czwartek, 14 marca 2013

Mamy Papieża!

Mamy Papieża!!!Nie sposób dziś o tym nie pisać! Wczoraj wieczorem wybraliśmy się do miasta, w gości.Telewizor u cioteczek był włączony na TVN24.Właśnie komentowały ,że na kominie w Watykanie usiadł i dłuższą chwilę siedział -ptak.Może to jakiś znak?! Dostaliśmy herbaty i wszyscy nabralai ochoty na partyjkę tysiąca.Graliśmy, zerkaliśmy w ekran tv.Moment gdy pojawił się biały dym był niesamowity i wzruszający.Dym był potężny.Potem już niecierpliwe czekanie na pojawienie się nowego papieża.Wiadomość,że to Argentyńczyk, jezuita chyba wszystkich zaskoczyła.Zanim pokazali jego zdjęcia spekulacje- biały czy kolorowy?Wreszcie pojawił się na balkonie! Kawał chłopa,sympatyczny i takie niesamowite pierwsze wyjście!Podoba mi się! Szkoda tylko,że ma już 76 lat.Benedykt XVI w ciągu tych 8 lat bardzo się postarzał,bo też był w podobnym wieku.Muszę kupić dziś papierową gazetę,a w niedzielę "Gościa Niedzielnego"- jestem tradycjonalistką i lubię szelest papieru.(bez względu z ilu elektronicznych źrodeł będę miała relacje)Argentyna...to dla wielu z nas egzotyczny kraj...Dziś pomyślalam o "Misji" -świetnym filmie z 1986. Czy nowy Papież Franciszek będzie podobny do Ojca Gabryjela( w tej roli świetny Jeremy Irons) i zaprowadzi troche porządku w Kościele?!Czas pokaże. Co do tysiąca to kiedy Jadzia dogrywała, ja byłam na minusie.Kompletnie nie szła mi karta.Ciągle puszczali mnie na setkę i źle się to kończyło, bo zawsze miałam wtedy nędzną kartę. Niuniek dużo czasu spędził wczoraj na dworze i dziś ma katar.Dwa dni temu dobierał się do siewek słonecznika.Widocznie brakuje mu witamin i kiełki jadł jak nowalijki.Figa z kolei chciała się dobrać do kremowki papieskiej, którą położyłam na stole.Ona jest prawdziwą amatorką kremów. Musiałam jej dać trochę.Krem w kremowce papieskiej jest zaprawiony sokiem z cytryny i to go zasadniczo chyba różni od od zwyklej kremówki.Jeśli ktoś ma dokładniejsze informacje na temat różnic, chętnie się dowiem.Zaraz idę robić śledzie.Tymczasem wysyłam wiązkę dobrych myśli Nowemu Papieżowi Franciszkowi.Błogoslawieństwo z Ksiegi Liczb( Lb6,22-27)Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój blog.Ulu, Iwonko, Ago, Olu dziekuję za wczorajsze komentarze.Wywiązała się mała dyskusja.Było miło.Pozdrawiam i życzę miłego i dobrago dnia.Dziś słoneczko świeci od rana,ale trochę mrozi.U nas -13.

7 komentarzy :

  1. Nie pamiętam kiedy grałam w karty... chyba jeszcze w podstawówce :) na przerwach graliśmy w pokera, o rety jak to dawno było...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię czasem zagrać w karty,ale ma to dla mnie raczej znaczenie towarzyskie.Zauważ,że ci co grają robią coś wspólnie.Są śmiechy, różne komentarze, jest fajnie.Ja kiepsko gram,ale lubię jak mi idzie karta i wygrywam.Jednocześnie nie mam jakiegoś wielkiego parcia,że muszę wygrać.Moje siostry często robią popołudniowe lub wieczorne partyjki z sąsiadkami i znajomymi.Oj, są wtedy emocje aż iskry lecą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba koniecznie musimy się spotkać, u nas w zimowe wieczory również często grywamy w karty.To już trzy pokolenia, cała rodzina i znajomi jak wpadną biorą w tym udział Pradziadek, dziadek, babcia, zięć, dzieci - cała mafia , ale jest przy tym mnóstwo frajdy Pozdrawiam Iwa

    OdpowiedzUsuń
  4. Wy macie rzeczywiście dużą i wielopokoleniową rodzinę, i to jest piękne!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. No rzeczywiście jak przypominam sobie grę w karty chodźby z moimi siostrami,a później z dziećmi zawsze kupe śmiechu było..teraz moje już dorosłe dzieci nie mają czasu na takie "przyjemności " ,chodź przydało by im sie trochę tej rozrywki.
    Co do Papieża to ci dziennikarze narobili takiego zamętu z tym typowaniem,który ma największe szanse na wybór (bardzo nie potrzebni) zaczynało mnie juz to denerwować ,tak jak by to nie można cierpiliwie poczekać na wyniki.No i fajnie (dobrze im tak-dziennikarzą ,że sie tak pomylili w typowaniu),Franciszek I zrobił na mnie jak na razie dobre wrażenie,szkoda tylko,że ma już swój wiek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten wybór chyba rzeczywiście wszystkich zaskoczył.Internauci już skoro świt komentowali niektóre fakty z Jego biografii. W temacie -kary chyba każdy ma coś fajnego do powiedzenia.Niewielka talia,a ile gier, ile wspomnień...Pozdrawiam i dziekuję za komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  7. sałatkę ściągnęłam:)
    Papież Franio - podoba mi się, może dlatego, że św, Franciszek Jgo patron, to opiekun zwierzaków:)
    znalazłam fryzjera dla mojego sierściucha - będzie podcinany pod paszkami, bo ja mu rady nie daję - ale go kocham
    ola:)

    OdpowiedzUsuń