poniedziałek, 11 marca 2013

My i nasze zwierzęta

Na dworze -5, zadymka.Może już dość tej zimy?Wczoraj była różowa niedziela, połowa Wielkiego Postu,a tu okna jeszcze nie pomyte...O piątej moje zwierzęta jak zwykle zdecydowały,że chcą wyjść na dwór.Perro podczas spacerów ślizga się na drodze.Upada miękko na pupę.Ale nie iść z nim na choć jeden dłuższy spacer w ciągu dnia to po prostu katorga.Będzie chodził, zaglądał w oczy, niecierpliwił się...Bieganie po podwórku, to dla niego stanowczo za mało...Niuniuś Rozrabiaka- takiego kota jeszcze nie miałam.Nie daje mi spać.Chodzi po mnie, wchodzi mi na twarz, gryzie w nos, liże po twarzy,wtula się w policzek.Takie awanse nie są mile widzine, gdy chce się spać.Zrzucam go z łóżka, on znowu włazi i tak kilkanaście razy.Co za upierdliwy kot!Figa zupełnie odstawiła go już od piersi i nie pozwala się mu do siebie zbliżać.Warczy, syczy, prycha...Istny cyrk na kółkach.Perro robi porządek z kotami...Wkurza mnie jak drapią tapicerkę krzeseł.Krzyczę "Psik" i zjawia się Perro.Biega za kotami,czasem zawarczy i zaszczeka.Wyrobiłam już w kotach odruch Pawłowa - na hasło "Pssik" chowają się, gdzie który może i rozglądają czy Perro się nie zbliża.A Perro po akcji "Psik" przychodzi na zmianę to do mnie, to do męża, jakby pytał-Dobrze się spisałem, co?! Nie ma biedaczek owieczek do zaganiania, to niech sobie chociaż koty pogania i poustawia. Ciąg dalszy cwiczeń izometrycznych.Idąc do lazienki czy kuchni, należy zatrzymać się na chwilę w drzwiach i obiema, rozstawionymi w bok na wysokości ramion, rękami oprzeć się o futryny, jakby odpychając je z całej siły od siebie, wytrzymać 6 sekund, rozluźnić mieśnie, ćwiczenie powtórzyć.Podobne ćwiczenie- to odpychanie się rękami od futryny górnej.c.d.n. Moje roślinki rosną.Wiele osób zastanawia się, jak wyjdzie hodowla pelargonii z nasion.Szczerze mówiąc też jestem bardzo ciekawa...To tyle, chyba wezmę się dziś za porządki na półkach, dokończę serwetkę w kolorze kanarkowym i zacznę obmyślać nowe projekty. Na zdjęciach moje dziewczyny z dłuższej wizyty kilkanaście dni temu.Jak patrzę na te zdjęcia zaraz mi weselej. Pozdrowienia.Miłego dnia.

2 komentarze :

  1. ;) szkoda, że Niuniek został jedynakiem i nie ma rodzeństwa, to Peruś miałby więcej kotków do ustawiania;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A my więcej mordek do wykarmienia...

    OdpowiedzUsuń