sobota, 6 lipca 2024

Pocztówka z Inowłodza.

Witajcie Moi Drodzy, dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentowanie. Cieszę się,że mam nową obserwatorkę mojego bloga. Rozgość się i wpadaj tu do mnie, moja droga. Widzę,że pojawiło się u Was sporo nowych postów. Oczywiście będę zaglądać, będę! Lubię Was odwiedzać, ale mam czasem lenia,żeby odpowiadać na komentarze na moim blogu. Staram się to robić sukcesywnie. Raz idzie mi lepiej, raz gorzej. Dziś będzie o Inowłodzu. Wybraliśmy się tam ostatnio na krótką wycieczkę. Inowłódz jest chyba takim moim ulubionym uroczyskiem w województwie łodzkim. Zresztą zobaczcie sami.
Plaża w Inowłodzu. Pilica się tutaj rozwidla. Poziom wody jest niski, nawet nie do pasa. Rzekę można przejść w bród. Przy plaży znajduje się przystań kajakowa.
Do Inowłodza wjechaliśmy od strony południowej i od razu zachwyt, bo rzeka płynie tutaj szerokim korytem. Z Koniecpolu w swoim górnym biegu jest ze dwa razy węższa i w porównaniu z Inowłodzką przypomina strugę, a nie rzekę. Jednak czy tam , czy tu, Pilica dla mnie jest po prostu piękna!
Zaraz za mostem droga wiedzie dość stromo w górę, na skarpę i małe centrum.
Znajduje się tam lokal, który łączy kawiarnię i Pizzerię, Poczta...
Budynek ozdobiony drewnią snycerką, tak charakterystyczną dla budynków w Uzdrowiskach.
Zaraz obok Galeria Czarna Kura. Nie odwiedziłam, bo była zamknięta.
Mijamy mural w szczycie budynku...
I dochodziny do sklepu spożywczo - przemysłowego, który mieści się w dawnej synagodze. Budynek ten znajduje się tuż przy rzece. Za betonowym płotem stoi ławeczka, a nawet ze dwie ławeczki. A swoją drogą mało jest takich ławeczek bezpośrednio przy rzece. ( mówiąc o " ławeczce" nawiązuję do tej słynnej z serialu " Ranczo")
Do atrakcji turystycznych można zaliczyć Zamek Kazimierza Wielkiego.
I kościół świętego Idziego. Dalej za Inowłodzem rozciąga się wieś Zakościele Niestety w najniższej kondygnacji nie było co fotografować. Gęsta zabudowa po obydwu stronach drogi, w co drugim domu pokoje dla letników. Jednak z drogi prawie żadnego widoku na Pilicę, przez domy kompletnie zasłonięta. O historycznym Zakościelu opowiem Wam niebawem.
Zazwyczaj na piknik zatrzymujemy się w kolejnej wsi Teofilowie
Zdobienie okienne przy starej galerii. I jeszcze dołożę opowiastkę z podróży. Zaczęły się wakacje i pociągi pękają w szwach. Do Tomaszowa dojechaliśmy pociągiem IC Kazimierz relacji Bydgoszcz- Kraków. Kiedy wsiadaliśmy w miejscu na rowery stał jedynie spacerowy wózek. Lubię obserwować wielodzietne rodziny, a tu był prześliczny obrazek. Młoda kobieta podróżowała z trójką dzieci, psem i jeszcze jedną dorosłą kobietą. Dwie małe damy chodziły na bosaka, ubrane w bawełniane sukienki i ręcznie robione pastelowe sweterki w romby. Miały swoje towarzystwo i umilały sobie czas rozmową, na ile można mówić o rozmowie między 3 i 4 latką. Gdy zabrakło im słów po prostu w pewnym momencie powiedziały głośno swoje imiona - Terenia i Irenka. Pies średniej wielkości o sierści musztardowo- rudej kręcił się w miejscu niespokojnie, a kilkumiesięczne niemowlę płci męskiej co jakiś czas popłakiwało. Jednak za każdym razem matka brała go na ręce lub zanosiła i kołysała w wóżku. A kiedy mały leżał spokojnie czytała dziewczynkom książeczkę. Tymczasem siedząca niopodal młoda kobieta co i rusz odzywała się podniesionym głosem- "Niech pani uspokoi te dzieci, są bardzo głośno. I zabierze tego psa!" Matka do dziewczynek spokojnym głosem- "Nie krzyczcie tak, bo nas konduktor wysadzi!" Jedna z nich- "I co? Będziemy na pieszo szły do Krakowa?!" Widziałam wiele podróżujących dzieci, a tutaj ani dzieciom, ani matce nie można było wiele zarzucić.
Łąka w Teofilowie. W powrotnej drodze IC Kazimierz był w wersji z przedziałami, co było nietypowe i przed Łodzią Kaliską konduktor informował,że będzie przesiadka do właściwego składu. Oj, co to było! Prawdziwe pospolite ruszenie. Wszyscy jednocześnie wysiadali i wsiadali do pociągu na drugim torze. Dobrze chociaż,że nie trzeba było biegać po peronach. Dłuższą chwilę potrwało zanim wszyscy się usadzili, pomarudzili, pokręcili( wszystkie miejsca zajęte i haki rowerowe też) Ten i ów miał miał problem z zawieszeniem roweru, mój mąż dzielnie się zaangażował w pomoc. Faktem jest,że te haki to prawdziwa mordęga, a przedziały z miejscami dla rowerów powinny być większe, bo ludzi z rowerami jeździ coraz więcej. A do tej pory tylko raz spotkałam prawdziwy salon dla rowerów w Przewozach Regionalnych na trasie Piotrków Trybunalski - Łodź Widzew. Wkurzająca jest w takich wypełnionych po brzegi pociągach grupa osób nieustannie wędrujących. Zauważyłam kilka osób, ciągle tych samych, które bez przerwy wędrowały w tę i nazad.A już szczytem było, gdy zjawiajy się w momencie, gdy zbliżaliśmy się do stacji i trzeba było zdjąć z haków rowery, ustawić je w kierunku wyjścia, pozbierać bagarze itp. Tymczasem oni musieli przejść teraz zaraz i natychmiast. A czy Wy macie uwagi co do podróżowania środkami komunikacji publicznej, którymi chcielibyście się podzielić?! Tymczasem to tyle na dziś. O tym czego szukałam w Inowłodzu napiszę niebawem. Pozdrawiam Was serdecznie. Miłej niedzieli i do następnego postu.

30 komentarzy :

  1. Amiga Isabel,
    Que lugares espetaculares você nos mostra nesta publicação.
    É sempre bom descobrir lugares novos e distantes que talvez um dia possa visitar.
    Um abraço e feliz início de julho!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrigado querido amigo Doug.
      Nao e ótimo estar online ao mesmo tempo?
      Um abraco e feliz inicia de julhol!

      Usuń
  2. Es un bello lugar. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdybym podróżowała komunikacją publiczną często, z pewnością miałabym co opisywać. Moim ulubionym tematem obok natury jest obserwacja luzkich zachowań. Zaraz tworzą mi się w głowie niedokończone historie...
    Robisz niezwykle klimatyczns zdjęcia. Szczegóły, które zauważasz budują klimat.
    Widać też, że kochasz swoją małą ojczyznę. Mam więc pytanie do lokalnego przewodnika. Skąd pochodzi nazwa Inowłódz? Niestety nie znalazłam odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bardzo Moja Droga,
      Musiałam poszukać . " Inowłódz" jest nazwą utworzoną od jej właściciela( zarządcy) Inowład- władający innymi, a w odniesieniu do nazwy Inowłódz- Gród Inowłoda.
      Przy okazji przeczytałam, że Inowłódz w czasach historycznej przynależności do Ziemi Łęczyckiej stanowił najdalsze, południowe rubieże tejże Ziemi.
      Było też Księstwo łęczyckie. Istniało ono na ziemi łęczyckiej w latach 1231- 1352, ziemi sieradzkiej i trzech kasztelaniach zapilickich( nadpilickich) w latach 1231- 1243.
      W świetle tych informacji, jako mieszkanka Ł. nie dziwota, że objeżdżam dawne włości. Ha, ha, ha.
      Więcej na ten temat pod hasłem- Księstwo łęczyckie.
      A swoją drogą bardzo Ci dziękuję, że zainspirowałaś mnie do dalszych poszukiwań.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Kolejne super miejsce na mapie Polski, którego nie znam. Dzięki za wycieczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sivko,
      Polecam na krótki odpoczynek. Inowłódz jest przepięknie położony.
      Można- jak powiedziała nam konduktorka z lokalnego pociągu- na gofra skoczyć do Spały oddalonej o 8 km od Inowłodza albo poczuć jak życie tętni w Tomaszowie Mazowieckim ( 17 km od Inowłodza)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Ciekawe okolice. Ja też poznałem kawałek kolejny Ursynowa. Na pewno wizyta przy bloku Beksińskiego była dla mnie emocjonalna dość.

    Pogoda była dobra do chodzenia, wczoraj nieco za ciepło, dziś z kolei deszcz pada z przerwami. Nie mniej może uda się coś zwiedzić w okolicy.

    :) Nazywanie w jakiś specyficzny sposób miejscowości to całkiem dobra myśl. Bo dzięki temu nie każdy wie o co chodzi.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Piotrze za Twój komentarz.
      Właśnie ostatnio pogoda zrobiła się bardzo dobra i dla pieszych, i rowerowych wędrówek!
      A przez takie - specyficzne nazywanie miejscowości- dodaje się pewnego rodzaju splendoru i charakteru.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Mieliście trochę przygód w związku z pociągiem, ale wycieczka, jak widać, była udana.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o podróże pociągiem, to zawsze są jakieś przygody.
      Wycieczka bardzo udana.
      Pozdrawiam serdecznie, Haniu.

      Usuń
  7. Piękne miejsca! Nawet nie wiedziałam, że takie istnieją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu,
      Ja też z blogów dowiaduję się często o miejscach, o których nie miałam wcześniej zielonego pojęcia. I odkrywa to wspaniałą stronę naszych blogów i blogowania!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Szczerze to nie znałam takiego miejsca tym bardziej super
    , że o nim napisałaś i pokazałaś na fotografiach. Dziękuję i życzę udanego letniego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że znowu odwiedziłam Inowłódz i zrobiłam fotki, które z przyjemnością mogę pokazać.
      Tobie również Lucynko, przyjemnego letniego tygodnia!
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Witaj Izo, miałam przerwę w blogowaniu, bo myślałam, że zwątpię ze zmęczenia. Dopiero od środy mam wakacje... Opisujesz piękne miejsca, zdjęcia jak zawsze bardzo ciekawe. Uświadomiłam sobie, że plaża to przecież nie tylko morze... :) Pozdrawiam mocno i serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joasiu,
      Tak, zanim prawdziwie zaczną się wakacje pracując w placówkach oświatowych można się porządnie zmęczyć.
      Plaża niejedno ma imię...
      Pozdrawiam. Odpoczywaj!

      Usuń
  10. Ciekawe miejsce. Świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie fantastyczne miejsce. Ten mural mnie zauroczył. Świetna miejscówka na wakacyjne wyprawy - cieszę się, że pokazujesz nam tutaj takie nietuzinkowe miejsca na wyciągniecie ręki.
    Co do transportu publicznego- bardzo często z niego korzystam ( nie mam prawa jazdy) i jest to zdecydowanie ważny element moich podróży gdziekolwiek jestem. Są kraje, miasta, w których transport publiczny jest po prostu świetny, są i takie, w których niestety średnio można na niego liczyć ( liczne spóźnienia etc) Ja ostatnio też mam problem z regularnym blogowaniem, ale większość czerwca to były próby, praca i wyjazdy. Zacznę mam nadzieję stopniowo nadrabiać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolino,
      Niewątpliwie o podróżowaniu możesz bardzo dużo powiedzieć, bo bardzo często jesteście z Kubą w drodze.
      Myślę, że w naszym kraju całkiem nieźle się podróżuje. Ostatnio Inter City wymyśliło podobno jakąś super promocję dla uczniów i studentów. Choć nie należę już do żadnej z tych grup, jestem ciekawa o co chodzi.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  12. Fajna relacja! Dzięki za wirtualne zabranie mnie w podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja droga,
      latem miło się podróżuje i odwiedza ulubione miejsca!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  13. Szczerze powiedziawszy to nawet nie wiedziałam, że jest taka miejscowość. I muszę przyznać, że jest tam ładnie i klimatycznie. Jak dla mnie są to idealne warunki do wypoczynku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolinko,
      Właśnie- klimatycznie to dobre słowo, o czym wkrótce będę pisać.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  14. Dawno już nie podróżowałam pociągiem... Nie opłaca nam się w dwie osoby, zawsze jak wymyślimy jakąś trasę, to o 100% cenowej przebitki ma PKS, a ostatecznie wychodzi na to, że we dwoje samochodem będzie najtaniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale my musimy podróżować środkami komunikacji publicznej...
      Pozdrawiam, Aniu!

      Usuń
    2. I proszę,za miedzą jest takie urocze miejsce 😘
      A o pocztówkę mogę prosić z Twoich wyjazdów?!

      Usuń
    3. Dziękuję Beatko.
      To bardzo miłe, o co prosisz. Ale przykładowo w Inowłodzu nie znalazłam takiego miejsca, gdzie można byłoby taką pocztówkę kupić, poczty ani nawet oddziału pocztowego też nie widziałam.
      Pozdrawiam

      Usuń