środa, 22 marca 2017
W oczekiwaniu na ciepłą, słoneczną i radosną wiosnę.
Witajcie, chcę Wam dziś zaprezentować kilka serwetek,które ostatnio powstały.Filigranowa, 37 cm średnicy, kordonek biały Babylo 20, szydełko 1,25.Bardzo lubię takie filigranowe wzory,choć ostatni rząd robiłam i robiłam...
Mała serwetka o średnicy 20 cm, kordonek biały Maxi, szydełko 1,5. Ten wzór spodobał mnie się do tego stopnia,ze powtarzam go w różnych wariantach.
Ten sam wzór,cztery serwetki. Nie wszyscy lubią kolorowe łączenia. Gdy dni szare i ponure, żółty kolor cieszy i dodaje energii.Chciałam ,żeby serwetki wyglądały jak złocienie, margerytki...
Zbliżenie. Żółty kordonek- Stokrotka i biały również Stokrotka, szydełko 1,00.
I jeszcze jedna. Średnica 22 cm, kordonek Maxi, szydełko 1,5.
Tegoroczną zimę dobrze wspominam. Ale przedwiośnie...Przeziębienia, choroby i brak dobrego nastroju. Zima robactwa nie wymroziła i już w lutym pojawiły się kleszcze, w dodatku jadowite. Perro zachorował na babeszjozę. Najpierw brak apetytu,a potem utrata energii, co u tej rasy jest natychmiast widoczne, bo to pies - dynamit. Skojarzyłam jedno z drugim i zarządziłam natychmiastową wizytę u weterynarza. W sama porę! Były dwie wizyty( lekarstwa, witaminy i kroplówka) i będzie jeszcze jedna.Ale po tych dwóch, pies zaczął jeść i wrócił do zdrowia. Czekam już z utęsknieniem na ciepłą, słoneczną wiosnę, bo tych ołowianych chmur nieustannie straszących deszczem mam już dość.
Mój fiołek wygląda teraz tak!Bardzo Wam dziękuję za zaglądanie, wszystkie komentarze!!! Pozdrawiam Was serdecznie i życzę sobie i Wam,aby wreszcie nastała dla nas ta ciepła, słoneczna i radosna pani Wiosna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuje!
OdpowiedzUsuńSerwetki urocze , szczególnie ta pierwsza bardzo elegancka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko! Pozdrawiam serdecznie
UsuńIzuniu serwetki są piękne,a pierwsza jest do tego bardzo delikatna,zdolna z Ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńFiołeczek wspaniale rozkwitł i cieszy oczęta.
Dobrze że zdążyłaś do weta na czas,to mogło się skończyć inaczej.
Serdeczności najmilsze zostawiam :)
Dziękuję Małgosiu! Wiem,że wiele psów zachorowało. Pani weterynarz powiedziała,że niestety mieli psa, którego nie udało się uratować. Pozdrawiam serdecznie
Usuńi ja fiołkowo pozdrawiam, mój dopiero małe pączki ma :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alis! To może niedługo należy się spodziewać "wysypu" w kwiaciarniach?! Pozdrawiam serdecznie
UsuńŚliczne serwetki a pierwsza bardzo delikatna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Irenko! Pozdrawiam serdecznie
UsuńPrzepiękne są te serwetki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu! Pozdrawiam serdecznie
UsuńFiołek uśmiecha się bardzo wiosennie a słoneczko na niego spogląda z super serwetek. Skoro tak, to jeszcze kilka dni i będzie naprawdę wiosennie. U mnie wiosenne ciepło nadchodzi miesiąc wcześniej aniżeli w kraju, ale w tym roku jakoś leniwa ta wiosna... a najciekawsze jest to, że na ulicy widać ludzi ubranych w zimowe kurtki i tych co to już noszą krótkie spodenki i koszulki z takim samym rękawkiem...
OdpowiedzUsuńGrażynko, kiedy mieszkałam w mieście miałam zwyczaj wyglądać przez okno,żeby sprawdzić jak ludzie są ubrani.Zimno czy ciepło? A jakbym spojrzała i zobaczyła jednych w zimowych kurtkach, drugich co są ubrani "na letniaka" miałabym początkowo problem- jak się ubrać! Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńPiękne serwetki,szczególnie ta pierwsza bardzo mi się podoba,choć pozostałe też są super :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam gorące pozdrowienia.
Dziękuję Marylko, również serdecznie Cię pozdrawiam
UsuńMiałam kiedyś takiego fiołka, ale coś się z nim stało i zmarnował się,ale zachwyt został i chyba sobie znowu sprawię jakiegoś w markecie,jak się pojawią.serwetki bardzo ładne takie wiosenne z tymi zółtymi środeczkami,kiedyś tez robiłam,ale zrezygnowałam na rzecz haftu.Takie mrozy były i nie wymroziło tej szarańczy?a miałam nadzieje,że spokojnie można sobie spacerować po lesie.
OdpowiedzUsuńJa też miałam dużo fiołków, różne kolory, jak mi padały to próbowałam je ratować,ale gdy uznałam,że stan rośliny jest beznadziejny- wyrzucałam. W domu mam te rośliny, które u mnie rosną. Już się nie upieram na piękności, które trudno hodować. Teraz mam tak,że wolę szydełko.A co do tych drobnych serwetek to mam pewien plan,ale napiszę i pokażę w swoim czasie- jak uda mi się go zrealizować.W lesie byłam zimą, teraz dopiero mam zamiar się wybrać. Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńPrześliczne serwety wydziergałaś! Ja tak tęsknię do szydełka, ale na razie tylko szycie i krzyżyki. Może chociaż nową serwetkę do koszyczka wielkanocnego zdążę wydziergać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tobie szycie i patchworki wychodzą doskonale, a do Świąt jeszcze trochę czasu, więc na pewno zdążysz wydziergać serwetkę! Pozdrawiam serdecznie
UsuńPo pierwsze życzę Perro zdrowia i żeby szybko mógł wrócić do ulubionych zabaw i gonitw. Tobie życzę dobrego nastroju i również zdrówka. Co do serwetek to bardzo mi się wszystkie spodobały a kwiatki ślicznie się rozwijają.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję! Perro ma po tej chorobie tyle energii,że chce nas zamęczyć spacerami, gonitwami i frisbee. A mnie też chyba teraz rozpiera energia, bo nie mogę usiedzieć na miejscu...Co do kwiatków to rzeczywiście ładnie się rozwijają i cieszą oczy.Pozdrawiam. Buziaki
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki,jesteś bardzo zdolna. Nie wiedziałam, że kleszcze już atakują. Ja także boję się o swojego psa, ponieważ często chodzimy po lasach i łąkach. Dobrze,że Twój piesio czuje się już dobrze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!Szydełkuję od wielu lat...więc pora na efekty. Cóż, trzeba bardzo uważać na kleszcze.Zazwyczaj od znajomych "psiarzy" dostaję wcześniej sygnały ostrzegawcze typu- Uważajcie bo babeszjoza grasuje. A w tym roku sama ostrzegam.Pozdrawiam serdecznie
UsuńSuper jak zawsze.Szczególnie podoba mi się pierwsza serwetka taka delikatna. Cieszę się że Perro wraca do zdrowia,ale kleszcze już są dlatego należy uważać.Iwona
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko! Myślę,ze z wiosną wszyscy odżyjemy i nabierzemy sił! Pozdrawiam serdecznie
UsuńTa pierwsza serwetka przypomina mi platek sniegu choc wiem ze maja być raczej wiosenne i słoneczne Niemniej jednak platek sniegu to unikalność delikatność i piękno a wszystkie te określenia pasuja tu jak najbardziej Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMyślę,że to dobre skojarzenie- płatek śniegu.Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiekne serwetki. Ja lubie tez kolorowe i te seretki-margerytki podobaja mi sie najbardziej :) Pozdrawiam An
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam pewne plany co do tych serwetek- margerytek i przydałoby się jeszcze kilka wydziergać...Pozdrawiam serdecznie
UsuńŚliczne serwetki ! Zapraszam do mnie na Candy:
OdpowiedzUsuńhttp://grandmothermartha.blogspot.com/2017/03/zapraszam-na-wiosenne-candy.html
I pozdrawiam ciepło!
Dziękuję Margotko!Zaraz do Ciebie zajrzę! Pozdrawiam
UsuńFajne i takie bardzo wiosenne te serwetkowe -stokrotki :o)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu! Chciałam,żeby takie właśnie były! Pozdrawiam
UsuńJa też Cię serdecznie pozdrawiam; ). Buziole dla Prusa xxx. Ola
OdpowiedzUsuńDzięki Ola! Niech no tylko wychylę głowę za drzwi- Perro biegnie z piłką i zaraz musimy grać!
Usuń