środa, 10 kwietnia 2013

Delicje weselne

Wspaniałe ciasto zamówione u pani Błaszczykowej.Strudel makowa z mnóstwem maku, pyszny sernik, sero-makowiec na kruchym spodzie," Migdałek" z masą karmelową i ciasto pod tytułem "Smaki lata" z wiśniami,którego niestety nie zdążyłam spróbować. Dzieło kelnerów z restauracji "Pomarańczowa" Wszystkie cztery dania gorące - pyszne.Bogaty obiad.Mnie najbardziej smakowały polędwiczki w sosie kurkowym.Na deser tiramisu w pucharkach.Smaczne mini przekąseczki, typu śliwka zapiekana z boczkiem , pieczarki panierowane.Bogata zimna płyta,ale wiekszości dań nie probówałam.Musiałabym mieć kilka żołądków.Obsługa na piątkęTak zwana "Szyszka" czyli gościniec przygotowany dla Gwardiana w podzięce za udzielony ślub.Wręczyli młodzi w poniedzialek po południu. Dziękuję Kobietki za miłe słowa i życzenia dla młodych- Oli, Iwonie, Adze, Danieli.Dzięki za komentarze!Pozdrawiam wszystkich , którzy tu zaglądają.Miłego dzionka!

4 komentarze :

  1. Rzeczywiście pysznie, ale niestety nie dało się wszystkiego spróbowac.Najczęściej na drugi trzeci dzień po imprezie człowiek wspomina te pyszności i wtedy to by się pojadło... :) Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiele przysmaków spróbowałam dopiero po weselu np.pyszną galaretkę z kurczaka robioną w malutkich filiżaneczkach.Super był też schab pieczony ze śliwką w galarecie.Tego sporo zostało na stołach, bo gdzie to wszystko było zmieścić?!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smakowicie wszystko wygląda :) łasuch ze mnie okropny więc ślinka cieknie na sam widok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, to naprawdę było smakowite...i jak to na weselu-Jadło się przede wszystkim oczami....

      Usuń