wtorek, 30 kwietnia 2013
"Modliszka"
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Inowłódz
niedziela, 28 kwietnia 2013
Inowłódz- powrót do szczęśliwych miejsc.
sobota, 27 kwietnia 2013
Czasopisma robótkowe
piątek, 26 kwietnia 2013
Działkowe osobliwości
środa, 24 kwietnia 2013
Sałatka ekspresowa
wtorek, 23 kwietnia 2013
Już rok...
niedziela, 21 kwietnia 2013
W różowym kolorze
sobota, 20 kwietnia 2013
Rytm dnia
piątek, 19 kwietnia 2013
Dlaczego?
czwartek, 18 kwietnia 2013
Serwetki
środa, 17 kwietnia 2013
Rurki z pieczarkowym nadzieniem
wtorek, 16 kwietnia 2013
Do poczytania- Wiosenne zmęczenie
Wiosenne zmęczenieW pierwszej połowie wiosny, gdy dzień się wyraźnie wydłuża,ale pogoda bywa nadal zmienna i wystepują duże różnice temperatur miedzy dniem i nocą oraz nastepującymi po sobie dniami, gdy częste są wahania ciśnienia, wiele osób uskarża sie na coraz bardziej pospolitą dolegliwaość określaną mianem wiosennego zmęczenia.Charakteryzuje ją zwiekszona apatyczność, nerwowość, draźliwość,senność, zniechecenie, nadmierna pobudliwość, również częstsze łamanie w kościach.Na dodatewk nasilają się przeróżne dolegliwości wątroby, krążenia, nerkowe, gorzej zasypiamy, budzimy się i wstajemy z trudem.Winne oderwanie od naturyTego rodzaju reakcje naszych organizmów można uznać za coś nienormalnego, bo przecież w przyrodzie obserwujemy zjawisko odwrotne, większe ożywienie, radosny wigor, chociażby u ptaków.Co jest przyczyną naszego gorszego samopoczucia?Zielarze i naturaliści,ale także współczesna medycyna, zgodnie uważają,że wiosenne zmeczenie to skutek coraz bardziej nienaturalnego stylu życia cywilizowanych przeobrażeń.Przede wszystkim zbyt mało przebywamy na świeżym powietrzu i ruszamy się.Stres i złe odżywianie sięJeżeli na dodatek narażeni jesteśmy na różne stresy, od hałasu, leków począwszy, na emocjonalnych programach telewizyjnych oraz anaomaliach pogodowych skończywszy, jeżeli odżywiamy się przetworzonymi przemysłowo pokarmami, zawierającymi wiele obciążającymi organizm chemicznych dodatków i pozbawionymi witamin, mineralnych skladników, to nie należy się dziwić,że w okresie przestrajania się organizmu z cyklu zimowego do letniego zachowuje się on w sposób niepokojący i nieprzyjemny.Po prostu będąc osłabiony po zimie nie potrafi szybko i sprawnie dostosować się do zwiekszonego wysiłku jakiego domagamy się od niego wiosną.Wiecej słońca , ruchu, powietrza i witaminW jaki sposób najprosciej wzmocnić organizm, odzyskać siły i radośc życia? Przede wszystkim zadbać o solidną porcję ruchu, dużo przebywać na swieżym powietrzu, nie unikać też słońca.Te darmowe leki poprawiają pracę naszych wewnetrznych organów i przez to ułatwiają przyswajanie skladników pokarmowych.Po drugie trzeba wzmocnić się zażywajac witaminy, ale tylko w postaci naturalnej w warzywach i owocach.Jedynie bowiem takie kuracje są prawdziwie skuteczne.Żadne sztuczne nawet najlepsze specyfiki, tabletki, nie dadzą podobnego efektu. Tekst z cyklu -Kuracje medycyny naturalnej z kalendarza zdzieraka- Kalendarz kuracji domowych
sobota, 13 kwietnia 2013
Babka drożdżowa- duża forma
piątek, 12 kwietnia 2013
"Polowanie" z Madsem Mikkelsenem
środa, 10 kwietnia 2013
Delicje weselne
wtorek, 9 kwietnia 2013
Weselne wspominki.
piątek, 5 kwietnia 2013
Prasówka i nie tylko
czwartek, 4 kwietnia 2013
Ploteczki
środa, 3 kwietnia 2013
Mazurek makowo- kokosowy
wtorek, 2 kwietnia 2013
Mała,żółta , urocza serwetka oraz relacja ze świat
Całe święta upłynęły nam na walce z gorączką u Kaliny.Zaczęło się wieczorem w Wielki Czwartek i jeszcze trwa.Ponoć to wirusówka tzw.trzydniówka, która potrafi trzymać i 5 dni.Wszystkie prace domowe i przygotowania przebiegały w utrudnionej wersji, a i tak powstało kilka kulinarnych smakołyków,przepisami których sukcesywnie się podzielę.W pierwszy dzień świat było troche gości i hitem dnia było mierzenie dziecku temperatury oraz walka o dziecko- tak walka!-kto ma bawić i komentarze kogo Kalinka lubi najbardziej,i kto posiada najwieksze umiejetności w zabawianiu,uspokajaniu, usypianiu. Zwycięzcami tego dnia okazali się- ta dam: babicia Mariolka i dziadek Wojtek.Inni pękali z zazdrości. W Wielki Piątek poszłam na adorację.Oprócz mnie w kościele był Don Camillo, który robił porządki.Potem zostawił mnie samą, powiedział,że idzie przygotować Paschał na Wigilię paschalną.W tym roku paschał kupił w kolorze miodowym i z ostatnich ławek prezentował się mało ciekawie- bardzo ciemno.A i z bliska- za ciemny. W piątek w kościele było bardzo, bardzo zimno,ale już w poranek wielkanocny i poniedziałek zupełnie nie czuło się chłodu.Don Camillo obawiał się o kwiaty, tymczasem świetnie w niskiej temperaturze się utrzymały.W poniedziałek wielkanocny proboszcz rozdawał czekoladowe jajka.Każde jajko zapakował w przezroczystą foliową reklamówkę.Tłumaczył,że miał je zamiar ukryć w śniegu,ale potem doszedł do wniosku,że może brakłoby mu kasy na oddawanie rodzicom pieniędzy za wykupione dla dzieci lekarstwa.Jajka dostały w tym roku nie tylko dzieci,ale i "ci co się jeszcze nie pożenili",więc był trochę śmiechu i uciechy. Don Camillo zakończył ogłoszenia- "Ach, te wszystkie żonkile, krokusy, tulipany...zanim je nie pożarły nornice..." To tyle.Kolejne wielkie święto już coraz bliżej...Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój blog.Miłego dnia.Byle do wiosny!!!
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Talerz dekorowany
Subskrybuj:
Komentarze
(
Atom
)