niedziela, 20 maja 2012

Czas na lekturę. "Grand Avenue" Joy Fielding pożyczyła i gorąco poleciła do przeczytania znajoma. Książka wciągnęła mnie błyskawicznie.
  Cztery kobiety mieszkające w ekskluzywnej dzielnicy spotkały się na placu zabaw, gdzie bawiły się ich córki. Zapoczątkowało to przyjaźń trwającą wiele lat, przeplataną dramatycznymi zdarzeniami.Fragmenty dotyczące przemocy w rodzinie dosłownie porażają ! A szczegółowe relacje i opisy bardzo przemawiają do wyobraźni.
   Fielding, wytrawna pisarka, wie,że czytelnik lubi być zaskakiwany. W jej powieściach nie da się nic przewidzieć do końca.Zawsze czymś zaskoczy w finale.
  Po tej książce wiedziałam, że będę sięgać po inne jej powieści.

Książkę sfotografowałam na serwecie w róże. Szydełkowalam ją z tzw.doskoku przez bodaj trzy lata. Kiedyś zaprezentuję ją w calości. Mój problem polega na tym ,że prawie nie rozstaję sie z szydełkiem, ale krochmalenie i prasowanie przychodzi mi z trudem. A zasada jest niestety taka, że rękodzielo szydełkowe dobrze wykrochmalone, napiete i wyprasowane; obrazek wyhaftowany- dobrze oprawiony.
     

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz