czwartek, 20 czerwca 2013

Mała baletniczka

W moim ogródku zakwitły białe irysy, bardzo lubię białe kwiaty...Ale to zdjęcie zamieściłam tu nieprzypadkowo. W niedziele w Archikolegiacie jest mnóstwo turystów indywidualnych. Ostatnio wytworzył się nawet klub dyskusyjny...Ot wszyscy lubimy pogadać z innymi o tym i owym, czasem wystarczy do tego dobra atmosfera. Jeden z mężczyzn przyjechał ze swoją kilkuletnią córką. Dziewczynka była wysoka, smukła o ładnej twarzyczce. Ale w jej zachowaniu wyczuwało się jakąś inność...Ojciec pospieszył z wyjaśnieniem, że córka jest autystyczna. Wcześniej sprawiała dużo problemów, ale odkąd wszędzie ją zabiera, nabrała ogłady i lepiej się zachowuje. Grupa dyskutowała, a ja stojąc między nimi wodziłam wzrokiem za dzieckiem. Obserwowałam, czy w trakcie tych biegów i piruetów nie napsoci, i czy nie zrobi sobie krzywdy. Energia niespożyta! W jednej chwili łapie rączką girlandę ze sztucznymi kwiatami, aż białe, drobne kwiatki sypią się na posadzkę( bez problemu umieściłam je potem na szypułkach)za chwilę już leży na stopniu wiodącym do prezbiterium, sprawdzając miękkość dywanu, by już za chwilę rozsiąść się w fotelach dla służby ołtarza i dostojników...Ale kiedy weszła na balustradę w kaplicy z tabernakulum zaalarmowałam ojca, bo mogło dojść do nieszczęścia. Zmęczyło mnie to patrzenie okrutnie, ale na to dziecko nie można się było gniewać...Dziś widzę jej wszystkie ruchy i dopiero teraz dostrzegam piękno. Smukła, mała baletniczka, czuje przestrzeń i nie myśli, że nie wolno, bo tu nie wypada- cieszy się i mówi o tym jej ciało. Widzi girlandę kwietną - dotyka jej, dywan- kładzie się na nim, fotele- sprawdza czy miękkie...Dziecko autystyczne- myślimy- biedne, a może ono jest szczęśliwsze od nas. To tyle. Dziękuję za wspaniale komentarze, odwiedziny na blogu. Miłego weekendu !!!

3 komentarze :

  1. U nas ludzi "upośledzonych" chowa się pod dywan i za bardzo nie wiadomo jak z nimi żyć, bo brak doświadczenia w codziennych kontaktach. Rodzice najczęściej wstydzą się takiego dziecka, jakby to była jakaś kara za grzechy i męczą dzieci i siebie w wiezięniu wyobcowania. Więdną białe irysy.
    Dylemat, czy całkowita niewola jest całkowitą wolnością, bo nie masz wolnej woli, został rozwiązany przez rabinów w obozach zagłady.
    Może trochę smutno, ale to dla mnie trudny temat, ze względu na córkę.
    Mąż Izy_Kasi

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam dokładnie tak samo jak Ty Izo. Dzieci autystyczne są cudowne, o pięknych wnętrzach....nie wiem, dlaczego żyjemy w tak ubogim społeczeństwie, gdzie każda inność traktowana jest niczym trąd. Wstydzę się takich zachowań. Pozdrawiam Ina

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Andrzeju, dziękuję Ino, za Wasze piękne wypowiedzi!!!

    OdpowiedzUsuń