poniedziałek, 30 maja 2016

Kwietny, szydełkowy wianuszek i przepis na obiadową sałatkę z kalafiora.

Witajcie! Maj,a dzień upalny jak latem.Wszyscy tęsknią za deszczem.My, zwierzęta, rośliny w ogrodzie...Dziękuję Wam, że zaglądacie na mój blog.Dziękuję za Wasze miłe komentarze. Dziś zaprezentuje Wam dziergadełko, które własnie ukończyłam. Będzie też przepis.
Serwetka- Kwiatowy wianuszek z koronkowym brzegiem.
Od dawna chciałam ją zrobić.W sumie 13 kwiatków.Łączenia elementów spowolniły pracę nad serwetką ( szczerze mówiąc niezbyt to lubię).
Serwetkę wykonałam białą Kają firmy Ariadna( zużyłam moteczek i trochę z drugiego) , szydełko nr.1, średnica 49 cm.
Ostatnio przyszła do nas , do pracy nowa koleżanka, która chwilowo zmieniła branżę. Przez ponad 15 lat pracowała w restauracjach naszego miasteczka. Nic dziwnego,ze sypie sprawdzonymi przepisami jak z rękawa. W czasie przerwy dzieli się przepisami. Ten, który teraz podam, to przepis na obiadową sałatkę z kalafiora.
Składniki: Jeden spory kalafior, puszka kukurydzy, koperek, 1-2 ząbków czosnku ewentualnie czosnek granulowany, majonez, śmietana, sól, pieprz, cukier. Wykonanie Kalafior dzielimy na jak najmniejsze różyczki, obgotowujemy( blanszujemy) w gorącej wodzie przez 5 minut, odcedzamy, studzimy. Następnie solimy, pieprzymy, dodajemy nieco cukru. Sos to 3/4 majonezu i 1/4 śmietany w ilościach jak lubicie. Mieszamy i do powstałego sosu dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek( ewentualnie czosnek granulowany) cukier, kukurydzę i na końcu koperek. Lekko mieszamy sos z różyczkami kalafiora, ozdabiamy według uznania. Mój komentarz Prosta a smaczna sałatka.Ja trochę zmodyfikowałam ten przepis, bo koleżanka podała,że surowy kalafior ściera się na grubych oczkach tarki bez obgotowywania. Można i tak, jak kto woli.
Figa w ten upalny dzień schowała się pod krzakiem tawuły.
Bluszcz jakiś czas temu znalazł się w koszyku. Dziś patrzę,a już się skierował w stronę pałąka,żeby go opleść. Ślimaczka kupiłam w ubiegłym roku i jeszcze nie znalazłam mu miejsca w ogródku. Dorysować mu oczka?! To tyle.Dobrego tygodnia i spokojnych opadów deszczu, który ochłodzi powietrze i przysłuży się nam, zwierzętom i roślinom w szczególności. Pozdrawiam Was serdecznie.

7 komentarzy :

  1. Piękna serweta :-) Śliczny wzór i perfekcyjne wykonanie - bardzo mi się podoba :-)
    Przepis na kalafior na pewno wypróbuję - uwielbiam czosnek ;-)
    U mnie na szczęście od piątku od czasu do czasu popaduje deszcz, ale sucho jest nadal...
    Ślimakowi nie dorysowałabym oczek - taki podoba mi się bardziej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna , wypracowana serwetka. U mnie codziennie leje więc chociaż teraz nie trzeba podlewać. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Serwetka wygląda pięknie,bardzo fajny wzór.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis na sałatkę porywam, a serwetką się zachwycam:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna serweta, tyle pracy w nią włożyłaś! przepiekna
    Pozdrawiam An

    OdpowiedzUsuń
  6. Smakowicie:). Znam wzór na te zielone serwetki - fajnie wyszły połączone. Mam wrażenie, że robiłam taką i chyba mam w oczach gazetkę, w której jest - muszę poszukać, bo mnie natchnęłaś:).ola

    OdpowiedzUsuń