sobota, 30 listopada 2013

Andrzejkowe popołudnie.

Cieszą mnie Wasze pozytywne komentarze na temat jesiennego zamku. Chcecie więcej?! Może poczekajmy na zimową scenerię?! Na zdjęciu wieża zamku widziana z perspektywy łęczyckiego zalewu.
Niestety- muszę się Wam do czegoś przyznać: Jestem uzależniona od internetu! W czwartek nagle - trach, trochę deszczu i awaria sieci telefonicznej, zlikwidowana po przeszło 2 dobach!!! Ojej! Więcej wolnego czasu i zabrałam się za czytanie " Echa winy" Charlotty Link. Trochę uzbierałam jej książek( własność biblioteki miejskiej)....
A to już moja własność kupiona w ubiegłym tygodniu w Księgarni w Alejkach. Jak się domyślacie mam ambitny plan- nauczyć się j. niemieckiego. Proszę się nie śmiać- a nóż zrobię jak mówię?!
Kupiłam sobie jeszcze najnowszą książkę Grażynki. Ona naprawdę fajnie pisze...I teraz co? Zostawić książki z biblioteki i zabrać się za czytanie " Gdybyś mnie kochała" ? Macie takie dylematy czytelnicze ? Ja często , bo lubię czytać. To tyle. Witam wśród obserwatorów mojego bloga Irenkę ! Wszystkich serdecznie pozdrawiam. Pada, to niech pada...Gwiazdki szydełkowe same się nie zrobią, wiec...szydełko w dłoń i do roboty!

8 komentarzy :

  1. Ciekawa jestem jaka będzie ta książka Grażyny G ,ja czytałam w tym miesiącu Kobiety z czerwonych bagien-super książka ,a niebawem będę czytać Magnolia.A tak w ogóle to czytanie obecnie dla mnie to jak nałóg...choroba ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ula, Kobiety z czerwonych bagien czytałam...Bardzo podobały mi się " Oczy Marzanny M." Po " Magnolię" też mam ochotę sięgnąć...Teraz jest chyba najlepszy czas na czytanie...Dziś pogoda, że psa ciężko wygnać z domu...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Również lubię czytać. Ale przyznam się, że ostatnio bardziej pochłania mnie rękodzieło. Uczę się cały czas dziergać na drutach, obecnie na pięciu, głowa pełna pomysłów... do tego obowiązki dnia codziennego i zwyczajnie brak mi czasu na czytanie. ;-)) Serwetki w tle urocze! Ech... muszę odszukać jakiś fajny wzór na liście ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, żeby to co robimy sprawiało nam przyjemność...Właśnie widzę Karolinko, że u Ciebie teraz druty najważniejsze...Zazdroszczę, bo ja robię teraz gwiazdki, ale póki co bez dużego zaangażowania...A lubię coś robić- jak już robię- z wielkim zapałem. Może to jeszcze przyjdzie.. .Pozdrawiam cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka, to miły relaks na listopadowe wieczory, pod warunkiem równowagi z internetem. Ja w tej chwili jestem obłożona książkami , tymi dydaktycznymi, a internet tak z doskoku! Pozdrawiam i dziękuje za miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat przyjdzie;)!, tył i jeden przód rozpinanego swetra zrobiłam i co? gucio! Nawey zacżęłam CI rękaw i miałaś robić i dzięki Bogu zaraz minie 2 lata tej naszej wspólnej roboty:). Nie ruszysz rękawa, ja nie ruszę drudiego przodu:). U Zająca kupiłam Burdę na drutach. Przepisiki zamieszczaj, bo kopijuję i może kiedyś zrobię;) Moje Kocisko próbuje ze mną pisać, widzę tylko pół monitora, bo mi leży na biurku. POzdrowionka:)ola

    OdpowiedzUsuń
  7. Ola, może się zabiorę i będę robić, ale teraz wiesz co mam na głowie.. . W grudniu myślę Cię odwiedzić...Już niedługo Twoje święto! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja głownie czytam latem, mam znajomą bibliotekarkę , która zbiera dla mnie nowości i potem oddaję się błogiemu czytaniu i nic mnie nie rusza, nic do mnie nie dociera jestem jakby nietykalna...tylko ja i książki...dopóki oczy dają radę czytać :) . Zimą dziergam i nadrabiam zaległości filmowe :) Pozdrawiam ciepło Ina

    OdpowiedzUsuń