poniedziałek, 29 lutego 2016

Wszystkiego po trochu na koniec lutego.

Witajcie, trochę mnie tu nie było. Dziękuję za tyle wspaniałych komentarzy pod poprzednim postem! W lutym nie dość,że nowa praca( tak inna od tej która dotychczas wykonywałam) to jeszcze sporo imprez. Niewiele w związku mam do pokazania w temacie: robótki. Ale tak już się za Wami stęskniłam,że po prostu muszę napisać post, a potem odwiedzić Wasze blogi.
Jeszcze przed Walentynkami zaczęłam robić te oto taśmę.Szybko "przyrasta", ma 8 cm szerokości, robię ją Serwetkową w kolorze złamanej bieli. Serduszka mają to do siebie ,ze pasują zawsze. Taśmy będą zdobiła moje szafki kuchenne.
Niektóre z moich walentynkowych prezentów. Wachlarz w ulubionych kolorach, "maczuga" o zapachu lawendy i lawendowy woreczek...
Do torby córka włożyła łakocie i foremkę do muffinek.
A tu moje "wiosenne" okienko.
Imieninowe podarki dla siostry kupione w " Starej mydlarni" Kawałek mydlanego "tortu"- czekolada i róż. Cudowny , delikatny kwiatowy zapach. I turkusowy kawior do kąpieli w misternej buteleczce.
Na różanej serwecie...
I jeszcze kilka słów o Miłości. W marcowym numerze "Zwierciadła" w artykule "Pytane o miłość" Wojciech Eichelberger odpowiada Beacie Pawłowicz." Jak odróżnić miłość od pożądania, przyjaźni , uzależnienia? Po czym rozpoznałbyś,że mnie kochasz?- Na podstawowym poziomie o mojej miłości do ciebie świadczyłyby trzy stany serca i umysłu: twoje potrzeby często byłyby dla mnie ważniejsze niż moje własne.Miałbym nieustającą ochotę bezinteresownego ofiarowania ci mojego czasu i uwagi. Spędzony z tobą czas byłby dla mnie najcenniejszy." Na zdjęciu mój ulubiony obraz Marca Chagalla do "Pieśni nad pieśniami" Mówi się o nim,że malował, tak jak żył- kochając. Ze swoją pierwszą żoną Bellą był 29 lat. Rodzina Belli była bogata, a Marca biedna, więc ten związek w oczach rodziny uważany był za mezalians." Dziedziczka fortuny właścicieli trzech jubilerskich sklepów ma wyjść za syna biedaków, niemającego w ręku porządnego fachu i najmniejszej smykałki do zarabiania? Do czego to podobne? Bella zdołała jednak wyprosić u nich zgodę na małżeństwo. I jak się później okazało , to ona miała racje, nie oni, nawet jeśli chodzi o sprawy materialne- z trzech sklepów i kupieckiej fortuny Rosenfeldów z Witebska nie zostało nic. Rewolucyjne bandy zabrały im wszystko- nawet srebrne sztućce z zastawy. Marc po wyjeździe z Rosji zaczął natomiast dobrze sprzedawać swoje prace." Bella była muzą Marca, przeżyli ze sobą wiele szczęśliwych, fantastycznych lat.Podróżowali po Europie, w 1941 roku wyjechali do USA. W 1944 Bellę dosięgła wyniszczająca infekcja wirusowa. Lekarze nie byli w stanie jej uratować, ponieważ wszystkie cenniejsze lekarstwa szły na potrzeby armii. Chagall był zrozpaczony. Przestał pracować. Godzinami siedział bezczynnie pośród swoich obrazów. W 1945 roku jego córka Ida ( i Belli) poznała Chagalla z malarką Virginią Haggard. Sześcioletni związek z Virginia przyniósł Chagallowi syna Dawida. Virginia odeszła jednak od starzejącego się mistrza , zabierając dziecko. Po porażce Chagall otrząsnął się szybko. Wrócił do Francji i spotkał nową miłość- rosyjską Żydówkę Walentynę Brodsky. Poślubił ją 12 lipca 1952 roku. Wawa stała się jego muzą. Malował ja, pisał wiersze- " Ciebie tylko widzę, ciebie, która żyjesz tylko dla mnie." Kiedyś powiedział- " wszystko można zmienić w życiu i w Sztuce, i wszystko się przeistoczy, gdy pozbędziemy się wstydu wypowiadając słowo Miłość.(...) w nim jest sztuka prawdziwa: oto cały mój warsztat i cała moja religia" I jeszcze słowa autora artykułu Piotra Pibera- "Miłość Chagalla jest ogromna, ze zdaje się ogarniać świat: kobiety , które kochał i przez które był kochany, rodziców, dziadków, ciotki i wujków zostawionych w Rosji, mizerne szkapy, krowy i kury podniesione jego sztuka do rangi zwierząt niemal mitologicznych, zapyziałe mieściny zaludnione przez nieboraków rozpaczliwie walczące z ciężkim losem. Miłość ta wyraża się kolorem. Tylko malarze o wielkich sercach potrafią tak intensywnie kochać. I ludzie niezmierzonej dobroci" Wykorzystałam dwa artykuły ze "Zwierciadła"- "Ciebie tylko widzę" luty 2004 rok i "Pytanie o Miłość" marzec 2016.
Róże są dla Was- za to,że zaglądacie, komentujecie i Jesteście! Pozdrawiam Was serdecznie

poniedziałek, 8 lutego 2016

Serduszko, kwiatki, książki.

Witajcie! Dziękuję serdecznie za komentarze pod poprzednim postem. Od 1 lutego jestem w nowej pracy. Po dyżurach 12 godzinnych nie mam siły dosłownie na nic ( jak dla mnie to kompletna nowość) ale za to następnego dnia wolne! I tak w koło, niedziele i święta również. Mój czas wolny skurczył się,a jak czegoś jest mało, to wiadomo- trzeba tym dobrze rozporządzać! Mimo wszystko na ile to będzie możliwe będę publikować posty i zaglądać na Wasze blogi.
Ostatnio wydziergałam takie oto serduszka.
Motyw kwiatowy na czerwonym tle. Początkowo myślałam o bieżniku,ale uznałam,że poszczególne elementy wykonuje się długo i zatrzymałam się na czterech motywach plus środek. Mam pewne plany co do tych kwiatków, ale póki co wole nie zdradzać.
Na koralowym tle.
Pelargonia, której odnóżkę jesienią wsadziłam do wody właśnie kwitnie. Prawdę mówiąc nie zamierzałam jej rozmnażać, bo uważałam, że kwiaty ma- takie- tego nic szczególnego. A tu proszę- dałam jej dobre warunki i zakwitła !
Dziś kupiłam nasiona pelargonii- łososiową i białą.( Może rzeczywiście kwiaty będą łososiowe a nie różowe). Można je siać pod osłonami już w lutym.
I nasiona petunii, które wysieję w marcu. W tej chwili jest jeszcze duży wybór kolorów, więc postanowiłam nie czekać na ostatnią chwilę i już teraz kupić.
I dwie książki, które aktualnie czytam. Książek typu " Najkrótsza historia Polski" nie czyta się łatwo, lekko, a mimo to przyjemnie. Między wierszami znajduję ciekawe historie, które można opowiadać niczym anegdoty. Codziennie staram się czytać kilka kartek. Druga to najnowsza powieść obyczajowa mojej ulubionej pisarki Ireny Matuszkiewicz. Dopiero co znalazłam ją w bibliotece i bardzo się ucieszyłam. Od lat witam z entuzjazmem każdą nową powieść pani Ireny. Ma Ona wielki dar obserwowania i opowiadania ludzkich historii, wartką akcję kończy ciekawą puentą. To tyle na dziś. Serdecznie Was pozdrawiam