piątek, 10 maja 2013

Kalinka kończy rok!

Dziś moja wnuczka Kalinka obchodzi pierwsze urodziny! Na imprezkę jedziemy jutro! Mama Kaliny piecze tort, a dziadek na moje polecenie zamówił wczoraj 3 rodzaje ciasta.( Od wesela jesteśmy stałymi klientami cukierni. Ciasta są tam pyszne i niedrogie.) Kalinka jeszcze nie chodzi, ale śmiga na czworakach. Jest bardzo inteligentnym dzieckiem, z charakterem. Jak się na coś uprze, to trudno skierować jej uwagę na coś innego. Wie czego nie chce i czego chce. Jeśli starzy jej na to pozwolą okręci ich wokół swojego małego palca. Znam ją już trochę i widzę jak potrafi manipulować. To typ dziecka, które się kładzie pod sklepem w akcie protestu. Uwielbiam dzieci z charakterem! Uważam, że trzeba je bardzo umiejętnie wychowywać, bo nie chodzi przecież o to, żeby zdusić w nich ten charakter, ale właściwie go ukierunkować. Coś na ten temat wiem, bo wprawdzie własne dziecko mam jedno, ale za to przez 25 lat miałam do czynienia z cudzymi dziećmi oddanymi mi pod opiekę. Kalinka rozstawia po kątach najbliższych, wobec obcych jest nieśmiała, ale mam nadzieje, że to przejściowa cecha, chociaż kto wie... Zabieram aparat, więc będzie relacja z urodzin. Tymczasem pozdrawiam i życzę słonecznego, ciepłego, i dobrego dnia.

6 komentarzy :

  1. Jak ten czas leci, buziaki dla małej i sto lat pozdrowienia i całusy od całej naszej rodzinki Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. A leci Iwonko, leci...Ani się obejrzycie, jak Maja będzie miała rok! Dzięki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla solenizantki !

    OdpowiedzUsuń
  4. A dziękuję w imieniu Kalinki! Wkrótce wyruszamy. W naszym rejonie pada, wiec urodzinki będą w domu. A miały być na działce. Tam ładniutko, zieloniutko tylko siedzieć za bardzo nie ma na czym( działkę mają od jesieni)Jestem ciekawa reakcji szanownej jubilatki na tort, gości itp. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też byłem dzieckiem z "charakterkiem", ale zadusili. Podziwiam moich rodziców bo walczyłem do samego końca i często byli wzywani przez ciało pedagogiczne, które nie ceniło własnych poglądów. Pozdrawiam
    Mąż Izy zwanej Kasią.
    300 lat!!! dla Kaliny. Medycyna czyni cuda, da radę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Andrzej, miałam podobny problem, choć w szkole akurat bez incydentów...

    OdpowiedzUsuń