autor poprowadzi akcję, a przede wszystkim co zrobi z Wittenem.
      O tak, ja też ten serial "łyknęłam" za jednym zamachem!
      Dziękuję!
      Ja bardzo lubię te brązowy design z lat 80. Tu oprócz kształtu ujęło mnie to, że te kubeczki były bardzo lekkie.
      Pozdrawiam. Pięknego listopada Moja Droga!

      Usuń
  9. Olá.
    Seu blog é muito charmoso. Novembro, frio, livros e artesanatos. Uma ótima combinação.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olá!
      Obrigado pelo seu gentil comentário e por acompanhar meu blog.

      Usuń
  10. Książką "Pieśni łaciatych krów" Łukasza Staniszewskiego mnie zaciekawilaś, zapisuję tytuł. Kubki fajne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Mnie ta książka poprawiła humor, rozbawiła i pewnie za jakiś czas do niej wrócę.
      Jesienne pozdrowienia przesyłam!

      Usuń
  11. Ciekawe książkowe propozycje i cudne serwetki:)
    Serdeczności moc zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A u nas sobota była wyjątkowo piękna, dużo rzeczy zrobiliśmy przy domu, a które już wcześniej w planach były przełożone na wczesną wiosnę. Serwetki piękne a ten łososiowy kolor jeszcze dodatkowo podkreśla ich urodę. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu.
      Cóż, pogoda w regionach bywa różna. I okazuje się, że nawet w listopadzie kiedy sprzyja, można wykonać wiele prac na dworze, przy domu.
      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  13. Książka "Pieśni łaciatych krów" mnie zainteresowała. A serial "Zwierz" też oglądałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie też zaciekawiłaś książką "Pieśń łaciatych krów ".
    Twoje ręce robią śliczne rzeczy na szydełku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu!
      Książka dobra na długie jesienne wieczory. Na poprawę humoru, ale i refleksję.
      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  15. Drzewa już niemal gołe i robi się coraz zimniej - tylko czekać na pierwszy śnieg. Ja tam się cieszę, bo co się mam nie cieszyć. :)

    Ładne serwetki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,
      Ja też lubię wyczekiwać na pierwszy śnieg. Ciekawe kiedy w tym roku spadnie?!

      Usuń
  16. Piękne serwety. Też myślę, żeby zrobić jakąś, bo już dawno szydełkiem nie machałam. Ale nie umiem się skupić ostatnimi czasy. Dziergam tylko z głowy, a taka serwetkę to musiałabym z czyjegoś opisu 😱😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Podziwiam różnorodność tworzenia rękodzieła wśród dziewiarek. Niektórzy tylko spojrzą i potrafią zrobić podobną rzecz, inni bez problemu czytają opisy. Ja korzystam głównie ze schematów. Sporadycznie. gdy czegoś nie rozumiem w schemacie zaglądam do opisu.

      Usuń
  17. Zdecydowanie czuć już jesienną aurę. serwetki wyszły przepięknie. Odnośnie książek, które tu nam przedstawiłaś - chętnie przeczytałabym Pieśni łaciatych krów Łukasza Staniszewskiego . Bardzo do mnie przemówił jej opis. U mnie za oknem część drzew resztkami sił stara się utrzymać iście, których z dnia na dzień jest mniej i mniej.
    Cieplutko Cię z Kubą pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolino,
      Na Lubimy czytać ta książka dostała ocenę- 7,7. Uważam, że to dobra ocena.
      Myślę, że dzięki temu, iż nie było przymrozków liście dłużej utrzymały się na drzewach. Ale teraz tylko nieliczne jeszcze je mają( np. brzozy).
      Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Kubę.

      Usuń
    2. Ocena zdecydowanie wysoka muszę przyznać - co dodatkowo zachęca do lektury. Jesienią i zimą zdecydowanie więcej czasu spędzam na czytaniu bo aura pogodowa jakoś tak nie zachęca do częstych wyjść. U nas już też mało, które drzewo ma liście- no cóż taka kolej rzeczy. My także Cię cieplutko pozdrawiamy z Kubą

      Usuń
    3. "W listopadzie tylko ranki i wieczory, brak popołudnia" bardzo się sprawdza. Chętniej sięgamy po relaksujące zajęcia domowe- czytanie, oglądanie filmów.
      Dobrego tygodnia, Karolino. Pozdrowienia dla Ciebie i Kuby.

      Usuń
  18. "Kąkol" kupiłam, pożyczyłam i żałuję, bo książka jeszcze do mnie nie wróciła :/
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa z książkami. Tym bardziej, że bardzo często dajemy priorytet tym wypożyczonym z biblioteki. I te pożyczone od znajomych muszą czekać w długiej kolejce.
      Pozdrawiam serdecznie, Aniu.

      Usuń
  19. I love how you bring your autumn reading and crafting together. Makes me want to pick up a book and a crochet hook right away.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you very much, Melody, for such a warm comment.

      Usuń
  20. Cześć Izuniu jak się masz? Mam nadzieję, że samopoczucie dużo lepsze. Książki rewelacyjne. Chętnie zapiszę tytuły. Na pewno wszystkie warte przeczytania. Listopad wyjątkowo ładny i w miarę ciepły. Aż nie wierzę że to już listopad. Zaraz święta i nowy rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kasieńko,
      Samopoczucie rzeczywiście lepsze.
      Każda z tych książek jest dobra. Wszystkie przeczytałam. Dwie kolejne omówię w najbliższym czasie.
      Listopad jest bardzo nierówny. Piękny i słoneczny, aż wierzyć się nie chce i nagle przychodzi raptowne ochłodzenie. Potem znowu jak nie listopad.
      Czas rzeczywiście biegnie szybko. Wieczory dobre na domowe rozrywki. Masz rację- zanim się obejrzymy przyjdą święta i nowy rok.
      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  21. Piękne serwetki! Z przyjemnością oglądam Twoje dzieła :) Zachwyciły mnie też filiżaneczki- wyglądają bardzo artystycznie. Nie widziałam im wcześniej w Pepco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      Filiżaneczki kupowałyśmy jeszcze w sierpniu. Czekały na nas dwie ostatnie, więc nawet nie było się nad czym zastanawiać.
      Pozdrawiam

      Usuń
  22. Książkę Papuzanki chętnie przeczytam! Pozdrawiam serdecznie ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo Zośka Papużanka pisze naprawdę dobre książki.
      Już mam na uwadze kolejną...
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  23. Ależ Ty masz talent do dziergania cudów naprawdę osobliwy! Bardzo fajne i nietypowe filiżanki a i Kąkol czytałam. Dobrego Izo! 🦋🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joanno,
      Teraz jest taka oferta wydawnicza, że czasami trudno spotkać osobę, która przeczytała tą samą książkę.
      Pozdrawiam. Dobrego, Joanno.

      Usuń
  24. Te serwetki z tymi kubkami wyglądają świetnie! Na prawdę. Jak z jakiegoś magazynu wnętrzarskiego.
    Na podstawie czego robisz serwety? :) Miłego dnia :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Angelo,
      Kupuję gazetki robótkowe w gazeciarni czyli kolpolterze, w nich są schematy.
      Pozdrawiam. Miłego dnia.

      Usuń