poniedziałek, 19 października 2015

Dobry dzień

Dzisiaj dwa kociaki wydałam w dobre ręce.a raczej dwie pary dobrych rąk. Z białą kotką było tak. Rano Małgosia przywiozła mi koci transporter i już przy bramie mówi-" Nie wejdę na kawę, spieszę się, muszę nadzorować robotników." Ja - Zobacz choć białą kotkę, byłaś jej ciekawa.Wpadam do domu, zabieram kotkę od matki i biegnę z nią na dwór. Małgosia rozpływa się w zachwytach-" Pokaż kotkę Wojtusiowi, on uwielbia koty. Otwieram boczne drzwi. W foteliku siedzi dwuletni chłopczyk. Na widok kota rozpromienia się cały i wyciąga raczki. Ale kotka tylko rączki musnęła, wskoczyła na tylne siedzenie, a stamtąd pod fotel kierowcy. Gosia- Ojej,to druga kociczka będzie! Jest piękna, jak nie ja to teściowa, albo ciocia kociara..Dobra, niech jedzie! I pojechali!
Kotek pojechał z Rafałem do Łodzi. Gdyby kotek umiał mówić rozpłynąłby się w zachwycie, bo koci transporter, z którym przyjechał Rafał wyścielony był mięciutkim kocykiem w kolorze groszkowym. Tymczasem kotek wtulony w kocyk smacznie zasnął, co też było niezwykle wymowne.
Zarządziłam święto.
Ognista plus pieczarki.
Przez oszklone drzwi spoglądały na nas mokre liście.
Ta piękna róża jest dla Was, za to ,że zaglądacie, czytacie, komentujecie. Udanego tygodnia!

8 komentarzy :

  1. Kociaki super, Wy oczywiście TEŻ !!!:o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Alu! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kocie mordki,na pizzę ślinka leci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne kociaki :-) Dobrze, że znalazły dobre domy :-)
    Świętowanie jak najbardziej popieram :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodkie kotecki! Narobiłaś mi ochotę na pizzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam pizzę. Niektórzy chwalą moją domową pizzę,ale co ja zrobię,że lubię bardzo również tą w pizzerii. Poza tym jest okazja, żeby wyjść z domu...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń