czwartek, 17 stycznia 2013

Co tak naprawdę słonko widziało?

Wczoraj postanowiłam dotrwać do godziny 21.00 i obejrzeć na Kulturze dramat polski z 2005 roku pod jakże obiecującym tytułem "Co słonko widziało". Nota bene książeczkę pod tym tytułem napisała swego czasu Maria Konopnicka.Zwiąku jedno z drugim poza tytułem- nie ma.Cóż widzimy w filmie? Ludzi żyjących na śląsku( to nie pomyłka, moja klawiatura ma problem z dużym "ś")którzy zmagają się z biedą,bezrobociem, brakiem perspektyw, a jak wszyscy mają swoje marzenia, które chcą zrealizować.Są sceny smutne, żenujące, upokarzające.Ten film na swój sposób wciąga,bo jak już usiadłam i oglądałam to chciałam wiedzieć co bedzie dalej, o co tam chodziło i jak to się skończy.Przez półtorej godziny snują się opowieści dziwnej treści by w finale wszyscy uświadomili sobie starą prawdę: wprawdzie jest jak jest, ale póki jest dla kogo żyć, to warto żyć. To szczęśliwe zakończenie jest tak naprawdę jedynym optymistycznym akcentem tego filmu. Dobre i to. Nie wiem kto napisał recenzję tego filmu.Ach, co za arcydzieło, przemyślane sceny itp itd. A na dole jedna jedyna recenzja jakiegoś internauty sprowadzająca się do słowa- Nuda!I pomyśleć ,że ten film miał swoją premierę w kinie. W filmie występuje Jadwiga Jankowska - Cieślak. Dziś jej zwiazki z filmem są rzadkie. Ale w dobrych czasach polskiej kinematografii grała często i byłam jej wielką fanką. Podobnie grający w filmie "Co słonko widziało" mąż Józef, bezrobotny górnik, w tej roli Krzysztof Stroiński. Kiedy leciały odcinki "Daleko od szosy" chodziłam do podstawówki. Wszyscy oglądaliśmy ten serial,a na drugi dzień roznosiło się po szkolnych korytarzach- Daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę.Ja ci nogi, ja ci nogi dać nie mogę...W filmie gra również Kinga Praiss. Dla mnie jest to jedna z bardziej utalentowanych polskich aktorek.Podobno kinowe produkcje kosztują,budżet okrojony,a mimo to tak go się nie szanuje.Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój blog.Miłego dzionka, jasnego słonka!

2 komentarze :

  1. Postanowiłam codziennie kontrolować czy wywiązujesz się z postanowień (tzn wpisy na blogu) i jestem. Fajne ujęcie, znajoma droga Pozdrawiam Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to mnie" przyszpiliłaś", chodzę i myślę co pisać, i jeszcze pisać ciekawie....Jak widzisz, montuję klub oczekujących na najbardziej gorące wieści.Pozdrawiam

      Usuń