czwartek, 24 maja 2012

Jeszcze mała notatka z niedzielnego wyjazdu za miasto... Niedaleko Uniejowa znajduje się Bronów. W dworku widocznym na zdjeciu 10 lat swego życia spedzila Maria Konopnicka. Kiedyś zrobiłam do tego miejsca bardzo udaną wycieczkę- uczniowie klasy Ib i ich rodzice.
  
A sama Konopnicka pisała w liście do Elizy Orzeszkowej z tamtego miejsca:
"Czy jestem szcześliwą?Powiem Ci,długo zdawało mi się że -tak.'Zdawalo się' Jakżę łudzącym jest to male słówko ! 'Zdaje się',że nic ci nie brak; wstajesz,gdy ci sie podoba; pijesz kawę z mniej wiecej dobrą śmietanką; dowiadujesz sie,że w oborze przybyło graniaste cielę, a w kurniku kurcze czubate, w południe masz na obiedzie proboszcza lub jakiegoś zamaszystego sąsiada; wieczorem czytasz gazetę; w niedzielę podziwiasz jaskrawe stroje sąsiadek; i jesteś zadowoloną z życia ,z ludzi, z siebie nawet,zupełnie jak na przyzwoitą osobę przystoi.
  Aż naraz -przychodzi jakis wieczór gwiaździsty jakaś noc bezsenna, które ci w piersi rozbudza tesknotę i  nienazwane pragnienia i pytasz się; co to jest szczeście?" CDN

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz