poniedziałek, 14 stycznia 2013

Senność

Zadymka, Julian Tuwim. Senność gęsta jak śnieg zasypuje śnieżnymi płatkami sennymi. Bezprzyczynny mój dzień, bezsensowny mój wiek, I te ślady bezładnych moich kroków po ziemi. Jeśli chcę, mogę spać, jeśli chcę mogę wstać. Siąść przy oknie z gazetą z zeszłego tygodnia. Albo iść w senność dnia -wtedy inny, nie ja, Siedząc w oknie, zobaczę dalekiego przechodnia. Czy to dobrze czy źle tak usypiać we mgle? Szeptać wieści pośnieżne, podzwonne, spóżnione. Czy to dobrze, czy źle snuć sie cieniem na tle kołującej śnieżycy i epoki przyćmionej? Ten wiersz w cudowny i niepowtarzalny sposób zaśpiewał dawno temu jedyny w swoim rodzaju Marek Grechuta. Utwór jest nastrojowy i melatcholijny, trwa niecałe dwie minuty i znajdziecie go na youtube. Dziś, jakie to proste- klik i mamy to czego szukamy.A ja zachwyciłam się tym utworem , bo ktoś pożyczył mi kasetę magnetofonową, na krótko. A potem ten utwór zapadł we mnie na długo, na zawsze. Myślałam nad zimowymi tematami i chciałabym opowiedzieć o bardzo ciekawej podróży Justyny i Rafała, ale muszę najpierw poprosić o zgodę na publikację zdjęć.Poza tym chciałabym rozpocząć temat innych podróży i zastanawiam się czy będę umiała o tym ciekawie napisać.... Tymczasem mamy piękną zimę, wstaje słoneczny dzień, temperatura na dworze -12 stopni celcjusza, w domu mam w tej chwili + 23. Znalazłam przepis na rozgrzewającą herbatkę pt.: Herbata z mocą przypraw: do szklanki słabego naparu z czarnej herbaty dodać kilka goździków, łyżeczkę cynamonu, szczyptę kardamonu, całość gotować około minuty na małym ogniu.Napar odcedzić i pić małymi łykami. Wczoraj wypróbowałam tę miksturę. Może być, choć szału nie ma. Grzaniec lepszy.Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz