piątek, 23 sierpnia 2013

Ach, ten pan Janek...!

Moja ulubiona trasa spacerowa w archikolegiacie- nawa boczna od strony północnej. Ostatnio w środę na drzwiach zawiesiłam swoje szydełkowe serduszko ...i zostawiłam, bo w czwartek było Najświętszej Marii Panny Królowej czyli odpust. Rano przychodzę nie ma serduszka. Pod stolikiem na czasopisma- nie ma , w zakrystii - nie ma. Zastanawiałam się co się mogło z nim stać...Kiedy koło południa wyrzucałam resztki po zjedzonych owocach do kosza przed bramą zobaczyłam w koszu zgniecione moje serduszko. To pan Janek- kościelny stwierdził pewnie, że to pozostałość po ślubnych dekoracjach i wyrzucił. Poczciwy chłop, ale do pewnych spraw podchodzi w sposób okropny...Dzisiaj udzielałam wywiadu dla Radia Łódź, pewnie to jutro pójdzie na antenie...Chciałabym usłyszeć, ale nic z tego, bo pracuję. Około 12 będę miała przerwę, bo w kościele będzie msza pogrzebowa. Rzadko teraz piszę, bo po powrocie do domu padam ze zmęczenia. Widzę, że korzystacie z przepisów kulinarnych. A ja teraz na diecie i moja radosna twórczość chwilowo zawieszona na kołku. Zrobiłam kilka serwetek, ale zanim je zaprezentuję muszę je wyprać, wykrochmalić i napiąć, a to już problem... Życzę wszystkim słonecznego, ciepłego weekendu. Pozdrawiam Ps. Widzicie tę pierwszą ławkę, a trzecią od drzwi ? Kiedyś był jasnowidz i stwierdził, że najlepsza energia jest pod ścianą północną, właśnie w tym miejscu. Czasem "sprzedaję" tę informację turystom i niektórzy tam siadają. Siedział tam na przykład Konstanty Kulka- skrzypek, w minioną sobotę. Przemiły człowiek. Przyjechał do Tumu z przyjaciółmi- a sporo ich było, busik byłby pełny. Wszyscy przyjaciele byli ubrani w koszulki z napisem- Gaba Kulka.

6 komentarzy :

  1. Witaj Izo :) Tęskniłam....ale już jestem i czytam, czytam , czytam.... Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ci historia... Ciekawe, co na to pan Janek? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Janek już nie takie rzeczy robił! Kiedyś kwiaciarce poobcinał " szmaty" czyli materiał dekoracyjny doczepiony do ławek ! Siedziała biedna i płakała...Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pan Janek nie ma "oka", jakby miał to powinien uszanować czyjąś pracę, a nie tak do kosza. Masz fajnie, taką gwiazdę spotkać, nie każdemu dane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpierw myślałam, że ktoś sobie to serduszko zabrał. Potem było mi przykro jak znalazłam je w koszu. A pan Janek... jest jaki jest i ja jego gustu nie zmienię. A co do gwiazdy to też się ucieszyłam. Wiem, że już ładnych parę lat temu kupił i odnowił dworek w miejscowości niedaleko Tumu , ale wcześniej człowieka na oczy nie widziałam.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń