środa, 19 sierpnia 2015

Moja maleńka haftowana fontanna

Upalne dni zainspirowały mnie do wykonania niewielkiego hafciku przedstawiającego fontannę. Zagadkę odgadła Kasia. Kasiu, jeśli chcesz abym wykonała coś specjalnie dla Ciebie, proszę o adres na pocztę. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za udział w zabawie i komentarze.
A tu jeszcze jedna łódzka fontanna.
Znajduje się na Placu Wolności.
I podobno to fontanna zakochanych. Zmiana tematu. Czy obserwowaliście spadające gwiazdy?! Ja obserwowałam kilka nocy pod rząd i najwięcej zaobserwowałam wcale nie z 12 na 13, a z 14 na 15 sierpnia. Gwiazdy spadają w ciszy. Ale za to samoloty, helikoptery tudzież inne obiekty latające robią sporo hałasu. A ruch tam w górze jest naprawdę niemały. To tyle.Jeszcze raz serdecznie dziękuję za zaglądanie i komentarze. Udanego weekendu. (U nas Turniej Rycerski w sobotę i niedzielę). Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

środa, 12 sierpnia 2015

Moje zwierzaczki

Upał trwa, trudno go znosić. Kiedy nie muszę nie wychodzę z domu. Zaczęłam haftować taki oto niewielki hafcik.Jak myślicie, co to będzie? Rozwiązanie w następnym wpisie, gdy skończę ten hafcik.
Kotek na życzenie.Pod koniec kwietnia, dokładnie w imieniny mojego męża, moja kocica Figa została ponownie mamą. Ulga,że tylko 4 kocięta. Zaraz oczywiście musiałam określić płeć maluchów. 2 koty i 2 kociczki- pomyślałam -nie jest źle. Jednak przy kolejnych oględzinach okazało się, że się pomyliłam. Był jeden kot i trzy kocice. Oj, będzie problem- jęknęłam. Tymczasem nic takiego.Gdy przyszła pora wydałam od razu trzy kocięta. Na zdjęciu biała koteczka.
Któregoś dnia mąż przyniósł wieści- " Pani Ż. własnie straciła kota. Leć no do niej i zaoferuj jej jednego z naszych. A leć szybko, póki rozpacza.Jest okazja,żeby nasz kot zrobił dobry uczynek." Pani Ż. rzeczywiście chętnie zgodziła się przygarnąć kota, przy czym zupełnie obojętna była jej płeć nowego nabytku. W nagrodę dostała milusią białą kotkę.
Dziewczyna ze sklepu powiedziała,że weźmie jednego kota. Potem zatelefonowała do kogoś i dodała,ze bierze dwa. Dostała jedynego , białego kota z miotu i szarą pręgowaną kocicę. Byłam szczęśliwa,ze pozbywam się tej kociczki- najbardziej rozdarta i marudna.Na zdjęciu kotek."Rozdarciucha" nie utrwaliłam na zdjęciu.
W domu została najlepsza z całego miotu, wojownicza kociczka podobna z charakteru do swojej matki. Początkowo myślałam,żeby ją wydać. Jest silna i dałaby sobie radę w eksperymencie( bez puszek itp) Niestety człowiek, o którym myślałam, ku mojej rozpaczy- nagle, niespodziewanie zmienił adres. Ale nie, chyba bym jej tam nie wydała... Kota tak, ale z kocicą to jednak problem- mnoży się.
Mój mąż zadecydował,że koty będą mieszkały w gospodarczym, na górce. Tam wieczorem nosił im jeść. Któregoś razu zauważył w odległości 2 metrów od miski nieżywą, dorodną mysz.Tymczasem mała wyszła ze swojego kątka i przybiegła do miski. Kiedy wkładał jedzenie pojawiła się" pani " Figa. Niezadowolona wzięła mysz i wrzuciła ją do miski jakby chciała powiedzieć- To też jest do jedzenia!
Perro przy hydrancie w parku.
Bardzo, bardzo dziękuję za zaglądanie na mój blog i pozostawione komentarze. Życzę Wszystkim zdrowia, tolerowania tych tropikalnych upałów. Dziś noc spadających gwiazd! Dobrego świętowania w weekend! Pozdrawiam.

piątek, 7 sierpnia 2015

Upalny dzień w Parku Śledzia

Witajcie w ten bardzo upalny dzień. Mam wrażenie,ze dziś praży bardziej niż wczoraj. Dziękuję za wszystkie liczne,miłe komentarze, one tak mobilizują do dalszego pisania.
Wczoraj musiałam wybrać się do Łodzi. Przy okazji kupiłam kilka brakujących kolorów mulin - brudne róże i zielone- oraz bobinki.Anna z blogu: Wojcieszek co i rusz wspomina o tych bobinkach.Postanowiłam i ja spróbować nawinąć swoje muliny na bobinki. Kupiłam plastikowe. Jak mi się spodoba ta metoda, powycinam z tektury więcej i nawinę pozostałe. Chwilowo nie mam nic do pokazania, wszystko jest w trakcie wykonywania.
Przed upałem postanowiliśmy schronić się w parku Śledzia( to naprzeciwko Manufaktury) Dookoła fontanny zawsze znajdzie się jakaś wolna ławka.
Niektórzy odpoczywają na ławce w pozycji horyzontalnej.
Wczoraj teren przy fontannie zamienił się w swoisty Hyde Park. Najbardziej spodobała mi się prezentacja związana z Nikodemem( J 3, 1-22)
Przy stolikach grają w szachy i w karty. Wczoraj większość tych stolików była zajęta.
Dziś dedykuję Wam bryzę z fontanny z Parku Śledzia dla ochłody. Jeszcze raz dziękuję za zaglądanie i komentarze. Urszula z blogu : Proste potrawy, bierze udział w konkursie i prosi o oddawanie głosów na jej potrawę. Dobrego weekendu Wam życzę, oby upał nie dawał się tak we znaki !

sobota, 1 sierpnia 2015

Firaneczka i sposób na "przezroczyste " książki

Z Koronki w motyle i kwiatki zrobiłam krótką firaneczkę, 52 cm wysoką.
Dziś skończyłam ją robić, umyłam okno i natychmiast powiesiłam.
Ostatnio wybrałam się do kina na " Z dala od zgiełku". Film przyjemnie się ogląda. Piękne zdjęcia, ujęcia i klimat. Chciałam porównać wersję z 1967 roku i tę z 2015. Tamta starsza może bardziej intrygująca, ta bardziej romantyczna. Człowiek wtapia się w klimat XIX wiecznej Anglii, przeżywa historie miłosne bohaterki,a potem... z kina wychodzi na gwarną ulicę dużego miasta. Film ma niezłą frekwencję, podoba się i może zachęci do sięgania po powieści Thomasa Hardego?!
Z kolei, gdy wybrałam się do biblioteki pani M. wyciągnęła spod lady książkę - " Niech pani przeczyta to" Wróciłam do domu i zabrałam się za gotowanie obiadu. Nastawiłam wywar na zupę, otworzyłam książkę...A potem nie mogłam się od tej powiesci oderwać. Byłam już dobrze po połowie, gdy postanowiłam sprawdzić co to za autor, bo język chwilami bardzo " kwiecisty" i pewnie mało kto dziś umiałby w taki wyszukany sposób prowadzić konwersację. Henry James żył i tworzył na przełomie XIX i XX wieku. Jednym słowem pomyślałam,że może sposób na "przezroczyste" książki ( stare, takie których prawie nikt w bibliotece nie pożycza) to wznowienia i ekranizacje.
Było o XIX literaturze,a teraz dla odmiany o malarstwie. Ten obraz to "Madonna z dzieciątkiem" Wojciecha Gersona z 1890 roku i można go oglądać w łęczyckiej farze. Dziękuję za zaglądanie i komentarze. Witam serdecznie Mikę- nową obserwatorkę mojego bloga. Dobrej niedzieli i całego przyszłego tygodnia Wam życzę.