wtorek, 19 marca 2013

Znowu luźny post...

Dziś będzie luźny post, miałam w ogóle nie pisać, bo weny mi brak.Zdjecia ,które ostatnio zrobiłam dwom potrawom wyszły nieostre, do kosza i zgubiłam koncepcję. Zasiedziałam się wczoraj, bo robiłam podkładki rustykalne pod kubki.Poza tym oglądałam serial Downton Abbey.(Rozkręca się, jest coraz ciekawszy,a zostały tyko 4 odcinki...)A wiało u nas wczoraj strasznie ....W restauracji zeszły nam wczoraj ze dwie godziny zanim wszystko omówiliśmy.Napiłam się cudownego cappuccino z ekspresu,choć sama sobie kawę zamówiłam i zapłaciłam.Zaczyna mnie już wciągać atmosfera ślubu i przyjęcia.Za wiele nie chcę teraz pisać bo "Rzeczywistość nie jest ani lepsza,ani gorsza od marzeń-jest inna"To moje ulubione powiedzonko,a całkiem niedawno dowiedziałam się ,że powiedział to...William Szekspir.Wolę opowiadać o zdarzeniach, niż zatapiać się w marzeniach... Rano oglądałam transmisję z Watykanu otwierającą pontyfikat Papieża Franciszka.W homilii powiedział,że najważniejsza jest postać Chrystusa,służenie Bogu i ludziom, w tym najdelikatniejszym i najsłabszym-dzieciom i osobom starszym.Mamy wystrzegać się nienawiści, zawiści i pychy( wyniosłości), a nie wstydzić się dobra, tkliwości i czułości. Będziemy to słyszeć dziesiątki razy, na różne sposoby, z mnóstwem komentarzy.Bo tak to już jest,że każdy się musi wypowiedzieć i proste słowa zamienić w słowotok.Dlatego kończę na dziś.Dziękuję Kobietki za komentarze i odwiedziny.Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz