poniedziałek, 29 lipca 2019

Efekty "polowania"

Witajcie! Powoli nadrabiam zaległości blogowe. Dziękuję za zaglądanie, czytanie i komentarze. Dziś chciałabym trochę powspominać i pochwalić się.Nie jest tajemnicą,ze moje dzieciństwo i młodość upłynęły w poprzednim ustroju.Dlatego zawsze będę wspominać tamte czasy z sentymentem, co nie znaczy,że chciałabym rzec- komuno wróć, bo nie zawsze było różowo. Jednak teraz wspominam czasy "polowań" na ciuchy, tudzież inne dobra. W wolne od nauki dni wyjeżdżało się po prostu do Łodzi i przemierzało ulicę Piotrkowską od Placu Wolności do Placu Niepodległości. Często w piętrowych GS w gminnych miejscowościach można było natrafić na rzeczy, których nie można było znaleźć na miejscu.( Z aprowizacją problemu nie było, bo starsza siostra pracowała w WSS Społem.) Gdzieś to w człowieku tkwi i co roku, gdy jadę do Chodcza urządzam sobie takie małe "polowania" w sklepach wielobranżowych, gdzie tak zwane mydło i powidło. Zobaczcie co "upolowałam" w tym roku.
Bulionerka z motywem wiśni. Od dawna to mój ulubiony motyw,więc od razu kupiłam. Cena 12 zł. Szkoda,że jedna jedyna.Próbowałam już wszystkiego- miseczek, dużych kubków z jednym uchem, ale najbardziej lubię jeść zupę w takich właśnie bulionerkach.
Łyżki Made in China, z ozdobnymi trzonkami. Nie wiem dlaczego akurat trzy, u nas byłyby zapakowane po 4. Kształt łyżek jak najbardziej mój- okrągły. Wgłębienie ciut małe, jeszcze nie próbowałam nimi nic jeść. Miałam kiedyś takie z podobnymi trzonkami, może mniej ozdobnymi. Wtedy wydawały mi się nieco kiczowate, dziś nie mogłam się im oprzeć. Cena 9 zł za trzy.
Ściereczki bawełniane Made in Turkey. Bardzo lubię motyw tej delikatnej kratki. A jeszcze, gdy zobaczyłam,że są zaopatrzone we wstawkę z kanwy wzięłam wszystkie czyli cztery- jedna biała, trzy kremowe.Cena 4,80 zł za sztukę.
Dziś znowu będzie upalnie,więc proponuję widok na jezioro...
Moja maranta niedawno zakwitła.Niesamowite, kwiat maciupeńki. A czy Wy lubicie takie "polowania"? Życzę Wam udanego tygodnia! I do następnego postu...

sobota, 27 lipca 2019

Wakacyjne co nieco.

Witajcie! Lato, wakacje, więc i mały odpoczynek od bloga, tym bardziej,że było trochę podróżowania, wizyt, odwiedzin. Jak to latem. Mimo to spieszę by podziękować Wam za zaglądanie i komentarze. Powstało kilka niewielkich prac, które chcę zaprezentować.
Makatka z kwietnym koszyczkiem. Szukałam prostego wzoru, gdzie zarys koszyka i kwiatów będzie delikatny, nieprzeładowany. Zostało mi trochę szydełkowych kwiatków w odcieniach fioletowego, więc je umieściłam na dole obrazka. Zrobiłam dwa elementy szydełkowe w tym samym kolorze i dołożyłam starą, ale jakże piękną kartę imieninową.
Siostra zamówiła sobie u mnie serwetkę na stolik. Koniecznie białą. Wybrała wzór. Użyłam kordonka Maxi, szydełko 1,00.Po wysuszeniu wyszła serwetka o średnicy 43 cm. Doszłam do wniosku,że tego typu wzór lepiej wychodzi zrobiony szydełkiem o niższej numeracji, ściślej. Do Maxi 10 zalecane jest 1,25 lub 1,5.
Z resztek zrobiłam trzy niewielkie serwetki, mały komplecik. Długo patrzyłam na ten wzór,a w rezultacie rozczarował mnie. Taki tego- nic nadzwyczajnego.
Jak co roku spędziłam trochę czasu w Chodczu, nad jeziorem. Rybaków niewiele, więc kaczki rozłożyły się na pomostach. Kormoran suszy sobie skrzydła...
Uwielbiam wodną roślinność...
Duży taras na którym spędzałyśmy większość czasu. Żałuję tylko,że gałęzie drzew zupełnie zasłoniły jezioro. A jeszcze niedawno można było patrzeć na wodę nie wychodząc z domu...W koło każdego domu znajduje się mnóstwo sosen. Powietrze pachnie żywicą tworząc korzystny mikroklimat.
Wracając do domu zatrzymałyśmy się w dużej wsi, rozwleczonej wzdłuż drogi. Co ciekawe jest ona obsadzona właśnie takimi drzewami jak na zdjęciu. Czasem tworzą się dwa szpalery drzew po jednej stronie, po obydwu stronach chodnika. Kiedyś wiele miejscowości było tak obsadzanych drzewami. Ale z czasem drzewa zostały wycięte. A Dąbrowice o nie dbają i są z nich dumne.
I jeszcze stare drewniane domostwo, również w Dąbrowicach.
I motylek w mojej lawendzie. Wiem,ze mam sporo do nadrobienia, więc postaram się zajrzeć na Wasze blogi. Udanego weekendu!