piątek, 12 kwietnia 2013

"Polowanie" z Madsem Mikkelsenem

Wczoraj byliśmy w Łodzi i wieczorem poszliśmy do kina na duński film "Polowanie"( Jagten) Dwa tygodnie temu w czasie zakupów weselnych, kiedy tak biegliśmy ulicą Piotrkowską ścigając się z czasem, nagle kątem oka zobaczyłam na przystanku kinowy plakat.Wydał mi się wielki, olbrzymi...A z plakatu spoglądał na mnie Mads Mikkelsen we własnej osobie.To było tak niesamowite,że musiałam zatrzymać się na chwilę i przeczytać wszystkie informacje zawarte na tym plakacie.Mads( ur.1965) grał swego czasu protestanckiego pastora w czarnej komedii "Jabłka Adama".To jeden z moich ulubionych filmów, mam go w swojej kolekcji i oglądam przynajmniej raz do roku. W "Polowaniu"Mads ma na imię Lukas i jest przedszkolanką.Uwikłany w kłamstwo małej dziewczynki staje się celem nagonki całej lokalnej społeczności.Film świetnie zrobiony, ukazuje realne sceny z życia, przepiękne jesienne plenery...Oczywiście od początku wiadomo,że prawda musi wyjść na jaw,więc nie ma tu żadnej niespodzianki i spekulacji jak się zakończy.Reżyserowi chodziło tu o coś innego.Chciał ukazać mechanizmy jakimi kierują się ludzie.Najpierw jest coś na kształt pomówienia.Niektórzy wątpią...ale wreszcie razem z innymi dochodzą do wniosku-coś musi być na rzeczy.Potem ta niepewność przeradza się w pewność.Ostracyzm, agresja słowna i fizyczna, jawne wykluczenie....Całe życie Lukasa wali się w gruzy.Mężczyzna nie panuje nad swoimi emocjami.Na szczeście ma syna i kuzyna którzy są po jego stronie...Kiedy prawda zwycięża Lukas wraca do dawnego życia.Ale tak naprawdę już nigdy nie będzie tak jak dawniej...Zawsze będzie ktoś kto będzie myślał- Zrehabilitowali cię, oky, ale ja ci nie wierzę. Kto lubi filmy moralnego niepokoju powinien to obejrzeć. Film nie jest ani łatwy,ani przyjemny,ogląda go się w napięciu jak typowy thrillier.Mads mimo,że dobija do 50 wygląda świetnie...Wkurzają relkamy przed filmem- 20 minut!!!Ceny biletu w czwartek-24 zł ( najtańsze są podobno w środy)Ale warto było!To tyle na dziś.Padało,więc rano nie miałam dostępu do internetu.Ale teraz dziękuję za odwiedziny, wszelkie Wasze komentarze i życzę miłego popoludnia.

2 komentarze :

  1. Czy udało namówić się męża na wspólne oglądanie Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście.Poszliśmy na seans 20.45 do Manufaktury.Skończył się po 23.Wojtkowi podobał się film!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń