sobota, 13 czerwca 2015

Serwetki, rajd i zagadka

Serwetka wykonana waniliową Kają 60x 50 cm. Zużyłam na nią 3 motki.
Ten wzór od dawna chciałam zrobić.
Niewielka serwetka wykonana 10 DMC Tradicion.
Podkładka pod kubek wykonana z bawełnianego melanżu. Sprawdzałam jak przyjmuje krochmal. W porównaniu z wyżej prezentowanymi serwetkami- słabo.
Dziś brałam udział w świetnie zorganizowanym przez bibliotekarzy rajdzie- Odjazdowy bibliotekarz.
Tu w swoim żywiole, bo...
Oprowadzałam naszą "pomarańczową " grupę po Archikolegiacie w Tumie.
W drodze powrotnej zatrzymałam się w parku.
Kiedy siedziałam na ławce i kontemplowałam przyrodę zauważyłam w trawie jakiś ruch. Mała ptaszyna wypadła z gniazda. Matka co i rusz podfruwała i karmiła młode. Gdybym nie widziała matki raczej nie domyśliłabym się nazwy pisklęcia. A może ktoś spróbuje odgadnąć czyje to pisklę?! Dla ułatwienia powiem, że to pospolity parkowy, śpiewający ptak. To tyle. Dziękuję za zaglądanie i komentarze. Dobrej niedzieli i całego tygodnia.

13 komentarzy :

  1. Nie znam tej uroczej ptaszyny...
    a serwetki pierwsza klasa ;)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Serwetka wyszła pięknie, ta maleńka też urocza.
    Czyżby to było pisklę szpaka?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To mała ptaszyna wielkości wróbla, szpak jest większy, to i pisklę byłoby większe...Ale dziękuje Anno za próbę odgadnięcia. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Nie mam pojęcia co to za ptaszek, niestety:( No widzę, że jesteś w swoim żywiole, w końcu jesteś ekspertem od Archikolegiaty w Tumie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekspertem to za dużo powiedziane. Tam ekspertem jest ksiądz proboszcz.

      Usuń
  4. Sikorka bogatka ? Dobrze, że nie było tam mojej MiMi... Serwetki wydziergałaś piękne, podziwiam ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie sikorka bogatka. Koty jak koty, ale spaceruje tam sporo psów ze swoimi właścicielami. Jednak pisklak był już spory i próbował fruwania. Chciałabym, żeby mu się udało przeżyć! Dziękuje Karolinko za pochwałę moich serwetek. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Jaki śliczny pisklak... Bladego pojęcia nie mam, kto jest jego mamusią :-)
    Serwetki piękne - szczególnie podoba mi się pierwsza - cudny wzór.
    Wspaniała rowerowa wycieczka :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz zaczynam doceniac urok takich serwet, a juz na pewno chcialabym taka niciowa firanke.

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz zaczynam doceniac urok takich serwet, a juz na pewno chcialabym taka niciowa firanke.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne serwetki, a najbardziej spodobała mi się ta pierwsza ze względu na wzór:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń