piątek, 12 lipca 2013

O Kalince, Perrusiu, skansenie i ksiażce

Kalina miała wczoraj imieniny. Byliśmy u nich niedawno i okazało się, że wszystkie babki poszły w odstawkę. Najważniejszy był dziadek.
Perro niestety popadł w niewolę. On jest tam zawsze bardzo biedny, bo musi chodzić na krótkiej smyczy i nawet na terenie ogródków działkowych nie może sobie swobodnie biegać.
Tu Kalina sprawdza czy woda w baseniku dostatecznie ciepła.
Mają na działce taką piękną, białą hortensję. A teraz trochę na inny temat. Jutro otwarcie skansenu w Tumie. Przygotowania idą całą parą. Jest już rozłożony wielki namiot i nawet zaznaczone w kilku miejscach miejsca parkingowe dla VIP-ów!!! Pewnie więcej niż zwykle osób zajrzy też do archikolegiaty...Dla mnie najważniejsze, że docierają i odwiedzają mnie tam moi znajomi! Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Życzę udanego weekendu. Nawet jeśli nie będzie słońca - pogody ducha! Mnie dziś pomogła lektura- "Nie zabijać pająków" Ireny Matuszkiewicz. Kocham jej książki!

6 komentarzy :

  1. Widać od początku ,że z faceci interesują ją bardziej , piękna hortensja pozdrawiam dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Dusiu! Tak to jest,już małe kobietki wolą chłopów! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziadek rozpieszcza maleństwo , jutro w Tłumie będzie tłum czujemy się zaproszeni mam nadzieję że pogoda dopisze Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
  4. Byliście w Tumie? Pogoda nie dopisała. A były tłumy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie byliśmy myślałam że otwarcie będzie w niedzielę, szkoda ale musimy koniecznie to zobaczyć widziałam relację w TV IWONA

    OdpowiedzUsuń
  6. Zobaczyć trzeba. Wtorki są darmowe! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń